Zacisnęłam oczy i opuściłam głowę.
-Wyglądam, jak gówno.
-To prawda.
-Myślałam, że nie przyjdziesz.
-Chciałaś, żebym przyszedł.
-Ja cię tylko poinformowałam.
-„Sama w domu". To znaczy PRZYJDŹ, skarbie.
-To.. idź do salonu, a ja doprowadzę się do porządku.
Podszedł do mnie z uśmiechem.
-Nie, zostań tak. Jest okay.
-Ale powiedziałeś...
-Masz się czuć przy mnie swobodnie, okay?
Wzruszyłam ramionami.
-Okay.
-Masz coś...
-Tak, makaron.
Zaśmiał się i wszedł do środka.
-Czytasz mi w myślach. –Pstryknął mnie w nos. Poszłam do kuchni odgrzać obiad.. Hmm, czuję się jak wieloletnia żona. Shawn usiadł przy wysepce kuchennej i patrzył na mnie.
-Jak ci minął trening? –Spytałam cicho.
-Szybko. Pół godziny to nie trening jednak.
-Mhm. –Podałam mu talerz.
-Smacznego. –Usiadłam naprzeciwko niego.
-Dzięki skarbie. A ty czemu nie jesz?
-Zjadłam dużo lodów. –Pokazałam na swój brzuch.
-Lody to nie jedzenie.
-Jestem najedzona. –Powiedziałam powoli, jak do dziecka.
-Masz zjeść. –Naśladował mnie.
-Chyba się porzygam, jak coś zjem. –Założyłam ręce na kark.
-To się porzygasz, trudno.
Przygryzłam wnętrze policzka. Jej!
Położył swoją dłoń na mojej, pogłaskał ją kciukiem i uśmiechnął się lekko.
-Dla mnie?
Spojrzałam na niego oskarżycielsko.
-Jaki słaby szantaż emocjonalny.
-Słaby mówisz? Nadal nie zjesz?
-Jestem najedzona! Po co w ogóle ta dyskusja!?
-Więc i ja nie będę jadł. –Odsunął talerz od siebie, a ja wywróciłam oczami.
-Przecież mi nie zależy.
-A to miała być pierwsza rzecz, jaką miałem dziś zjeść. Babcia byłaby taka szczęśliwa.
-Jesteś taki głupi.
-Ale przystojny.
Zaśmiałam się i wzięłam widelec makaronu do buzi.
-Brawo malutka. Gratuluję!
-Teraz ty. –Powiedziałam, znowu się przeciągając. Wepchnął sobie jedzenie do buzi.
-Dziś gadałam z Cassie. –Zaczęłam.
-I ona twierdzi, że jesteś o mnie zazdrosny. A jak ona tak twierdzi, to tak jest –Spojrzałam w jego kierunku, czekając na jego reakcję. Zachłysnął się.
-A na jakiej podstawie to wywnioskowała?
Wzruszyłam ramionami.
-Ja nie wiem, serio. Ona wie wszystko.
YOU ARE READING
Sinner |S.Mendes ✔️
FanfictionCzy wymuszony wyjazd może być początkiem pięknej i romantycznej miłości? Na pewno nie z Shawnem Mendesem. Zatem, co wymyśli ten łamacz serc, aby Rachel Moore spełniła jego prośbę? #67 w fanfiction- 08.09.17r. © 2016 imcalledkuna and dunskaksiezniczk...