Rozdział 1: Przesłuchanie

Start from the beginning
                                    

-Rozumiem, jednak jestem wstanie zrobić wszystko co należy o ile odpowiedź będzie pozytywna.- Odparł spokojnym tonem, od początku rozmowy nie poruszył się ani razu, nawet nie mrugnął. Tsunade spojrzała na chłopaka, rozumiała go, doskonale wiedziała co się wydarzyło, sama zamknęła tę sprawę wiele lat temu, a akta ukryła w tajnej części archiwum, tak by nigdy nie wpadły w niepowołane ręce.

-Dobrze tak więc gdy tylko słońce wzejdzie, moja uczennica cie przesłucha.



Jakieś dwie godziny temu zostałem wyprowadzony z celi, a następnie przetransportowany do innego pomieszczenia, gdzie jak mnie poinformowano, po chwili miała się pojawić osoba odpowiedzialna za przesłuchanie. Jednak nikt się nie zjawił, a ja zostałem pozostawiony sam sobie. Nie mając zbytnio co ze sobą zrobić, zacząłem rozglądać się po pokoju. Z niechęcią musiałem stwierdzić że panowała w nim ciemność, której nie sposób było oświetlić. W pomieszczeniu nie było ani jednego okna, a wszystkie ściany wraz z sufitem były koloru szarego. Na jednej z nich znajdowało się wielkie lustro, zaś pozostałe ściany były puste. Podłoga wykonana z ciemnego drewna idealnie komponowała się z krzesłami oraz stołem.
Słysząc otwierające się drzwi, odwróciłem swój wzrok w tamtym kierunku. Do pomieszczenia weszła kobieta, niska i drobna, na pierwszy rzut oka nie wyglądała na kogoś, kto prowadzi badania śledcze. Gdy tylko drzwi się zamknęły kobieta podeszła do stolika, od razu się przedstawiając.

-Jestem Sakura Haruno i zadam ci kilka pytań, mam nadzieję że będzie nam się dobrze współpracowało, jednak przed tym jestem zmuszona podać ci serum prawdy. Masz prawo się nie zgodzić, jednak wtedy nie mogę przeprowadzić wywiadu, a ty zostaniesz odesłany do celi. Jaka jest twoja decyzja?

-Zgadzam się. -Odpowiedziałem, zadzierając głowę do góry, chciałem choć przez złapać kontakt wzrokowy, jednak kobieta perfekcyjnie go unikała. Nim się spostrzegłem, nieznana mi substancja została wprowadzona do mojego organizmu. Różowowłosa odczekała chwilę, a następnie bez żadnej wymiany spojrzeń zaczęła zadawać mi podstawowe pytania: jak mam na imię, jak się nazywam, ile mam lat, kto jest moimi rodzicami czy mam rodzeństwo.


-Itachi Uchiha w księgach sugerujesz jako międzynarodowy przestępca, który po dokonaniu rzezi na swoim całym klanie, pozostawia przy życiu jedynie swojego brata. Ponadto po wszystkim, dołączasz do organizacji przestępczej o nazwie Akatsuki. Na swoim koncie wraz z towarzyszem masz zabójstwa, porwania oraz zastraszanie. Co masz na swoją obronę.- głos różowowłosej był zimny, pozbawiony jakichkolwiek emocji,
wtedy zrozumiałem, przesłuchanie się zaczęło, a mój anioł okazał się katem.

Po kilku godzinach wywiadu czułem się wykończony i lekko poddenerwowany. Pytań o Orochimaru i Akatsuki było zdecydowanie więcej niż pytań związanych ze mną, a tym bardziej z moim pobytem w wiosce. Za każdym razem, gdy młoda kobieta zadawała mi pytanie, zapisywała coś w notatkach. W pewnym momencie w pomieszczeniu zapanowała chwilowa cisza, którą szybko przerwała.

-Dziękuję to wszystko, a teraz wybacz, muszę zdać raport, dotyczący przesłuchania, więc niestety musisz na mnie zaczekać.

-Oczywiście.- Zdążyłem odpowiedzieć, zanim Sakura zniknęła za stalowym drzwiami. Od tego czasu minął kwadrans, w tym czasie starałem się sobie przypomnieć znajomy kolor włosów. I nagle mnie olśniło. Moja matka zawsze zabierała mnie wraz z bratem do Mebuki Haruno, to właśnie jej córka miała różowe włosy oraz szmaragdowe oczy. Do dziś pamiętam, jak obie matki zachwycały się najmłodszymi pociechami, snując teorie o ich przyszłym ślubie. Zaśmiałem się na samo wspomnienie sprzed lat.

-Itachi jesteś tu od świtu, przesłuchanie trwało sześć godzin.- Usłyszałem, gdy tylko drzwi się uchyliły, do pomieszczenia weszła Sakura wraz z dwójką shinobi przynależnych do Anbu. Dopiero teraz dostrzegłem że kobieta jest ubrana w lekarski kitel, możliwe że wyciągnięta została od razu po nocnej zamianie. Nim się spostrzegłem, zielonooka usiadła naprzeciw, w końcu uraczając mnie swym spojrzeniem. Zieleń tęczówek była matowa wyprawa z uczuć. Inna niż z moich wspomnień. Wtedy jej oczy były zielone niczym młoda trawa, teraz przypominały zaniedbany szmaragd, który dawno zagubił swój blask.

-Więc...Uchiha wygląda na to że jesteś wolny. Rada słyszała całe przesłuchanie, nie ma nic, co mogłoby cię obarczyć winą. Zostaniesz skreślony z księgi bingo, a nowina o twym zamieszkaniu obiegnie wszystkie wioski. Ponadto czcigodna zobowiązała się zrefundować koszty naprawy oraz renowacji głównej posiadłości klanu. Niestety twoja osoba przez pewien okres będzie obserwowana. Nie jest to zabezpieczenie, a procedura, której nie możemy obejść, mam nadzieję że się zgadzasz.- Pokiwałem głową na zgodę, a kobieta od razu zareagowała.-Dobrze, a więc do zobaczenia niebawem.- Młoda kunoichi wstała z zamiarem wyjścia, jednak mój silny uchwyt zatrzymał dziewczynę.

Dwójka zamaskowanych natychmiast rzuciła się do pomocy, jednak kobieta szybko odesłała ich machnięciem ręki, jej wyczekujące spojrzenie ocuciło mnie i w końcu wydusiłem półgłosem.
-Poczekaj, chciałbym, żebyś ze mną została. - Widząc jej spojrzenie, zacząłem się poprawiać, nie chcąc, by zrozumiała mnie opacznie.- Przepraszam, nie chciałem, znaczy, chciałem, ale nie o to mi chodzi- Plątałem się, próbując złożyć sensowne zdanie, widocznie widząca moje zażenowanie Sakura niezauważalne się uśmiechnęła, szybko przerywając moją błazenadę.

-Rozumiem. Serum będzie działać jeszcze przez jakieś dwie do trzech godzin. Ten czas mogę ci poświęcić, a w razie jakichkolwiek komplikacji z powodu serum będę przy tobie.  

-Komplikacji?- Zapytałem, nie rozumiejąc słów różowowłosej.

-Tak. Powiedzmy, że jest to moje autorskie wykonanie i nie do końca byłam pewna, jakiej ilości na tobie użyć, nie mogłam tego wyczytać z twojej chakry, jest bardzo zaburzona.

-Rozumiem. - Po tej krótkiej wymianie zdań wstałem z zajmowanego miejsca, ruszając za młodą Haruno.  


_______

  Skończyłam. 

Rozdział pojawił się dzień wcześniej. Przyznam że nie zadowala mnie w 100% jednak chciałabym poćwiczyć narracje w 3 osobie . Myślę że kiedyś zrobię korektę i poprawię rozdział, jednak teraz musicie mi wybaczyć dopiero wdrążam się, mam nadzieje że poprawa mojego stylu  nadejdzie szybko. 

:)  

|Sasusaku| Każdy Kwiat Rozkwita.Where stories live. Discover now