-Pandora-
- To na ile masz ten szlaban?
- Trzy tygodnie.
Evie uśmiechnęła się lekko, podnosząc jednego z moich pluszowych misiów. Przesiedziałyśmy w moim pokoju już kilka godzin, ponieważ nie mogłam spędzać czasu nigdzie indziej. Nie zrobiłyśmy nic poza śledzeniem idoli na Twitterze i obgadywaniem chłopaków. Większość nastolatków w soboty wychodzi gdzieś z przyjaciółmi, pijąc i próbując rzeczy, których nie powinni. My siedziałyśmy tutaj, leżąc na moim łóżku.Tylko my i nasze telefony.
To trochę depresyjne.
- Jak się nazywa ten miś?
- Profesor Przytulas.
Evie zaśmiała się głośno, przyciągając misia bliżej do swojej piersi. Spojrzała na mnie z miną niewiniątka.
- Profesor Przytulas? Nie tylko Przytulas, ale aż Profesor?
- Zamknij się - mruknęłam, czując że się rumienię. - Miałam tylko pięć lat.
- To trochę uro....
- Calum! - ktoś zawołał srogim głosem, na co odpowiedział mu śmiech. Posłałyśmy sobie z Evie pytające spojrzenia. Usiadłyśmy, słysząc, że hałas się zbliża.
- Jak myślisz, co on zrobił? -zapytała, przygryzając wewnętrzną część policzka.
Evie wzruszyła ramionami, przyglądając się drzwiom z rozbawionym spojrzeniem.
- Nie mnie. To na pewno.
Spojrzałam na nią z niedowierzaniem, na co się roześmiała, leniwie opierając głowę o ścianę.
Ktoś skrobał w moje drzwi, chichocząc głośno i szarpiąc za klamkę.
- Przestań! - zawołał poirytowany.
Osoba, którą prawdopodobnie był Calum, zachichotała ponownie, otwierając drzwi i rzucając się na łóżko. Skrzywiłam się, zrzucając go z siebie i powodując, że spadł na niezwykle sfrustrowaną Evie.
- Calum, ty chuju! - wrzasnął Luke, wbiegając do pokoju sekundę później. - Mówiłem nie!
- Ale Michael....
- Mam to w dupie - powiedział, kładąc ręce na biodra. - A teraz wyłaź.
Calum posłał mu rozzłoszczone spojrzenie po czym przeniósł swoją uwagę na mnie, uśmiechając się.
- Hej, Dora.
- O co chodzi?
- Ja, znaczy my...
- Nie my - zaprzeczył Luke, marszcząc brwi w złości. - Tylko ty i Michael.
- Nieważne - westchnął, przewracając oczami. - Ja i Michael zastanawialiśmy się, czy nie chciałabyś pójść na imprezę dziś w nocy.
Posłałam Evie rozanielone spojrzenie, dostrzegając że opadła jej szczęka. Obie byłyśmy jak zamrożone w szoku. Od kiedy ci chłopcy chcieli się z nami pokazywać?
- Czyje przyjęcie? - zapytałam,starając się ukryć uśmiech, cisnący się na moje usta.
Calum wzruszył ramionami, posyłając Luke'owi pytające spojrzenie.
- Nie wiem - westchnął Luke, wypychając usta. - Jakaś sportówka w szkole lub inne gówno.
- Sportówka? - spojrzała się Evie, ukrywając zdziwienie. - Chcecie, żebyśmy szły na jakąś imprezę dla sportowców?
CZYTASZ
Project Daddy || a.i [Tłumaczenie]
Fanfiction- Możesz nazywać mnie Tatusiem. - Kurwa, ty chyba nie mówisz poważnie. Oryginał należy do @Esmereldah