PI Ę T N A Ś C I E /じゅうご

Start from the beginning
                                    



❦   ❦   ❦



Włosy Nanami błyszczały w porannym słońcu, przez co wyglądały jak roztopione złoto. W trakcie wakacji zdążyły jeszcze bardziej urosnąć; koleżanki dotychczas zachwalały ich zdrowy wygląd i kolor, ale teraz również mogły rozpływać się nad tym aspektem. Nanami jednak nie czerpała z tego żadnej satysfakcji, gdyż coraz bardziej przypominała matkę.

– Uwielbiam okres początku roku. Wszystko wtedy ma nowy początek. Możemy pogłębiać relacje z kimś innym, przeżyć nowe historie, zmierzyć się z dotychczas nieznanymi wyzwaniami. Żadnego cofania się, tylko brnięcie do przodu! – W głosie Hitomi rozbrzmiewały radość i podekscytowanie. – Nawet kotkom w wiosnę żyje się lepiej. Nie mogę się doczekać, aż znowu je odwiedzimy.

Nanami ukryła uśmiech za trzymanym plikiem kartek.

– Nana ci już nie wystarcza?

– Oi, nawet takich rzeczy nie sugeruj! Kocham Nanę najbardziej na świecie, ale w moim sercu znajduje się wystarczająco dużo miejsca, by zmieścić w nim też inne kotki. – Różowe usta Hitomi ułożyły się w szeroki uśmiech. Wcześniej nie nakładała makijażu do szkoły, nawet kredki do powiek czy błyszczyka. Miała mocno zarysowane rysy i bez takich upiększeń, ale Nanami była pewna, że wyglądałaby dzięki nim jeszcze lepiej, dlatego zmieniła swoje podejście. Gdyby ktoś inny tak twierdził, miałaby wątpliwości, czy to prawda, lecz Nanami ufała bezgranicznie. – Jak ci idzie z dzisiejszymi obowiązkami? Będziemy mogły wrócić razem?

– Jeszcze nie wiem. – Nanami uśmiechnęła się przepraszająco. Przed końcem zajęć zamierzała powiedzieć Hitomi, że wróci z Shinem.

– Hm, nie kojarzę tej dziewczyny – Hitomi nagle zmieniła temat, patrząc gdzieś przed siebie.

Nanami podążyła za jej wzrokiem i niespodziewanie skrzyżowała spojrzenie z nieznaną uczennicą. Kiedy zobaczyła, jak oczy głębokie jak otchłań morska, zaczęły tonąć w czerwieni, znieruchomiała, czując przenikającą przez ciało falę ciepła. Dziwna, nieokreślona płomienna moc wlewała się do jej żył. W głowie zapulsował ból, gdy pod czaszką rozwinął się sznur ledwie zrozumiałych szeptów. Zadrżała, próbując wyrzucić je z umysłu, ale zlały się ze sobą, obce i niepojęte, coraz głośniejsze, coraz bardziej przenikliwe.

Krew w niej kipiała, pulsując w piersi, palcach, ramionach, aż wypełniła ją płomienna żądza nie do wytrzymania.

– Dobrze się czujesz, Nana?

Głos Hitomi przywrócił ją do rzeczywistości, jednak nic już nie było takie samo. Czuła to nadal. Czuła jak jedna jej część się wycofuje, by ustąpić miejsca drugiej.

– Muszę iść. Mam coś do zrobienia. – Zbyła machnięciem ręki pytanie Hitomi i odwróciła się, zostawiając skonfundowaną przyjaciółkę bez słowa wyjaśnienia. 

Z trudem powstrzymywała się przed puszczeniem się biegiem. Chciała jak najszybciej go zobaczyć. Nie mogła bez niego wytrzymać. Potrafiła żyć jedynie obok niego.

Jej gardło boleśnie się ścisnęło, jakby nie mogła złapać oddechu. Dłonie drżały, w głowie huczało przeraźliwie. W końcu jednak zalała ją przerażająca cisza. Nie potrafiła się na niczym skupić ani niczego poczuć, dopóki nie usłyszała jego spokojnego głosu.

Przystanęła przy wejściu do sali, widząc Shina rozmawiającego z Hino. Jeśli w taki sposób spędza czas, to nic dziwnego, że jej obowiązki spadają na mnie, pomyślała i mimo odczuwanej złości i frustracji, zachowała kamienny wyraz twarzy. Nie podeszła jednak bliżej.

Wreszcie zrozumiała, co było dla niej najważniejsze i co powinna zrobić, by tego nie stracić.

Jej wargi utworzyły różowy półksiężyc, kiedy przypominała sobie wszystko. Nienawiść do matki, która zrodziła późniejszą nienawiść do każdej napotkanej kobiety. Co najdziwniejsze, dopiero po rozpoczęciu ostatniej klasy zdołała to przed sobą przyznać. Jakby los dał jej jedyną i niepowtarzalną szansę, aby coś zmienić.

Gdy wcześniej o tym rozmyślała, widziała tylko czerwone jak krew oczy. Później w ich miejsce pojawiły się znacznie piękniejsze i doskonale jej znane szmaragdowe, dla których była w stanie zrobić wszystko.

Nawet kogoś zabić.



「痘痕も靨」

「Miłość jest ślepa」


【Oczy, które mówią】Where stories live. Discover now