Znowu zwaliłam i czekaliście długo, ale nie będę się bezsensownie tłumaczyć, bo przez chwilę miałam ochotę wywalić całe to ff do kosza.
jak obiecałam w ostatniej notce (którą za sekundkę usunę) – kto zgadnie kto z kim rozmawia w dialogu ma dedykację i gratulacje wszystkim, bo to faktycznie był Luke! Jednak z kim zgadła tylko Klaudydydynka, gratulacje szczególne!
-Luke-
– A po tym go uderzyłem.
– Uderzyłeś go? – Natalia prychnęła, sceptycznie unosząc brwi. – W sensie w twarz?
Przytaknąłem, czując się jakby dumnym.
– Co on zrobił?
– Nic – wzruszyłem ramionami, podświadomie żując moją słomkę – wyrzuciłem go z domu.
– Woah, – zaśmiała się, zakładając pasemko swoich brązowych loków za ucho – a to wszystko dlatego, że pocałował twoją siostrę?
Ponownie pokiwałem głową, czując się lekko poniżonym.
Widzenie mojego najlepszego kumpla liżącego się z moją siostrą nie było wspomnieniem, które chciałbym zatrzymać.
– To było obrzydliwe.
– Wyobrażam sobie, – zaśmiała się, ostrożnie opierając podbródek na wierzchu dłoni – co stało się potem?
– Pandora trochę się wściekła, zamknęła się w pokoju i w kółko słuchała Taylor Swift, normalka – westchnąłem, uderzając palcami o okrągły stół przed nami. – Jednak rozumie.
– Co rozumie? Że nienawidzisz jej chłopaka?
– Nie nienawidzę jej chłopaka, – zmarszczyłem brwi, unosząc oczy, by spojrzeć w jej – po prostu nienawidzę myśli o nich razem.
– Mówiłeś, że ją przerażał, prawda? – brwi Natalii się zbiegły, kiedy okręcała w dłoni napój. – Więc co się tam stało?
– Zgaduję, że mu wybaczyła – wzruszyłem ramionami, czując się zmieszanym.
Zastraszaliśmy ją od przedszkola, jak mogło jej to nie zrazić?
– Chociaż żałujesz tego?
– Żałuję czego?
Natalia zrobiła pauzę, wywracając oczami i wzdychając cicho.
– Wiesz czego Blondi.
Skuliłem się, słysząc jak mnie nazwała, po czym pokiwałem głową, doskonale rozumiejąc co miała na myśli.
Ja po prostu nie chciałem odpowiadać.
– Tak myślę?
– Tak myślisz? – zachichotała, sceptycznie unosząc brwi. – Daję klientom mniej śmietanki niż powinnam i czuję się winna przez następny tydzień. Jak to może cię nie gryźć?
– Nie wiem, – wymamrotałem, a moje policzki zapłonęły czerwienią z zakłopotania – ona jest moją siostrą, zgaduję, że właśnie dlatego.
– Jest różnica między przekomarzaniem się a zastraszaniem Luke, – westchnęła, a jej czekoladowe oczy spotkały się z moimi – czy twoja mama coś na ten temat w ogóle mówiła?
Pomyślałem przez chwilę, po czym wzruszyłem ramionami, nieco znudzony tą rozmową. Lubiłem się przechwalać - zwłaszcza przed kimś atrakcyjnym - ale w tej chwili mówiliśmy o moralnych standardach i o tym, jak gównianym człowiekiem jestem, nie bardzo mi się to podobało.
CZYTASZ
Project Daddy || a.i [Tłumaczenie]
Fanfiction- Możesz nazywać mnie Tatusiem. - Kurwa, ty chyba nie mówisz poważnie. Oryginał należy do @Esmereldah