Rozdział 22

3K 69 2
                                    

Otwieram właśnie nowy etap w moim życiu. Ja, Lily i Luke.
Będziemy mieszkać razem w naszym domu. Postarałam się o to żeby wszystko było idealnie, zresztą Luke też bardzo dużo włożył pracy i serca. Nawet Lily troszkę coś od siebie pomogła. Wymyśliła całą dekorację w salonie i kuchni, bo wkońcu kto inny wpadłby na tęczowe poduszki jak nie moja księżniczka.
Dzisiaj na kolację Luke ma dla nas coś specjalnego, bo wkońcu to nasz pierwszy wspólny posiłek w odnowionym, naszym domu, więc musi być w pewnym sensie wyjątkowy.
Zostało nam jeszcze około godzinka odpakowania rzeczy i wszystko gotowe.

- Tato? - Luke prowadził za rączkę córkę do jej nowego pokoju. W tym czasie Katy zajmowała się rozpakowaniem najważniejszych rzeczy.
- Tak ślicznotko?
- Kochasz mamę?
- Oczywiście że tak, kocham bardzo ciebię i mamę. Jesteście dla mnie naj naj ważniejsze. - Hemmings zabrał córkę na ręcę. - Teraz zamknij oczy.
- Mój pokój! - Lily szybko zrobiła co tata prosi, nie mogła się doczekać aż zobaczy swój nowy, na pewno większy i pełniejszy zabawek pokój.

Luke otworzył szeroko białe drzwi i wszedł do dużego pokoju. - Okey, możesz otwierać.
Lily bez zastanowienia otwarła je, przyglądała się wszystkiemu z wielkim zdziwieniem i zadowoleniem. Cały jej mały plan który przekazała rodzicą, stał się rzeczywistością. Ulubione misie na łóżku, kolorowe lampki, wielkie, wygodne łóżko po którym może skakać, wszystko bardzo funkcjonalne a przede wszystkim dziewczęce i wygodne.
- Wow! Jest super! - Córka wtuliła się w szyję taty i mocno wyściskała. Luke postawił ją na łóżku gdzie od razu zaczęła się zabawa.
- Dziękuję tatusiu, jest takie jak chciałam.
- Cieszę się - Tata uśmiechnął się szeroko, był dumny ze swojej pracy. Doskonale wiedział że jego praca i zaangarzowanie nie pójdą na marne a Lily będzie się tam świetnie czuła. Tak właśnie jest, miłość od pierwszego wejrzenia.

- Skarbie pójdę pomóc mamie a ty sobie pooglądaj pokój.
- Jasne tato.

Na dole mama Lily męczyła się ze znalezieniem miejsca na ważne dokumenty i sprzęty.
- Może tak moja ukochana potrzebuje pomocy? - Luke przytulił Katy od tyłu, kładąc dłonie pod jej biustem i lekko całując w szyję.
- Potrzebuję, nie ma wolnego miejsca.
- A sprawdzałaś w szafce obok telewizora?
- Tak, nic nie ma. - Hemmings powoli przesuwał dłonie w dół, drocząc się z nią.
- To obok kredensu, mam tak jakieś, swoje domunety. - odpowiedział i chwycił ją za biodra, obrócił do siebie, podniósł lekko jej podbródek i pocałował w usta.
Katy uśmiechnęła się, na jej twarzy pojawiły się delikatne rumieńce i odwzajemniła miły gest. - Kocham cię, ale muszę to jeszcze ogarnąć. - Kobieta zabrała rzeczy i udała sie w stronę kredensu.
- Wporządku.
- Jak Lily? Podobał się jej pokój?
- Jest zachwycona. A właśnie, wstawiam powoli kolację.
- Okey - odpowiedziała chowając ostatnie rzeczy i tym samym zamykając etap ogarniania.

Czas na odpoczynek.

*godzinę później*

- Tato co robisz? - Rodzina siedziała razem w kuchni. Katy przygotowywała nakrycie stołu. Nowe szklane naczynia ładnie komponowały się z starymi śtuccami z jej domu. Luke przygotował zapiekankę z makaronem, warzywami i kurczakiem. Dodał trochę swojej ulubionej ostrej przyprawy i gotowe. A córeczka pary starała się pomóc obojgu. Tacie w nakładaniu a mamie w strojeniu stołu. Jak na nie wielką pomóc to Lily spisała się na medal.
- Uwaga, podaje do stołu - powiedział Hemmings i podał każdemu porcję makaronu.
- Pysznie pachnie - Katy uśmiechnęła się i posadziła Lily na swoje miejsce. - Smacznego kochanie.
- Smacznego mamo, smacznego tato.
- Smacznego Lily - opowiedział Luke i usiadł obok nich.

I tak chcę żeby zostało, my, nikt inny. Szczęśliwa rodzina, bez żadnych problemów.
Odzyskam stracone lata z Luke'm. Wkońcu odnajdę siebie, tak na sto procent.
Mój Luke i Lily...

Mam najwspanialszą rodzinę na świecie, nie spierdole tego. Nie powiem im o niczym. Nie chcę ich zamartwiać. Dowiedzą się w swoim czasie.
Luke popatrzył na swoje dwa najważniejsze skarby.




Stay With Us Daddy × LHWhere stories live. Discover now