,,Moge cie pocałować?.."

224 7 2
                                    

Wyszłam szybko z domu Luke'a, czuje jak się rumienie. Wyszłam bo nie chciałam, żeby Luke mnie wyśmiał przy połowie szkoły.
Nie jestem zła na Connor'a, że powiedział prawdę blondynowi, nie jestem nawet zła na Luke'a, przecież to nie jego wina, że nic do mnie nie czuje, jestem zła na siebie za to, że poczułam coś to tego egoistycznego dupka.

Nie wiedziałam gdzie mam iść, nie chciałam wracać sama do domu, bo jest dość daleko a jest juz grubo po północy.

Postanowiłam zadzwonić do Brad'a, który gdzieś powinien tu być.

Jeden sygnał... Drugi sygnał... Trzeci sygnał... Poczta głosowa.

-Świetnie- mruknęłam.

Postanowiłam tym razem wybrać numer Zoe.Podobnie   Brad nie odbiera.Został mi jeszcze Ashton. Wybrałam numer brata i na szczęście odebrał po dwóch sygnałach.

-Melody?Stało sie cos?-zapytał mój brat.

-Nie, znaczy tak jakby.Gdzie jesteś?

-W domu. Przepraszam, że nic nie powiedziałem, ale Zoe źle sie poczuła, a nie mogłem cie nigdzie znaleźć. Po prostu wróciliśmy wczesniej do domu.

-Umm.. Nic sie nie stało. Rozumiem

-Przyjechać po ciebie?

-Nie, dam rade. Dobranoc -mruknęłam i nie dając mu odpowiedzieć rozłączyłam sie.

Westchnęłam, uslyszałam za sobą jak ktoś trzasnąl drzwiami. Odruchowo spojrzałam w tamtą stronę, Był to Luke, który patrzył mi prosto w oczy,powoli podszedł do mnie.

-Naprawdę płakałaś?-zapytał, a ja westchnęłam.Czyli już wszystko wie.Pokiwałam lekko głową.

-Melody, przepraszam. Graliśmy w butelkę i James kazał mi pocałować Gwen.Nie chciałem tego. Naprawdę żałuje.

-Czemu mi sie tłumaczysz?

-Bo... Zależy mi na tobie Mel.Bardziej niż na kim innym.Nie wiem co to za uczucie, ale zawsze jak jesteś obok mam wrażenie, że musze cie pilnować i chronić, żeby nie stała ci sie krzywda.A jak rozmawiasz z jakimś chłopakiem i widzę, że usmiechasz sie w jego towarzystwie to mam ochote rozszarpać go, ale tez wkurzam sie na siebie, bo przy mnie dawno sie nie uśmiechałas, przy mnie tylko płakałaś. Gdy zobaczyłem, jak tańczysz z Connor'em poczułem ukłucie w sercu i miałem ochotę zabić go na miejscu, Przepraszam-wie ktoś jak sie oddycha?Nie wierze Luke czuje coś do mnie?

-Luke..ja..-blondyn mi przerwał

-Wiem, nie czujesz do mnie tego samego

-Nie Luke, ja czuje cos do ciebie-wydusiłam z siebie.

-Naprawdę?-zapytał a ja przytaknęłam.

-Mogę cie pocałować?-zapytał,  pokiwałam głową.

Po chwili chłopak wpił sie w moje usta, pocałunek był delikatny, ale pełen uczuć.
***

Obudziłam sie z okropnym bólem głowy, gdy przypomniałam sobie co wydarzyło sie u Luke'a po imprezie od razu sie usmiechnęłam.

Luke odprowadził mnie do domu, z racji tego, że pił nie mógł mnie odwieść, ale ddeki temu mieliśmy dużo czasu na wytłumaczenie sobie wszystkiego.

Właśnie oficjalnie ja i Luke jesteśmy parą i bardzo sie z tego cieszę. Musze podziękować Connor'owi, bo to przecież dzięki niemu jesteśmy razem.

Zwlekłam sie z łóżka i zeszłam na dół w poszukiwaniu jakiś tabletek.

Gdy znalazłam to czego szukałam nalałam do szklanki wody i popiłam nią lekarstwo.

Usiadłam przy stole i masowałam swoje skronie, do kuchni weszła uśmiechnięta Zoe w koszulce Ashton'a, a za nią mój brat.

-Zoe jak sie czujesz?-zapytałam dziewczyny

-A stało sie coś?-zapytał mój brat-a no tak, Zoe sie źle czuła wczoraj, dlatego wyszliśmy wczesniej

-A no, tak-przyznała dziewczyna i zarumieniła sie.
Zaśmiałam sie i pokręciłam głową. Nie chce wiedzieć co oni tam robili.

-Może zrobie naleśniki?-zapytała widocznie skrępowana Zoe-Jestes głodna Mel?

-Jeśli chodzi o twoje naleśniki zawsze jestem głodna -zaśmiałam sie a ja razem z nią.

***
We trójkę zjedliśmy śniadanie,Ashton musiał gdzieś wyjść, więc postanowiłam pomóc Zoe w sprzątaniu i powiedzieć jej co sie wydarzyło na imprezie, a mianowicie, że chodze z Luke'iem.

-Zoe ?

-hmm?

-Bo chodzi o to, że..

-No wyduś to z siebie-zachęciła

-Chodze z Luke'iem

-Serio??Ale super! Jak to sie stało?

-Tak Zoe serio-zaśmiałam sie-Bo wczoraj szłam z Connor'em Ball'em chyba wiesz, który-przytaknęła-noi zobaczyłam jak Luke i Gwen sie całują, wyszłam z Connor'em na dwór i on mi powiedział, że to widać jak patrzę na Luke'a i on powiedział, że Luke pewnie tez mnie lubi.
Noi wymyślił, żeby zrobić na złość Luke'owi.Poszliśmy tańczyć i Luke sie wkurzył, trochę sie tak jakby pobili.Ja wyszlam z domu, a Connor powiedział Luke'owi całą prawdę.Potem Luke poszedł za mną i powiedział co do mnie czuje a ja co do niego i bum jesteśmy razem.-zaśmiałam sie

-To super,a co z Ashton'em? Powiesz mu?

-Nie wiem, boje sie trochę jak zareaguje

-Rozumiem, jest trochę wybuchowy-powiedziała-mam pomysł, dzisiaj zrobimy taką noc filmową, przyjdą chłopaki  i wtedy wszystkim powiedzie co ty na to?? Wtedy Ashton może tak nie wybuchnie przy wszystkich

-Dobry pomysł.

-Pogadaj jeszcze Z Luke'iem, a ja zadzwnie po wszystkich okay?

-Okay.

****

 I would wake up with amnesia... /L. HOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz