✨ Część 19 ✨

Start from the beginning
                                    

- Leila.. Ja..

- Zjedź na bok! - Gdy wykonał,to o co go poprosiłam, wysiadłam z samochodu i ruszyłam przed siebie biegiem. Nie przebiegłam nawet dwóch metrów, kiedy upadłam na kolana, zakryłam dłońmi twarz i pozwoliłam łzą swobodnie spłynąć po policzkach.

Nagle poczułam, jak ktoś obejmuje mnie od tyłu, nie musiałam się, zastanawiać kto. Tylko nasza dwójka tu była, tylko my. Droga była pusta, żadnych samochodów, jedynie ja i Niall. Bez namysłu wtuliłam się w jego tors. Cholernie go potrzebowałam, by ochronił mnie przed okrucieństwem tego świata. Wiem,że często dochodziło między nami do sprzeczek, ale tylko w jego ramionach czułam się bezpiecznie. Tylko przy nim czułam, że mogę wszystko, chociaż brzmi to tandetnie, właśnie taka jest prawda.

- Przepraszam, nie powinienem, tak na Ciebie naskakiwać. Po prostu jestem, uhm.. Zazdrosny? Nie wiem, po prostu, kiedy wyobraziłem sobie Ciebie i tego lokowatego idiotę, coś się we mnie zagotowało i ... - Nagle przerwał, kiedy zauważył, że wpatruję się w jego niebieskie tęczówki. Jego wzrok był pełen uczuć, miłości? Tak, chyba tak. W tej chwili nie mogłam tego rozszyfrować, tonęłam w jego głębokim spojrzeniu. Nie wiedziałam nawet, ile już trwamy w tej pozycji, kilka sekund, minut, aż wreszcie zaczął lekko się pochylać w moją stronę. Gdy poczułam jego ciepły oddech na swojej twarzy, moje serce przyspieszyło. W chwili, w której delikatnie musnął swoimi ustami moich warg, czułam się jak w transie. Już po sekundzie nasze języki splotły się w pełnym namiętności pocałunku. Było cudownie, oboje się w nim zatraciliśmy, tak jakby jutra miało nie być, a my mielibyśmy się więcej nie ujrzeć. Podczas tego pocałunku oddałam wszystko, co czułam. Miłość, tęsknotę, pragnienie, pożądanie. Dzięki temu byłam pewna, że on również to wszystko odczuwał pod swoją grubą powłoką obojętności. Kiedy się od siebie oderwaliśmy, żadne z nas się nie oddaliło nawet o milimetr, trwaliśmy tak i wpatrywaliśmy się w swoje oczy. Pragnę tylko jednego, by ta chwila stała się wiecznością, tylko tyle.

Jednak moje prośby nie zostały wysłuchane, naszą chwilę przerwał odgłos mojego telefonu. Kiedy spojrzałam na ekran Iphona, nieco się zdziwiłam. Dobić się do mnie próbował Liam. Kiedy miałam już odebrać, rozłaczył się. To był chyba znak, że musimy się zbierać.

- Dzwonił Peyno, raczej musimy już jechać. - Starałam się, by nie poznał, że wolałabym, tu zostać i kontynuować to, co wcześniej zaczęliśmy, ale chyba mi troszkę nie wyszło.

- A więc w drogę kochanie. - Lekko złapał mą dłoń i ruszyliśmy w stronę samochodu. Jednak kiedy oderwaliśmy się od siebie i zmierzałam w stronę drzwi, szybko pokonał odległość, która nas dzieliła, przyparł mnie do drzwi, łapiąc za biodra i przyciągnął mnie do siebie. Odruchowo moje ręce znalazły się w jego włosach. Kiedy delikatnie dotknął mojej szyi swymi wargami, odchyliłam lekko głowę w tył, by zrobić mu więcej miejsca i pociągnęłam za końcówki jego blond włosów. Pocałunkami zmierzał w stronę moich ust, kiedy już dotarł, znacząco pogłębił pocałunek. Ten był inny niż ten pierwszy. Oboje byliśmy całkowicie zatraceni, w tym, co teraz robiliśmy. Momentalnie uleciało mi z głowy połączenie od przyjaciela, teraz liczyliśmy się tylko my i nasze uczucia. Minimalnie odsunęliśmy się od siebie, by złapać oddech i spojrzeliśmy sobie znowu w oczy. W jego niebieskich tęczówkach jarzyły się iskierki szczęścia, domyślam się, że w moich oczach również są one zauważalne.

- Zgadzam się na twój plan. - Z początku nie wiedziałam, o co chodzi, ale po chwili odzyskałam świadomość.

- To jedźmy tam i troszkę się pobawmy. - Chytrze się uśmiechnęłam, po czym zajęłam swoje miejsce w Fordzie. Horan szybko okrążył furgonetkę i wygodnie usadowił się na swoim miejscu.

- Chciałbym już zobaczyć minę Harry'ego. - Zaśmiał się, odpalając przy tym samochód.

Po chwili zmierzaliśmy już do celu, śpiewając po cichu jakieś przypadkowe piosenki. Jednak kiedy usłyszałam pierwsze dźwięki Fear of the dark, poprosiłam Nialla, by podgłośnił.

- Słuchasz Iron Maiden? - To jak na mnie spojrzał, nieźle mnie rozśmieszyło. Kiedy zobaczył, jak się śmieję, dodał:

- Musisz się uśmiechać częściej. - Nie, nie zarumieniłam się na jego komentarz. Ostatnio zauważyłam, że rumieńce już w ogóle nie pojawiają się na mojej twarzy, nie wiadomo co by się działo. Jednak to nie znaczy, że jego słowa nic we mnie nie poruszyły. W środku byłam cała roztrzęsiona, dlatego by odwrócić od tego własną uwagę, zaczęłam śpiewać na całe gardło.

- Have you run your fingers down the wall
And have you felt your neck skin crawl
When you're searching for the light?
Sometimes when you're scared to take a look
At the corner of the room
You've sensed that something's watching you - Niall tylko się śmiał, ale po chwili do mnie dołączył. - Watching horror films the night before
Debating witches and folklores
The unknown troubles on your mind
Maybe your mind is playing tricks
You sense, and suddenly eyes fix
On dancing shadows from behind .

Po zakończonej piosence lekko przyciszyliśmy radio i zaczęliśmy rozmawiać. Co chwile, któreś z nas wybuchało głośnym śmiechem. Taka atmosfera trwała przez całą drogę.

***

Jednak wtedy nie wiedzieliśmy, w jak złej sytuacji się znajdujemy i jaką awanturę przygotują nam nasi przyjaciele.

***
Rozdział miał pojawić się wcześniej ,jednak nie miałam czasu, by go wykończyć. Przepraszam za opóźnienie, mam nadzieję, że ten rozdział przypadnie wam do gustu.
+
Co byście powiedzieli, gdyby zaczęła ,pisać krótsze części? Oczywiście wtedy byłyby, częściej dodawane.

Miłego wieczoru!

Please, stay with me • horan  ✔ ━ 𝗋𝖾𝗆𝗈𝗇𝗍Where stories live. Discover now