⚡31⚡

3.4K 195 111
                                    

× Asher ×
× Los Angeles, godzina 6:53 ×

Przez całą drogę Nicol nie odezwała się ani słowem. Siedziała wtulona w mój tors, przykryta moją kurtką. Louis, który siedział za kierownicą, próbował nawiązać z dziewczyną kontakt, lecz brunetka milczała, nawet na niego nie zerkając. Ja natomiast cały czas obejmowałem tą drobną istotkę, chcąc dać jej więcej ciepła oraz zapewnić poczucie bezpieczeństwa. Jestem ogromnie szczęśliwy z tego, że niebieskooka jest już z nami, a Samuel już nigdy więcej nie wejdzie nam w drogę. Martwi mnie jednak stan Styles'a, został postrzelony w klatkę piersiową i mam nadzieję, że amunicja nie przebiła żadnego z płuc lub nie uszkodziła serca. Jeżeli nabój ominął narządy, Harry ma szansę wyjść z tego cało, jednak jeżeli sytuacja jest o wiele gorsza, pozostało nam mieć jedynie nadzieję na to, że nasz przyjaciel wyjdzie z tego żywy.

- Zaraz będziemy na miejscu - rzekł Louis, a ja wyjrzałem przez okno. Promienie wschodzącego słońca pozwoliły mi dostrzec znajome ulice oraz budynki, które potwierdziły słowa bruneta.

Zerknąłem na brunetkę, która miała zamknięte oczy, a jej równomierny oddech upewnił mnie w przekonaniu, że dziewczyna spała. Dłonią odgarnąłem kosmyk jej włosów, który opadał na jej twarz. Pomimo siniaków oraz zadrapań, które gościły na jej bladej cerze, wyglądała jak anioł. Uśmiechnąłem się lekko do siebie, a następnie kciukiem zacząłem gładzić dziewczynę po policzku.

- Asher! - z zamyśleń wyrwał mnie głos bruneta. Uniosłem głowę i spojrzałem na przyjaciela, który zirytowany, a zarazem lekko zdziwiony, siedział z głową odwróconą w moją stronę i uważnie mi się przyglądał. - Jesteśmy na miejscu - oznajmił, wychodząc z auta.

Westchnąłem cicho, przeczesując dłonią włosy, a następnie ostrożnie zsunąłem z siebie dziewczynę, po czym wysiadłem z pojazdu i wziąłem brunetkę na ręce w stylu panny młodej. Louis otworzył mieszkanie, uchylając szerzej drzwi, dzięki czemu bez problemu dostałem się do wnętrza budynku. Skierowałem się z Nicol na górę, a następnie wszedłem do sypialni, znajdującej się na końcu korytarza. Ułożyłem dziewczynę na łóżku, po czym przykryłem ją kołdrą. Ponownie tego dnia skupiłem się na jej twarzy, nie mogąc oderwać od niej wzroku. Przyznam, że nigdy nie widziałem piękniejszej dziewczyny od tej drobnej, niebieskookiej brunetki. Kiedy pierwszy raz ją dostrzegłem, myślałem, że to dziewczyna, jak każda inna, jednak po dłuższym czasie stwierdziłem, że jest jedyna w swoim rodzaju. Jest krucha, delikatna, ale jednocześnie jest silna i odważna. Boję się, że przez czas, który spędziła przy Samuel'u, jej psychika została zniszczona jeszcze bardziej, niż przy Styles'ie.

Pokręciłem głową, po czym ostatni raz spojrzałem w stronę dziewczyny i opuściłem pokój, a następnie udałem się na parter domu. Poszedłem w stronę kuchni, gdzie znajdował się brunet, siedzący przy wysepce kuchennej i pijący kawę.

- Już się na nią napatrzyłeś? - spytał, spoglądając w moją stronę. Zmarszczyłem brwi, na co niebieskooki cicho się zaśmiał. - Widzę, jak na nią patrzysz, Asher. Przyznaj się, podoba ci się Nicol - oznajmił, nie odrywając ode mnie wzroku.

- Zwariowałeś? - spytałem retorycznie, w duchu modląc się, by ten temat jak najszybciej się skończył, gdyż nie miałem zbytnio ochoty ciągnąć z nim tę rozmowę.

- Próbujesz oszukać mnie czy siebie? - zaśmiał się, na co wywróciłem oczami i nalałem sobie do szklanki wody. - Wiesz, że gdy Harry dowie się o tym, będziesz miał przerąbane, pomimo, iż jesteś jego przyjacielem? - ponownie zadał pytanie, przyjmując poważny wyraz twarzy.

- Może lepiej zadzwoń do Liam'a i spytaj się, co u Styles'a, co? - odpowiedziałem pytaniem na pytanie, będąc już lekko zirytowanym.

- Wyluzuj - odparł, gdy usiadłem koło przyjaciela. - Wiesz, że jesteśmy jak rodzina, więc nie zdradzę twojego "małego sekretu" - dodał, klepiąc mnie po ramieniu. - Co nie zmienia faktu, że Harry będzie wściekły, gdy się dowie. Styles uważa Nicol za swoją własność - zauważył, po czym odłożył naczynie do zmywarki i udał się do na pierwsze piętro.

Cryminal|H.S ✔Where stories live. Discover now