,,Całowałam sie z Luke'iem.."

251 10 4
                                    


UWAGA! NIESPRAWDZANY

CZYTASZ? DAJ GWIAZDKE I WYRAŹ SWOJĄ OPINIE W KOMENTARZU ♡

-Dobrze, ale o czym?-zapytał nie wzruszony moim poważnym tonem.

-O naszych relacjach

-Nie rozumiem-powiedział nie pewnie.

-Chodzi o to, że kilka lat temu było miedzy nami dobrze, a później przez 7 lat byliscie dla mnie wredni, wyśmiewaliscie i gadaliscie o mnie głupoty. A teraz co? Nagle jestescie mili, nagle ty jesteś miły? Jakoś nie chce mi się w to Wierzyć-Gdy wypowiedzialam te słowa mój brat sie spiął.

-Melody nam po prostu znudziło sie dokuczanie tobie. Trochę zrozumieliśmy, ze ty cierpisz przez nasze zachowanie. Chcemy teraz wynagrodzić Ci te 7 lat.
Przepraszam za nasze zachowanie-odpowiedzial a w moich oczach pojawiły sie łzy wzruszenia

-Ale.. Nie wiesz co reszta o tym myśli, może oni nadal będą sie ze mnie nabijać. Pytales ich o to?-zapytałam ocierając oczy.

-Nie musiał nas o to pytać-uslyszelismy głos Caluma, oboje odwrocilisy w tą stronę głowy i ujrzelismy trójkę chłopaków.

-Tak, zgadzamy sie z nim w 100%-odezwał się Michael.
Każdy z nas czekał na to co powie Luke.

-Jesteś dla  nas jak siostra-powiedzial blondyn. Z jednej strony cieszyłam sie ze wyjaśniliśy wszystko, ale drugiej smuciłam sie z wypowiedzi Luke'a.Było mi przykro, bo jego słowa znaczyły, że nie czuje do mnie tego co ja do niego. Ja jestem dla niego jak młodsza siostra, a on dla mnie jest kandydatem na chlopaka.To śmieszne i żałosne, ale prawdziwe.
Wymusiłam na swojej twarzy uśmiech.

Przez cały dzień leże na kanapie w salonie i oglądam jakieś głupie filmy. Pierwszy dzien dla mnie zawsze jest najgorszy, nie moge chodzic ani sie ruszac, nastepne dni są juz calkiem normalne.

Chłopaki dwie godziny temu poszi do Caluma ćwiczyć swoją nową piosenkę. Bradley pomaga swojej młodszej siostrze w lekcjach.Przynajmniej Zoe ma czas i przyjdzie za jakieś pół godziny, chcemy sobie zrobić babski wieczór.

Wstałam, a przynajmniej próbowałam Wstać, gdy juz mi sie to udało poszlam wolnym krokiem do kuchni.Postanowiłam, ze przygotuje jakieś przekąski, otworzyłam szafkę, w której znajdowały sie słodycze, wyjęłam z niej paczkę żelek, ciastka i cos bez czego by sie nie obeszło a mianowicie czekolada.

Zaniosłam wszystko powoli do salonu i położyłam na stół, wrocilam do kuchni jeszcze po sok pomarańczowy i Coca-cole, zabrałam jeszcze dwie szklanki.Zrobiłam jeszcze szybko popcorn i wsypałam go do miski.Gdy odkładałam wzzystkontam gdzie resztę przekąsek usłyszałam dzwonek do drzwi, wolnym tępem skierowałam sie do drzwi.
Wpuściłam Zoe do środka i przytuliłam ją na powitanie.
Weszłyśmy do salonu i usiadłysmy na kanapie.

-Przyniosłam słodycze i wino-powiedziała ze śmiechem kładąc reklamówke na stolik do kawy.Cała Zoe.

-Ale jestem niepełnoletnia-powiedziałam próbując być poważna.

-Proszę cie, wiem ze nie jestes taka święta jak można przypuszczać-zaśmiała sie i miała rację. Może chłopaki opowiadali o mnie głupoty to dużo osób zapraszało mnie na swoje urodziny czy Imprezy, które Robili, oczywiście piłam alkohol i paliłam od czasu do czasu.

-No dobra-zaśmiałam się.Zoe włączyła jakiś film.Obie dobrze wiedzialysmy, ze zanim się zacznie, będziemy rozmawiać.

-No dobra, opowiadaj o co chodzi z Luke'iem?-zapytała a mnie zatkało.

-O co ci chodzi?-zapytalam wkładając do buzi garść popcornu.

-No jak to o co?? O was-powiedziala smiejąc sie. Od niej zawsze tryskała radość. Zawsze była uśmiechnięta i potrawila wywowac usmiech na twarzy każdego.

-Jest Melody i Luke.Nie ma nas-powiedzialam, bo nadal nie wiedziałam o co chodzi.

-Proszę cie, nie rob ze mnie glupiej. Nawet dziecko by zobaczyło ze od kilku dni zachowujecie sie całkiem inaczej.Nie odzywacie sie to siebie, a jak juz to sie rumienisz-odpowiedziała zajadając sie słoną przekąską.

Miała racje miedzy mną a Luke'iem jest inaczej od...naszego pocałunku.
Zauważyła to, Zoe która bywa u nas bardzo rzadko zauważyła różnice miedzy zachowaniem moim i Luke'a.

-Nie wiem czemu tak jest, tak jakos...po prostu-mruknęłam.

-Coś wydarzyło sie miedz tobą a blondynką, prawda?-zaśmiała całkowicie ignorując moją wypowiedź.

-Zoe...naprawdę to nic takiego..-nie pozwoliła mi skończyć.

-Melody nie okłamuj mnie,ja to widzę.-powiedziała-Mam jedno pytanie do ciebie, jesteśmy przyjaciółkami?-dodała.

-.. Nie wiem chyba...chyba tak opowiedziałam nie pewnie.

Nie myślałam nigdy o tym, ze moglabym być przyjaciółką Zoe.
Jednak ufam jej i jest dla mnie jak siostra mimo, ze znam ją krótko.
Właściwie brakowało mi towarzystwa jakiejś dziewczyny.Przez cale życie byłam w towarzystwie chłopaków.Moja mama od czasu do czasu rozmawiała ze mną szczerze, ale to nie to samo.Często jak miałam jakiś problem i chciałam z nią porozmawiać to jej nie było. Aczkolwiek nie mam jej tego za złe, rozumiem, ze pracuje abym miała ma wszystkie wycieczki szkolne, ubrania czy cokolwiek co chciałam.

-Całowałam sie z Luke'iem

 I would wake up with amnesia... /L. HOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz