Zaskoczyły mnie jej słowa. Alexa odrazu zabrała się do pracy. Chwyciła moją dłoń ktorą z zamkniętymi oczami poprowadziła sobie od ust przez mostek pomiędzy piersiami aż do swego intymnego miejsca. Uniosła biodra. Nie wiedziałem o co jej chodzi. Umieściła moje dłonie na swoich biodrach a następnie zajęła się moim przyjacielem. To co ona z nim wyprawiała doprowadzało mnie do szału. Dalej trzymałem dłonie na jej biodrach. Czekałem aż skończy. Ona jednak dalej działała. Więc żeby ją zatrzymać dłonią przytrzymałem jej wagine. Alexa się wygięła i zaprzestała swych czynności. Przysunąłem sobie ją bliżej i wsunąłem język między jej wargi sromowe. Zaskoczona upadła na mnie. Położyłem ją na łóżko i mocno rozchyliłem nogi. Chwile jeździłem palcami po jej waginie.
-No kurwa! Wsadź!-ta jej brutalność pobudziła mnie do działania. Mocno w nią wszedłem. I dosłownie pchałem w nią mojego kutasa. Nie przerażało jek to tylko podniecało więc nie przestawałem. Zrobiliśmy po jakimś czasie przerwę i kilka razy powtórzyliśmy. Później Alexa się zdrzemnęła. I tak minęła cała noc.
Dzisiaj przyszedł ten dzień. Wielki Samael syn Lucyfera i brat Szatana. Wielki książę Ciemności powróci do swoich. Przemyślałem to wszystko. Jess jest w Niebie ja jestem na Ziemii i niedługo wrócę do piekła. Może to jest moje przeznaczenie?
-Witaj.-z zamyślenia wyrwał mnie głos Alexy.
-Witaj. Głodna?-po wczorajszej nocy mogła być głodna.
-Nie. Możemy tak leżeć do końca dnia?
-Jestem głodny więc idę coś zrobić do jedzenia.-wstałem. Nie miałem na sobie nawet bokserek. Zmierzałem do kuchni. Alexa podniosła się aby mi pomóc.
Smażyłem jajecznicę.
Zjedliśmy śniadanie i wróciliśmy do łóżka.
-Dzisiaj wracamy.
-Gdzie?
-Do piekła.
-Ale...
-Żadne ale. Idziesz ze mną.
-Naprawdę? Weźmiesz mnie ze sobą?
-Naprawdę. A teraz odpocznij. Trochę przygód jeszcze nas czeka.
Dziewczyna ucieła sobie drzemkę. Przypomniała mi się podczas seksu moja praca powierzona przez ojca.Kobiety cierpiały. Chociaż na początku cieszyły się że mnie widzą i mogą dotknąć. Jednak gdy mój penis był w nich i zmieniłem się w Anioła Ciemności mój przyjaciel stawał się jak Piłat. Nie miał umiaru do czasu gdy wyczuł brak reakcji życia. Cieszyło mnie to. Każda kobieta była odsączona z krwi. Demon potrzebuje krwi człowieka aby przetrwać. Dzięki moim zdolnościom mieliśmy duże zapasy. Wszyscy się mnie bali. Niby niewinny a jednak jak i ojciec taki syn.
Ciekaw jestem czy teraz też będę musiał to robić.
![](https://img.wattpad.com/cover/80859691-288-k591549.jpg)
YOU ARE READING
Anioł Stróż
FantasyAnioł. Czy on istnieje? Tak. Demon. Czy on istnieje? Tak. Miłość. Misja. Co ma wpływ na nasze drogi życiowe? Przeszłość. Przyszłość. Teraźniejszość. Opowieść o zmaganiach upadłego anioła który dostał drugą szansę. Czy podoła zadaniu? Uwaga! Opowiad...