Rozdział 4

2K 111 23
                                    

* Oczami Matteo *

     Już południe, a ja nie zrobiłem nic szczególnego. Może zadzwonię do Ludmi? Przydałoby się zacząć ćwiczyć do naszego wspólnego występu. Chwyciłem telefon i wykręciłem numer do blondynki.

- Halo? - usłyszałem w słuchawce.

- Cześć Lu. Może zrobimy dzisiaj próbę na Open? - zaproponowałem.

- Hej Matteo. Jasne, mam czas o 17.

- To w parku o 17? - upewniłem się. 

- Okey, pa.

- Pa - rozłączyłem się.

Mam jeszcze pół godziny. Chyba już pójdę, tylko wezmę gitarę. Dotarłem tam dość szybko. Usiadłem na ławce. Nim się obejrzałem, dołączyła do mnie Ludmiła.

- O hej Ludmi.

- Cześć Matteo. Mam kilka propozycji na Open - pokazała mi zeszyt z piosenkami.

- Może zaczniemy od "Te Creo" po włosku?

- Jasne.

Zacząłem grać na gitarze i śpiewać piosenkę. Po chwili blondynka zaczęła śpiewać ze mną. Nasze głosy bardzo dobrze się dopełniały.

* Oczami Luny *

     Postanowiłam, że wybiorę się do parku. Zauważyłam Matteo siedzącego z gitarą. Chciałam do niego podejść, ale uprzedziła mnie Ludmiła. Cofnęłam się, nie chcąc, by mnie zauważyli. Widziałam zza drzewa, jak pokazuje chłopakowi zeszyt i zaczynają śpiewać. Przed oczami stanął mi obraz całującej się Ludmiły i Matteo. Zrobiło mi się przykro. Luna ogarnij się, to tylko Król Paw.

- Hej Lunita - podskoczyłam ze strachu. - Co robisz?

- Hej Ambar. Ja? Nic - odpowiedziałam zszokowana.

Blondynka chciała zobaczyć, co się dzieje, ale nie pozwalałam jej na to, wiedząc, jak prawdopodobnie to się zaraz skończy. 

- Przesuń się - odciągnęła mnie na bok i ujrzała swojego chłopaka śpiewającego z inną. Jej wyraz twarzy natychmiast się zmienił. Widać było, że jest zła, a nawet wściekła.

* Oczami Ambar *

     Byłam w szoku. Co Matteo robi z ex swojego brata?! Postanowiłam, że do nich podejdę i dowiem się, co on wyprawia. 

- Cześć Matteo. Cześć Ludmiła - uśmiechnęłam się, próbując ukryć swój stan sprzed chwili. 

- Ooooo cześć Ambar. Dawno się nie widziałyśmy - odpowiedziała przyjaźnie blondynka. 

- Cześć Ambar. Co tu robisz? - zapytał mój chłopak, wyraźnie zdziwiony moją obecnością. 

- Miałam się ciebie o to samo zapytać.

- Ćwiczę z Ludmiłą na Open, jak widać - powiedział.

- Aha. Ja idę do Delfi i Jazmin. Na razie Matteo. Pa Ludmi - postanowiłam nic nie mówić. 

- Pa - pożegnali mnie.

Dlaczego to robi? Zamiast śpiewać z nią, powinien ćwiczyć ze mną. W końcu jest moim chłopakiem, a nie jej. Ugh niech tylko będziemy sami...

* Oczami Ludmiły *

- To było dziwne - stwierdziłam.

- Nie zwracaj na nią uwagi.

- Więc nadal jesteście razem? - zapytałam. 

- Tak - odpowiedział z rezygnacją w głosie.

- Matteo, co jest? - próbowałam sprawdzić, co go trapi.

- Nic, po prostu bycie z Ambar to nie to samo co kiedyś - odparł zrezygnowany.

- Nie martw się, wszystko będzie dobrze - poklepałam go po plecach. - A tak w ogóle super nam wyszło.

- Zgadzam się, ale nie jestem co do tej piosenki przekonany.

- Hymm.

W tej chwili zadzwonił mój telefon. Wyjęłam go z torebki. Wyświetliła mi się Violetta. Wstałam, przeprosiłam Matteo na chwilę i się oddaliłam.

- Hej Violu.

- Cześć Ludmi.

- Coś się stało, że dzwonisz?

- Federico do mnie dzwonił i pytał o Ciebie.

- Serio?! O co pytał?! Opowiadaj szybko! - spytałam podekscytowana. 

- Pytał się, czy masz chłopaka i kto to jest - odpowiedziała. 

- Wow. Mówiłaś mu o Stefano?

- Tak trochę - nie powiedziałam tego, ale ucieszyło mnie to. Im mniej wie o tym niewypalonym romansie, tym lepiej. 

- Jestem ciekawa, co go to obchodzi?

- Ludmi najwyraźniej mu na Tobie zależy i dlatego tyle się wypytywał - zasugerowała moja przyjaciółka. 

- Mhm - zaczęłam udawać, że mnie to nie interesuje. 

- Dobrze Lu ja muszę kończyć, pa.

- Pa Violu - rozłączyłam się. 

     Wróciłam do Matteo, ale byłam nieobecna, ponieważ moje myśli zaprzątał Fede. Tak bardzo chciałam wiedzieć, co u niego. Nie potrafiłam już skupić się na próbie tak jak wcześniej.

---------------------------------------------------

Hejka. Jest rozdział, który dedykuję Julce, Sandrze i Angelice :D Parę dni mnie nie było, ale nie miałam weny, a jakoś dziś mnie natchnęło i bardzo zależało mi by wstawić ten rozdział. Dzisiaj są moje urodziny, więc świętujcie razem ze mną ;*

~Pozdrawiam FelicityCzyta

PS. Kolejny rozdział, którego korektą zajęła się wspaniała YoSoyLiviaa ♥ Dziękuje kochana!

Mój brat bliźniakDonde viven las historias. Descúbrelo ahora