Następnego dnia czekałam na Luke'a przed szkołą. Może ja przyszłam prędzej, już sama nie wiem ale wychodzi na to, że Luke się spóźniał. W pewnej chwili poczułam na twarzy ciepłe dłonie oraz wodę kolońską.
-Zgadnij kto to?-zapytał tajemniczy głos i odsłonił ręce także go zobaczyłam.
-Luuke- odpowiedziałam.
-Tak się nazywam.
-Spóźniłeś się-zbeształam go.
-Wybacz-szepnął mi do ucha i pocałował w policzek.
-Już się nie gniewam ale mamy tylko chwilę.
-Przepraszam.
-To może powiemy im, że ze sobą nie idziemy, wtedy oni pójdą z nami i wszyscy szczęśliwi.
-Jeden problem jak mam się powstrzymać i nie patrzeć na ciebie jak będę grał mecz.
-Wytrzymasz-pacnęłam go w rękę i zabrzęczał dzwonek na lekcje-Muszę iść.
***
-Pokłóciłam się z Lukiem-powiedziałam do Zoe.
-Och, pogodzicie się .
-Właśnie w tym rzecz, że on nie chcę iść na bal.
-Dlaczego?
-Stwierdził, że woli się nachlać po meczu z kolegami w jakimś pubie.
-Dupek-stwierdziła moja przyjaciółka-W takim razie pójdziemy razem.
-Załatwione.
-Bo obniżę wam oceny-wtrącił pan z matematyki-Nie myślcie sobie, że możecie nic nie robić. Jeszcze nie było rozdania świadect. I ci panno Miller ledwo wychodzi dwója.
-Przepraszamy-odpowiedziałyśmy równo.
-Mam nadzieję, że ty Zoe przypilnujesz Callie w te wakacje.
-Tak jest!-zasalutowała moja przyjaciółka. Potem już się odczepił i dalej pisał po tablicy równania których w życiu bym nie rozwiązała.
CZYTASZ
A friend of my brother ♥
RomanceNazywam się Callie Miller i jestem zwykłą nastolatką, która nie miała w głowie chłopaków. Pewnego dnia zrozumiałam, że się zakochałam, lecz co z tego, gdy ten ktoś jest najlepszym przyjacielem mojego starszego brata . ,,Słowa mogły kłamać, ale...