Boję się ale

152 8 3
                                    

Josh

Droga do sali Mayi mineła szybko gdyż znałem już tą trasę.Stanąłem przy drzwiach i zastanawiałem się jak zacząć,zpukać,wejść,zawołać i co potem.Bardzo chciałem zobaczyć moją blondynkę lecz mimo to coś mnie powstrzymywało.Bałem się?.Niewiem już.Nie muszę się bać już o jej życie, a mimo to się boje.Nie chcę jej zranić,ale nie chcę jej też stracić.

Zdecydowałem.Otworzyłem drzwi do sali Mayi, wkroczyłem do środka i mimo wszelkich obaw widząc ją natychmiastowo się uśmiechnąłem. Tylko ona tak na mnie działa.Mój cały świat moja blondynką.Patrzyłem w jej oczy a ona w moje i tak trwaliśmy w ciszy.To nie była niezręczna cisza. Trwaliśmy tak nawzajem ciesząc się swoją obecnością.

Maya

Gdy zobaczyłam Josha moje serce przyspieszyło . Patrzyliśmy sobie w oczy, cieszyłam się,że przyszedł.

Josh

Po cudownej chwili ruszyłem wolnym krokiem w stronę łużka Mayi. Bałem się, ale tak bardzo tego chciałem to zrobić.
Uśmiechnąłen się do Mayi i będąc już o pół kroku od łużka nachyliłem się w stronę dziewczyny.Objąłem ją rękami jednoczęnie soadając na łużku i zbliżyłem moją twarz niebezpiecznie blisko.Zrobiłem to. Pocałowałem dziewczynę.Nagle w całej sali rozległ się pisk maszyny przez co odskoczyliśmy od siebie jak opażeni.

Zaczeliśmy się śmiać bo zrozumieliśmy o co chdziło.Maszyna podłączona do serca Mayi oznajmiła mi, że nietylko moje serce tak reaguje gdy jesteśmy razem.Od maszyny po lablu doszedł do bluzki Mayi dziewczyna odpieła elektrodę i zapytała zolotnie:
-Możesz dokończyć to co już zacząłeś?-zawiesiła rłca na mojej szyji i przyciągnęła mnie do siebie.Uśmiechnąłem się tylko a dziewczyna z rozczarowaniem w głosie powiedziała:
-Josh?przrcież tego chcesz?
-Maya posłuchaj -zdjąłem rence dziewczyny z mojej szyji, spojrzałem jej w oczy i... No właśnie co ja robię....:
-Maya iesz czego ja chcę....chcę byś była zawsze Zdrowa,chcę byś nie cierpiał,chcę byś miała wspaniała rodzinę,byś robiła to co kochasz, chcę byś była ZAWSZE blisko mnie. Chcę byę kiedyś była zemną.I wiesz co..... To kiedyś nadeszło. MAYU PENELOPO HART JA JOSHUA GABRIEL MATHEWS KOCHAM CIĘ NAD ŻYCIĘ I ZROBIĘ WSZYS....-Nie dokończyłem gdyż blądynka wpiła się w moje usta.Moje serce chciało wyskoczyć mi z piersi to uczucie.To wspaniałee uczycoe które czułem tylko przy niej rozpierało mnie.

Maya

No nareszcie. Ile mogłam czekać na kiedyś.Nareszcie.Muszę krzyznać Josh niebiańsko całuje.Nasz pocałunek trwa dopiero parę minut ale chcę by trwał wiecznie.Chcę by nasza miłość trwała wiecznie

Josh

Oderwaliśmy się od siebie a Maya zapytała ściskając ze stresu moją dłoń:
-Josh?
-Tak?
-Tego chcesz?
-Tak -odpowiedziałem z pewnoscią.Nigdy nie byłem niczego nawat pewien.Zeszłem z łużka żuciłem szybkie zaraz wracam i wybiegłem z pokoju.

Maya

Josh wybiegł z sali. Niewiedziałam o co mu chodzi. Początkowo się przestraszyłam lecz gdy wrócił nie mogłam uwierzyč co zamierza zrobić.

Tam
Tam
Tam
Polsat to ja😄😱
😂Gwiazdka 🌟 Komentarz 💬

Kocham CięWhere stories live. Discover now