Przez wybitne drzwi weszło dwóch mężczyzn zaraz po nich kolejnych czterech. Rozglądali się po mieszkaniu, było ciemno nie widziałam ich twarzy. Dwóch poszło na górę.
Jeden z nich znów mnie wołał.
Broń trzymałam mocno z palcami na spuście byłam gotowa strzelać.
Usłyszałam,że ktoś się do mnie zbliża.
Podstawiłam mu nogę,wywalił się. Wykręciłam mu rękę i przytknęłam spluwę do głowy.
-Kim jesteś i czego chcesz?-zapytałam trochę roztrzęsiona,ale pewna
-Kurwa Jessica uspokój się,to boli. To ja Morda.-krzyknął mężczyzna
Szybko go puściłam, zapaliłam światło. Faktycznie to był Morda. Od razu go przytuliłam.
-Już dobrze Mała. Nic Ci nie jest?
-Nie wszystko OK, jestem tylko trochę przestraszona.
Przez wybite drzwi weszło kolejnych dwóch gości.
-Znaleźliśmy kilka podsłuchów i kamer-powiedział jeden z nich
-Cholera. Tylko to? Nic więcej? Sprawdźcie każdy centymetr tej działki i domu!-krzyknął
-Tak jest!
Nie wiedziałam co się dzieje.
-Morda co jest grane? Jakie podsłuchy,kamery? Kim byli tamci ludzie?
-Jeszcze nie wiem Jess,ale nie podoba mi się to. Trzeba zawiadomić Twojego ojca. Komus zależy na kontrolowaniu Ciebie. Tamci goście musieli być o niego. Nie jesteś teraz zbyt bezpieczna. Lepiej jedź do siedziby ojca.
-Nigdzie nie jadę! Zostaję tutaj, nikt mnie stąd nie ruszy!
-Jessica tu chodzi może i nawet o Twoje życie!
-Niech wiedząc,że ja tak łatwo się nie poddaję.
-Nie podoba mi się to,ale wiem że nie przekonam Ciebie. Przywieziemy psy, obstawimy więcej ochrony. Będziemy pilnować Ciebie 24h/7.
-Jak chcecie. Najpierw wstawcie mi nowe drzwi.
-Mogłaś otworzyć..
-O tak i zaprosić tamtych gości na kawę?
-Ale to byliśmy my!
-Skąd ja mogłam wiedzieć?
-Fakt, ale więcej nie wykręcaj mi rąk i nie podstawiaj nóg!- Morda rozmasowywał ramię
-Przepraszam musiałam się bronić.
-Dobra leć do swojego pokoju a my tu posprzątamy.
Pokiwałam głową i poszłam w stronę pokoju.
-Ejj Morda. Dzięki,że w porę przyszliście!-krzyknęłam ze schodów
-Nie ma za co Mała, taki nasz zawód.
Wróciłam do swojego pokoju, drzwi zamknęłam na klucz. Mimo,że ochroniarze byli w domu nadal czułam się niepewnie.
Kim byli tamci ludzie,czego chcieli? Kamery? Podsłuchy? To dziwne..
Po kilu godzinach przewracania się po łóżku zasnęłam.
Gdy wstałam tato był już u mnie,zmartwiony.
Drzwi były wstawione a wewnątrz panował porządek.
Od razu rzucił się z pytaniami czy wszystko w porządku i czy nic mi nie jest.
YOU ARE READING
Rebel Girl
Teen Fiction18 letnia Jessica jest córką groźnego szefa gangu, co jakiś czas zmienia szkołę,aby przypadkiem z nikim się nie zaprzyjaźnić. Jest ciągle obserwowana przez ludzi swojego ojca, chociaż jest jego oczkiem w głowię i ma wszystko czego chce brakuje jej...