Od pogrzebu rodziców minęło dopiero parę dni, a ja byłam w totalnej rozsypce. Mało jadłam, mało piłam. Z Lukiem ostatni raz widziałam się w dzień pogrzebu. Nie chciałam też widzieć Adama i Zoe, a oni tak bardzo się o mnie martwili. Borykałam się z pytaniem co teraz ze mną będzie? Słyszałam pewnego dnia rozmowę babci z moim bratem z której wynikało, że się kłócili. Od razu interweniowałam.
-Co tu się dzieje!-krzyknęłam do każdego, aby zrozumieli lecz oni wyglądali jakby zobaczyli ducha.
-Siostra-Adam przytulił mnie na powitanie.
-Rozmawiałam z dziadkiem-odezwała się babcia-i uważamy iż najlepiej będzie jak ciebie zabierzemy do nas.
-Babciu, to miłe ale z Adamem cały czas byłam sama, ponieważ rodzice pracowali nie wyobrażałabym sobie życia bez niego.
-Wnuczko ale on za trzy miesiące idzie na studia.
-Jak pójdzie, to wtedy podejmiemy decyzje.
-Rób jak uważasz ale wiec, że nie podoba mi się to-wtrącił dziadek.
-Dziękuje-powiedziałam-a teraz wybaczcie wracam do normalności koniec opłakiwania rodziców na pewno nie chcieliby mnie takiej oglądać.
Po czym zostawiłam ich w salonie i popędziłam do łazienki popracować nad wyglądem także w tym miała mi pomóc moja przyjaciółka.
***
-Zoe umiesz farbować włosy?
-Mama mnie nauczyła, a co ?
-Pofarbujesz moje czekam.
I się rozłączyłam.
Godzinę odczekałam jak było napisane w instrukcji, potem spłukałam włosy wodą. Gdy je wysuszyłam wyglądały po prostu tak jak sobie wymarzyłam, na co miała inne zdanie moja przyjaciółka.
-Kompletnie zwariowałaś, że ja się dałam na to namówić mów jak masz jakieś problemy od tego po części jestem.
-Dziękuję ci i żadnego problemu nie ma. To w końcu i tak farba zmywalna.
Moje włosy z jasnego blondu zmieniły się na ognisty czerwień.
Niech no zobaczę minę Adama. Mama by tego nie pochwaliła, ale jej tu ze mną już nie ma. Niespodziewanie do pokoju wszedł Adam
-Cal może wybierz.... Coś ty zrobiła?
-Ładnie nie?-odezwałam się.
-Jeżeli masz problem to..-nie dokończył bo mu przerwałam.
-Nie mam problemów!-krzyknęłam-ty już jak Zoe.
-To co niedługo będziesz się ciąć ?
-Przestań! Najlepiej wyjdźcie stąd!
Po chwili zostałam sama w czterech ścianach mojego pokoju. Czemu im tak trudno zrozumieć, że nie będę nigdy już tą samą Callie Miller.
***
Ktoś cały czas dobijał mi się do drzwi. Udawałam, że nie słyszę i ma sobie iść. Momentalnie drzwi zostały uchylone, a z nich wyłonił się mój brat.
-Jesteś jeszcze zła? -powiedział Adam.
-To zależy czy będziesz jeszcze truł mi głowę-odpowiedziałam.
-Masz gościa-sapnął i w progu stanął Luke, już wiedziałam czego będzie chciał. Wypowiedziałam tylko dwa słowa.
-Niech wejdzie.
Od razu zostałam z nim sam na sam i czekałam aż pierwszy się w końcu odezwie.
-----------------------------
Wiem rozdział nie należy do najlepszych ale w następnym obiecuje poprawę.
Możliwe,że usunę ten rozdział i napiszę nowy piszcie opinie :)
CZYTASZ
A friend of my brother ♥
RomanceNazywam się Callie Miller i jestem zwykłą nastolatką, która nie miała w głowie chłopaków. Pewnego dnia zrozumiałam, że się zakochałam, lecz co z tego, gdy ten ktoś jest najlepszym przyjacielem mojego starszego brata . ,,Słowa mogły kłamać, ale...