Szczena: Ja już na lotnisku nanana
Fabian: W Londynie?
Szczena: no mówiłem Ci, że tak, bo jeszcze znajomego odwiedziłem
Fabian: Ty no ja też, to weź stań koło JD
Szczena: Właśnie tu jestem
Fabian: To idę do ciebie
Krycha: AHA.:)
Milik: Oho
Kuba: A ja z Piszczem już w samolocie siedzimy
Pazdi: A Lewy?
Kuba: A też cbyba gdzieś
Piszczu: No z tyłu siedzi
Kuba: wiesz, słyszałem jak się przed chwilą wydarłeś "ROBERT JESTEŚ?"
Lewy: Hahaha:)
Kuba: a Robert zamiast być mądrzejszym jeszcze głośniej "JA TAK, A WY?"
Kuba: NIE, NIE MA NAS. PRZED CHWILĄ ŁUKI DO CIEBIE KRZYCZAŁ, ALE NAS NIE MA
Lewy: Hahahahahha:)
Krycha: Czemu Wojtek i fabianski nie odczytują wiadomości?
Kapi: Może buty wybierają.
Krycha: Wojtek tylko ze mną może wybierać buty.
Szczena: Bo musieliśmy iść do samolotu, cioto
Krycha: chciałem tylko powiedzieć, że czekam na ciebie już w santorini na lotnisku od jakiś dwóch/trzech godzin i ciągle wypatruję, czy jesteś, żeby Ci zrobić niespodziankę, CIOTO
CZYTASZ
ŁĄCZY NAS CHAT @ REPREZENTACJA POLSKI
Fanfictionbłąd / error żaden z użytkowników nie napisał opisu. | polish national team | okładka została wykonana przez nieludzie