LXXXVII

2.7K 558 19
                                    

Dym papierosowy leniwie uciekał przez okno szarą chmurą. Lekki aromat wanilii mieszał się z czekoladowym, choć oba były ledwo wyczuwalne w porównaniu z zapachem palonego tytoniu.

- Powiem ci, że zupełnie cię nie rozumiem, jak możesz lubić to paskudztwo? - Yoongi wskazał na czarną paczkę leżącą między nimi. Siedzieli na parapecie w jego pokoju paląc kolejne papierosy z rzędu. Po tym jak Yoongi się uspokoił zaproponował herbatę, więc teraz w dłoniach które nie były zajęte używkami, każdy z chłopaków miał kubek z ciepłą parującą cieczą.

- Kwestia przyzwyczajenia. - padła odpowiedź, podczas której młodszy wzruszył ramionami. Sam też kiedyś nie lubił tych papierosów, i wręcz robiło mu się niedobrze, gdy tylko czuł ich smak w ustach. Potem jednak przez dłuższy czas był na nie skazany, i teraz nie palił żadnych innych. - Zawsze mogłem trafić gorzej. - odgryzł się, celowo zawieszając wzrok na jasnej paczce bliżej Yoongiego, który prychnął na to, i z udawanym oburzeniem odwrócił się, po czym utkwił wzrok za oknem.

- Hoseok.. Czy my jesteśmy razem? - zapytał nagle, nie patrząc na młodszego. Jeśli miał być szczery, głupio mu było zadać to pytanie, jednak czuł wewnętrzną potrzebę tego, by te słowa padły głośno.

- A chciałbyś żebyśmy byli? - zapytał młodszy trochę zaskoczony nagłym pytaniem.

- Umm.. Tak. - odpowiedź starszego brzmiała dość niepewnie, jakby bał się ją wypowiedzieć.

- Więc jesteśmy. - Szatyn uśmiechnął się lekko, gasząc papierosa w popielniczce, po czym przyciągnął do siebie Yoongiego, który oparł się głową na jego ramienia. - Tylko wiesz, jak chcesz otwartego związku to się lepiej określ od razu, żebym wiedział czego się spodziewać. - zaśmiał się, za co starszy wbił mu łokieć pod żebra.

- Jesteś beznadziejny.

- Ja ciebie też.

__________

~13~

vanilla chocolate | yoonseok | chatOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz