2

1.1K 53 6
                                    

Luke!!!!!!!! – Krzyknęłam - Co ty robisz w moim pokoju?

 -Co? – Odpowiedział - Cal?

-No chyba nie kucyk pony, odpowiadaj! - Szturchnęłam go w ramię, lecz nie odpowiedział, tylko znowu zasnął. Alkohol jak zawsze nad nim góruje. Odpuszczę mu. Położyłam się obok niego.

***

-Nie odchodź Callie! - Krzyczy Luke - Kocham cię!

Nocny koszmar. Czemu by miał mnie kochać? Owijam go moimi rękami, chcąc przytulić jego.

-Luke cicho, to zły sen - Powiedziałam - Jestem tu.

Tak właśnie, reszta nocy poszła dobrze, ponieważ nie miał już koszmarów. Wstałam prędzej by zrobić śniadanie. Włączyłam muzykę, aby lepiej się pracowało ,,Say Hey".

-Ładnie kręcisz pupą. - Odezwał się Luke . W tym momencie upuściłam naleśnika i zbiłam talerzyk. -Przepraszam. - Odpowiedziałam, gdy on już pomagał zbierać kawałki porcelany. Ja , jak to ja musiałam skaleczyć palec.

-Chodź doktor Luke założy ci plaster. - Zaśmiałam się głośno z tego tekstu. Odpadki wyrzucił do śmietnika, pomógł mi wstać, a potem poszedł do szafki po apteczkę.

- Od razu lepiej. – Powiedział. - Tym mogłem się odwdzięczyć, że mnie nie wywaliłaś z twojego łóżka. -Dzię..ki – Sapnęłam. - Dlaczego byłeś w moim pokoju?

-Chyba pomyliłem pokój z łazienką i tak się złożyło.

-Co się złożyło? - Zapytał Adam. -Luke w ogóle co tu robisz?

-Przyszedłem... - Nie dokończył, ponieważ powiedziałam za niego

- Przyszedł do mnie po poradę.

-Do ciebie? – Odchrząknął - Stary zarywasz do mojej siory?

-Nie! - Krzyknęliśmy równo.

- My się tylko kolegujemy.

-Powiedzmy, że wam wierzę.

-Uwierz nic się nie dzieje. – Powiedziałam - Adam tam ci zrobiłam naleśnika, były by dwa, ale, no cóż niezdara ze mnie.

Adam wziął tego naleśnika i zostawił nas samych w kuchni. Znowu ta kuchnia.

-Co znaczyło ,,Kocham cię Callie'' przez sen?

-Nie przypominam sobie.

-Naprawdę?

-Przecież jesteś młodszą siostrą mojego kumpla. Nie mógłbym.

-Ta...jestem nią.. – Odpowiedziałam. - To się nigdy nie zmieni .


-------------------

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-------------------

Hej !

Sorki ,że taki krótszy ale nie miałam weny ale pewna osoba cały czas nalega na rozdziały więc jest drugi rozdział.

Do następnego <3

A friend of my brother ♥Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz