24

504 23 3
                                    

Zapraszam was na opowiadanie o 1d @Almighty_Harrys ,,Problemy brata''.

Dopiero 2 rozdziały ale są super. Polecam :)

Pov Adam

Gdy przygotowałem się do wyjścia, usłyszałem zamykanie i otwieranie drzwi. Callie wróciła. Cieszyłem się z jej szczęścia, ale nadal sądziłem, że Luke jest dupkiem i ją zrani. Wtedy ja się z nim policzę. Zapytała gdzie idę, a ja warknąłem żeby się nie interesowała i nie przyprowadzała pod moją nieobecność swojego chłopaka. Obrażona poszła do swojego pokoju, a ja wyszedłem z domu. Skierowałem się prosto do samochodu. Niebieskiego jeepa. Jak ja kocham moje auto. To jedyne co pozostało po tacie. Nie widać było po mnie żałoby, lecz jednak w środku płakałem jak dziecko po stracie rodziców.  To normalne gdy straci się najważniejsze osoby, które było z tobą cały czas. Szczęście od losu, że mam moją młodszą siostrzyczkę, której nie pozwolę nigdy skrzywdzić.

 Szczęście od losu, że mam moją młodszą siostrzyczkę, której nie pozwolę nigdy skrzywdzić

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

***

Zapukałem dwa razy w dobrze znany mi dom, ponieważ często przychodziłem do niego po Callie. Po paru minutach drzwi się otworzyły i zobaczyłem szatynkę, trochę wyższą od mojej siostry.

-Witaj-powiedziała radośnie brązowooka.

-Cześć Zoe- odpowiedziałem i nieśmiało pocałowałem ją w policzek, na co się zarumieniła.

-Rodziców nie ma. Obejrzymy jakiś film?-zapytała speszona.

-Mój strój ci mówi, że miałem zamiar zostać w domu? Twój chyba też nie. Ślicznie wyglądasz-skomplementowałem ją jak dżentelmen-Zapraszam cię na kolacje.

Zabrałem ją do kuchni indyjskiej, ponieważ na balu tak ją chwaliła, że po prostu musiałem to zrobić

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Zabrałem ją do kuchni indyjskiej, ponieważ na balu tak ją chwaliła, że po prostu musiałem to zrobić.

-Mówiłeś Callie gdzie idziesz?

-Nie musi wiedzieć. Duży jestem. A ty?

-Nie od balu w ogóle z nią nie rozmawiałam.

-Koniec tematów o mojej siostrze. Pogadajmy o nas.

-Okay-sapnęła i zobaczyłem na jej twarzy lekki uśmiech.

-Twój ulubiony film?

- Razem z Cal... Przepraszam... ,,Trzy metry nad niebem ''.

-Wiesz jak byłem pod twoim domem przypomniało mi się jak raz przyszedłem po Callie i z twojego okna było słychać wasze piski typu ,,Nie !!!'' , ,,Dlaczego ona go zostawiła!'', ,,To nie jego wina''.

-Hahaha chyba nie da się rozmawiać bez wspominania o Callie, ale to strasznie śmieszne-powiedziała Zoe.

-Smakuje ci jedzenie?-grzecznie zapytałem.

-Tak. Miło mi, że zapamiętałeś naszą rozmowę- odpowiedziała zachwycona.

***

Po kilku minutach, trochę się rozluźniliśmy. Zapomnieliśmy nawet o Callie i, że łączy nas bo w końcu jestem jej bratem, a ona przyjaciółką. Podobnie z nią i Lukiem.  Gdy zrobiło się późno odwiozłem Zoe do jej domu.

-Więc panno Faith..-nie dokończyłem, ponieważ się odezwała.

-Panie Milerze. Dziękuję ci za bal i za randkę-szepnęła i pocałowała mnie w usta, na co odwzajemniłem pocałunek. Zdecydowanie jeden z najlepszych.

-To oznacza, że umówisz się ze mną jeszcze raz?-Spytałem z wielką nadzieją w głosie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-To oznacza, że umówisz się ze mną jeszcze raz?-Spytałem z wielką nadzieją w głosie.

-Mogę zostać nawet twoją dziewczyną-opowiedziała, a ja byłem taki szczęśliwy, że ją przytuliłem. Następnie ponownie pocałowałem. Ten pocałunek był pełen emocji, namiętności, dopóki ktoś nie otworzył drzwi jej domu. Stanął w progu jej zdenerwowany tata. Natychmiast się odsunęliśmy.

-W końcu wróciłaś. Zaczynaliśmy się martwić. Wejdź do środka Zoe- powiedział zmartwiony-Dobranoc Adamie.

 Wejdź do środka Zoe- powiedział zmartwiony-Dobranoc Adamie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Zamknął drzwi, a ja wróciłem do domu. Było cicho. Udałem się na górę. Callie spała, więc też mogłem pójść spokojnie.

-Dobranoc  siostrzyczko-szepnąłem cicho i poszedłem do swojego pokoju.

-Dobranoc  siostrzyczko-szepnąłem cicho i poszedłem do swojego pokoju

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

----------------

Witajcie <3

Rozdział z perspektywy Adama. Nie jest najgorszy, tak mi się zdaje :) Z góry sorry za błędy :)

Jeśli się podoba to gwiazdkujcie, komentujcie :)



A friend of my brother ♥Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz