15. Pożądanie.

1.6K 58 1
                                    

Gdy mi siły powróciły postanowiłem jeszcze raz ją zadowolić i powiedzieć jej o wszystkim. Dzięki temu odważe się to zrobić. Najpierw jednak nachyliłem się nad nią i spytałem czy jest gotowa na drugą turę. Usiadłem więc na łóżku. Ona wsunęła się pomiędzy moje nogi i się tyłem o mnie oparła. Objąłem ją w pasie.
-Możesz zaczynać.
Postanowiłem najpierw ją trochę popieścić. Zacząłem rozmowę.
-A więc. Chciałbym z tobą pogadać o bardzo ważnej sprawie.-ściskałem jej piersi. Ona natomiast odchyliła do tyłu głowę cicho pomrukując
-Możesz mówić. Ufam ci.
-Mam bardzo poważne plany co do nas.-ścisnąłem je mocniej aż pisneła- Jednak najpierw muszę poważnie z tobą o tym porozmawiać.
-Tak?-nie przestawałem pieścić jej piersi. Natomiast ona zaczęła poruszać biodrami. To był zły ruch bo mój przyjaciel dał o sobie znać.
-A więc musimy o sobie wiedzieć dosłownie wszystko.-z jej piersi zjeżdżałem niżej.
-Dosłownie. Czyli także sekrety?
-Dokładnie tak.-dłonie zjechały na jej uda.
-No to ok. Jestem za...Może zacznij pierwszy.
-Dobrze ale to co powiem może się okazać niemożliwe.-rozłożyłem jej nogi żeby mieć lepszy dostęp-Jestem Aniołem. Takim najprawdziwszym.-zanim zdążyła coś powiedziedzieć mocno wszedłem trzema palcami. Złapała dłońmi moją głowę była na pograniczu-I co ty na to wyznanie?
-Szczerze?-jęknęła. Pragnęła kolejnego ruchu.
-Tak.-czekałem na jej odpowiedź.
-Jesteś moim Aniołem. Tak coś czułam że coś jest nie tak.-nie no teraz to myślałem że z łóżka spadne. Ale byłem szczęśliwy że tak szybko to do niej dotarło. Wyciągnąłem palce. I łapiąc za to miejsce mocno ściskałem. Dałem działać tej złej stronie. Ściskałem mocno jej waginę. Łapiąc łapczywie jej pierś i ściskając ją równie mocno. Jess jęczała i prosiła o jeszcze. Więc mocniej ścisnąłem jej waginę przytrzymując ją. Wtedy była wystarczająco mokra. Chciała zająć się moim przyjacielem jednak nie pozwoliłem jej na to złapałem ją za pośladki ściskając je by mocniej poruszała biodrami i włożyłem swojego przyjaciela. Ona poruszała się coraz szybciej a ja mocno w nią pchałem. Dziewczyna stała na łóżku na czworaka a ja ją brałem od tyłu. Złapałem za jej uda i jeszcze ją do siebie docisnąłem poruszała teraz biodrami we wszystkie strony. Nie przestawałem mocniej pchać. Była cała mokra. Chwyciłem za jej uda i podniosłem je. Dzięki temu mogłem głębiej wejść. Doszła. Chwilę odpoczęła i znowu była gotowa. Tym razem usiadła i skakała po nim gdy już nie miała siły dokończyłem. Znowu chwilę odpoczęła jednak już dalej nie mogła opadła z sił. Moja zła strona jednak jeszcze chciała się wykazać więc na pożegnanie pieściłem jej łechtaczke.
Po wszystkim ułożyłem ją w łóżku i poszedłem pod prysznic.

Anioł StróżOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz