Kocham Cię

Nie chcę cię stracić

Maya

Po wyjściu Josha jeszcze przez parę minut wpatrywałam się w drzwi w których jeszcze przedchwilą stał mój ukochany.Nie wiedziałam co się właśnie stało, nie myślałam nad tym.Nie chciałam o tym myślieć.Siedziałam na łużku i patrzyłam w ocxy Rally które zdradzały rozczarowanie i współczucie.Niechciałam tego więc wstałam i ruszyłam w stronę drzwi:
-Maya!-zatrzymała mnie brzoskwinka-Czy nadal chcesz być moją ciocią?
-Niewiem Ralls Niewiem -powiedziałam i wybiegłam z pokoju płacząc.Przez chwile słyszałam jak Rally i Lucas wołajom za mną.Te wszystkie krzyki pochwili ucichły a zamiast nich słyszałam tylko dźwięk,no Niewiem obijaniasię poczułam straszny ból w okolicach głowy i  widziałam tylko ciemność...

Rally

Maya biegła korytażem, chciałam ją zatrzymać ale nie zdążełam.

Lucas

Usłyszałem krzyki przerażenia mojej Rally Gdy dobiegłem do niej i Maya  momentalnie zawróciłem do pokoju rodziców Rally.

Rally

Klęczałam przy nieprzytomniej Mayi i płacząc prubowałam zatamować krew szbko barwiącą szary dywan

Cory

Wraz z Lucasem biegłem w stronę schodów gdzir zdażył się wypadek:
-Topanga leć po apteczkę!-krzyknąłem do żony
-Josh!gdzie ten idiotą!Josh-wrzeszczałem w nadzieji na jego odzew

Josh

Załamany siędziałem płacząc na kanapie w,, saloni". nagle usłuszałem wołanie Coriego.:
-Josh idioto ile mam na ciebie czekać!!?
-Już biegnę Corry-krzyknąłem i ocierając łzy  z policzków ruszyłem do miejsca skąd usłyszałem krzyk.Już po chwili byłem na miejscu. To vo zobaczyłem z daleka rozerwało moje serce.Moja mała diablica,mój świat leżał zakrwawiony i nieprzytomny na schodach. Stanąłem patrząc jak Topangą i mój brat prubują zatamować krew soączącą się z jej głowy.
W tym momencie podbiegłem jak szalony do mojej Mayi odepchnąłem moją zapłakaną siostrzenicę i ucałowałem zakrwawione czoło Mayi.

Rally

Josh był w jakimś transie jedyne co robił to klęczał przy Mayi trzymając ją za renkę.Nie płakał,nic nie mówił,nie reagował.