28 Nigdy mnie nie stracisz.

3.8K 231 303
                                    

KOCHANI!

SINNER MA JUŻ 30 000 WYŚWIETLEŃ! JEST TO CUDOWNA WIADOMOŚĆ, ZWAŻYWSZY NA ROZDZIAŁ, JAKI ZARAZ PRZECZYTACIE. IDEALNIE SIĘ WPASOWAŁ!

NAWET NIE WIECIE, JAK CIESZĘ SIĘ Z TEGO, PONIEWAŻ NIC TAK NIE MOTYWUJE, JAK ŚWIADOMOŚĆ, ŻE KTOŚ TO CZYTA. TAKŻE NAPRAWDĘ BARDZO, BARDZO, BARDZO Z FILIPINĄ  DZIĘKUJEMY!!! A TERAZ, ZAPRASZAM DO ROZDZIAŁU.

UWAGA: Rozdział dla ludzi o silnych nerwach i dużej cierpliwości.

////


"Gotowa?"

Otworzyłam snapa, gdzie Shawn był już w garniturze...

"Prawie"

"To kończ moja księżniczko, bo za 2 minuty wyjeżdżam od siebie z domu"

"Okay, tylko butki założę"

Nadszedł ten piękny dzień. Dzień, kiedy pójdę na bal z Shawnem Mendesem. Dzień, na który tyle czekałam!

Wzięłam wdech i spojrzałam na siebie w lustrze. Podobało mi się, jak wyglądam i mam nadzieję, że będzie się też podobało jemu. Poprawiłam po raz ostatni włosy i zeszłam na dół.

Niestety Cassie tez idzie.

Nasze kontakty się nie poprawiły, wręcz przeciwnie. A ona dalej wali do mojego chłopaka dwuznaczne teksty.

-Wyglądacie obydwie ślicznie! -Wzruszyła się mama i zaczęła robić nam zdjęcia.

Dziękuję mamuś. –Powiedziałam, przytulając ją.

-Za ile będzie Shawn?

-Za jakieś 10 minut –Uśmiechnęłam się.

-Cassie? A Will?

-Mogę jechać z Shawnem. - Wzruszyła ramionami.

-Nie, nie możesz. –Warknęłam.

- Niby czemu? –Spytała, opierając się na biodrze, a ja chciałam ją uderzyć i zrobiłabym to, ale prędzej zrobiłabym sobie krzywdę niż jej.

-Bo.. bo tak!

-Dziewczynki spokojnie.

-Nie mamo, niech ona wreszcie zrozumie, że nie odbije mi chłopka.

-Nie muszę ci go odbijać, sam do mnie przyjdzie, świętoszko.

-Dziewczyny!

-Po moim trupie! Prędzej będę złą dziewczynką, niż ci na to pozwolę!

-Jasne, on prędzej od ciebie odejdzie, niż się z nim prześp...

-RACHEL! CASSIE!

Usłyszałam klakson samochodu Shawna.

-Idę, a ty nawet się nie waż z nami jechać. -Warknęłam i wyszłam. Wsiadłam do samochodu i spojrzałam się na niego.

-Wow!

-Co znowu?

Podniósł ręce w geście obronnym.

-Chciałem tylko powiedzieć, że wyglądasz bosko.

-Dziękuję. -Uśmiechnęłam się najładniej, jak potrafiłam.

-Cassie jedzie z nami? -Spojrzał w kierunku drzwi wejściowych do mojego domu.

No i mi kurwa popsuł humor.

-Czemu pytasz?

-Bo mam nadzieję, że nie. Ostatnio mnie wkurwia strasznie.

Sinner |S.Mendes  ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz