,,Twój ojciec wrócił.."

275 12 4
                                    

Nie sprawdzany

Jest poniedziałek, od ostaniego wydarzenia nie odzywan się do chłopaków, unikam, ignoruje nawet probowalam być dla nich chamska, ale nawet to nie pomaga i każdy z nich chce ze mną gadac, a żeby tego jeszcze było mało to stwierdzili ze zawsze ktoś będzie ze mną zostawał w domu, albo jak ja wychodze to któryś zawsze pójdzie ze mną.

Ide chodnikiem do szkoły i cały czas mam wrazenie, ze ktoś za mną idzie. Odwrocilam sie i szła za mną tylko starsza pani z laską oraz chłopiec około 8 lat z pluszowym misiem w reku czyli nikt kto moglby zrobić mi krzywdę, no chyba ze starsza pani zaatakuje mnie swoją laską,  albo chłopiec misiem.
Szlam dalej, ale Kurcze cały czas miałam wrażenie, ze ktoś za mną idzie, odwrocilam się nie zpbaczylam nikogo podejrzanego.
Byłam prawie przy placu szkoły, ale ktoś zagrodził mi drogę, a był to mężczyzna kolo 40-46 lat, wyglądał na biznesmena, był ubrany w czarny kosztowny garnitur,a w ręku trzymał teczkę.

-mogę w czymś pomóc?-zapytalam widząc ze mężczyzna nie zamierza mnie przepuscic

-Właściwie to tak-glos miał miły i tak samo wyglądał

-Dobrze. Wiec slucham

-Chodzi o to ze do tej szkoły chodzi mój syn i nie widzielismy sie bardzo dlugo, nie jestem pewien czy mnie pozna.

-A co ja moglabym zrobić w tej sprawie??

-Pewnie go znasz i czy moglabys poprosić go o spotkanie ze mną, po lekcach??

-A jak się nazywa pana syn??

-Luke Hemmings-gdy to uslyszalam ogarnęła mnie złość. Dlaczego?? Ponieważ slyszalam dużo o ojcu Luke'a.Zostawił mamę Luke'a dla kochanki, jeszcze gdy blondyn mial 10 lat.
Podobno zdradzał panią Hemmings wielokrotnie

-Przepraszam ale to nie możliwe-powiedzialam przeslodzonym głosem, nie chcialam wybuchać przy nim, bo jestem pewna ze by mnie poznał. O tym ze zdradzał panią Hemmings dowiedzielismy się razem z chłopakami.
Byliśmy u Luke'a w domu i oglądalismy bajki, gdy do domu wszedł tata blondyna z jakąś kobietą, calowali się.
Na poczatku miała być to tajemnica, ale gdy zobaczyliśmy ojca Luka'e z kilkoma innymi kobietami, powiedzitisy wszystko jego mamie.Chciała mu wybaczyć, ale on ją zostawił.

-Dlaczego?Nie znasz go? Naprawdę mi zależy na spotkaniu  z nim.-wtedy juz nie wytrzymalam i wybuchłam

-ZALEŻY PANU?! NIGDY PANU NIE ZALEZALO, NAWET WTEDY GDY PANI WIDZILAM JAK LUKE WIDZI PANA Z INNYMI KOBIETAMI!!-mogłam się założyć ze słyszy nas cale miasto.

-Melody?!-zapytał z niedowierzaniem.Ja tylko minelam go i ruszylam w stronę szkoły, w ktorej juz dawno zaczęła się lekcja. Teraz Obchodziło mnie tylko to, ze muszę powiedzieć o wszystkim Hemmingsowi.Jak dobrze pamiętam ma teraz wf

Poszlam pod sale gimnastyczną i delikatnie uchyliłam drzwi, żeby sprawdzić czy to klasa Luke'a.Nie myliłam się blondyn miał wf.
Weszlam i pewnym krokiem ruszylam do trenera.
Gdy mnie zobaczył, gwizdnął swoim gwizdkiem i zawołał całą drużynę do siebie i kazał im ustawić się jak na zbiórce. Zaczyna sie, trener nigdy mnie nie lubi właściwe nikogo nie lubił i wykorzysta każdą okazje by kogoś wysmiac.

-IRWIN?! Czemu nie na lekcjach?-zapytał tym swoim ochrypnietym głosem.

-Przepraszam, ale pani Wilson prosi Luke'a Hemings'a do siebie

-Ale na pewno pani Wilson?-zapytał z niedowierzaniem

-Tak

-Wlasciwie tak sie składa ze pani Wilson nie ma w szkole od tygodnia, wiec jaki jest powód ze panna Irwin kłamie, aby Luke opuścił tę salę?-w tym momencie miałam zamiar strzelić sobie otwartą ręką w czoło, jak mogłam zapomnieć ze najbardziej lubianej w szkole nauczycielki nie ma?Mogłaby usłyszeć ciche śmiechy od strony chłopaków z klasy Luke'a.Jak ja sie cieszę ze dziewczyny mają te lekcje oddzielnie.

-Proszę tylko 5 minut -powiedział Luke a wszyscy sie na niego spojrzeli łącznie ze mną.

-Dobrze, ale tylko 5 minut i pamietaj całą następną lekcje bedziesz biegac cale boisko -powiedział i ruchem ręki wskazał ze mamy iść do szatni.Nie Wiem czemu nam pozwoli wyjść, ale nie wnikam. Luke pociągnął mnie za rękę, słyszeliśmy gwizdy od strony chłopaków z klasy Luke'a, odwrocilam sie na chwile i mogłam zobaczyć tylko usmiechajacego sie Brada, z oczami mówiącymi ,,Maz mi wszystko wytłumaczyć" i Caluma z zaciekawieniem obserwującego tą sytuacje.
Weszlismy do męskiej szatni.

-Wiec co było takie ważne ze przez ciebie muszę biegać przez 45minut??-zasmial sie, ale mi nie było do śmiechu, gdy to sobą żył z powaznial

-Co jest?-zytal poważnym juz głosem

-Twój ojciec wrócił...

Oto kolejny

Czytasz=
gwiazdkujesz=
komentujesz

 I would wake up with amnesia... /L. HOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz