-No, ale.. taka prawda.

-Wiem, sam nie mogłem tego jeść. Na szczęście ketchup mnie uratował - poruszyłem brwiami.

-Nie przypominaj jak wylądowałam w wannie - Sky zaśmiała się.

Jej śmiech był cudowny. Usiadłem na sofie w salonie i przyglądałem się jej. W tamtej chwili myślałem, że jestem największym szczęściarzem świata i lepiej być nie może, lecz później się okazało, że może.

Sky przyszła z tostami i usiadła obok mnie. Na początku normalnie, jak zawsze przytuliła się do mnie i zaczęliśmy jeść. Po posiłku dziewczyna oznajmiła, że idzie umyć ręce. Również poszedłem do toalety i umyłem dłonie, a następnie zęby.

Po tym wróciłem do pokoju i zacząłem szukać jakiegoś filmu, aby jak zawsze zakończyć wieczór jakimś seansem. Akurat trafiło na jakieś romansidło, ale ponieważ nie było nic innego nie chciało mi się już szukać dalej.

Kilka chwil później brunetka siedziała już obok mnie. Oglądałem film w skupieniu, kiedy nagle Sky zaczęła składać pocałunki na mojej szyi, a następnie ustach. Odwzajemniłem pocałunek nie odrywając wzroku od telewizora. Sky delikatnie ugryzła moją wargę i pociągnęła ją, przy czym usiadła na moich kolanach. Zaczęła powoli ruszać biodrami jakby była niepewna czy może to robić.

-Kurwa, Sky.. - powiedziałem cicho, przesuwając dłonie na jej pośladki, czując jak zaczyna się we mnie coraz większe pożądanie.

Dziewczyna nie zareagowała, tylko zaczęła powoli zjeżdżać dłońmi w dół mojego brzucha i ocierając palcami o moją męskość złapała w końcu na moje dłonie, które były lekko zaciśnięte na jej pośladkach.

-Chodźmy - wyszeptała mi seksownym głosem do ucha, muskając je przy tym.

Wstała i trzymając mnie za dłonie ruszyła w stronę mojego pokoju.

***
*SKY

Sama nie wiem co się stało. Nagle zapragnęłam kochać się z Nate'm. Potrzebowałam tego i uważałam, że jestem już na to gotowa.

Kiedy weszliśmy do jego pokoju odwróciłam się w stronę chłopaka i po prostu namiętnie go pocałowałam. Chłopak od razu oddał pocałunek, a ja czułam jak się uśmiecha. Zaczęłam podwijać jego bluzkę, a w ściągnięciu jej wyręczył mnie Nate. Ja w tym czasie położyłam dłonie na jego żebrach i złożyłam pocałunek na jego torsie.

Między nami panowała cudowna atmosfera. Robiliśmy wszystko powoli, a Nate obchodził się ze mną delikatnie. Położył swoje dłonie na mojej talii, a chwilę później jego ręce pojechały wyżej, w efekcie czego mój top znalazł się na ziemi.

Przygryzłam wargę i odpięłam spodnie chłopaka oraz schyliłam się by je z niego zdjąć. Kiedy przed moimi oczami znalazł się jego nabrzmiały kolega, którego zasłaniały już tylko bokserki trochę się zawstydziłam, ale nie mogłam dać tego po sobie poznać. Wstając ułozyłam dłoń na kroczu i lekko zacisnęłam palce na co chłopak gwałtownie wciągnął powietrze.

-Męczysz mnie kochanie - powiedział o wiele niższym i seksowniejszym głosem niż zawsze.

-Tak jest ciekawiej - uśmiechnęłam się i łapiąc za jego dłoń położyłam się na łóżku.

Kiedy Nate znalazł się nade mną nie minęło wiele czasu, aby moje spodenki również znalazły się na ziemi. Ja natomiast cały czas składałam pojedyncze pocałunki na jego szyi oraz żuchwie.

Chłopak odpiął mój biustonosz, a ja odruchowo chciałam się zasłonić.

-Jesteś piękna Sky - złapał za moją dłoń i położył ją nad moją głową - Nie masz się czego przede mną wstydzić - zaczął od całowania mojego dekoltu i schodził coraz niżej.

Na dłuższą chwilę zatrzymał się przy moich piersiach, którymi się bawił, co naprawdę tylko wzmocniło moje pożądanie, ale zaraz po tym wydarzyło się coś, przez co w dole mojego brzucha poczułam nieznane mi dotąd uczucie.

Nate zjeżdżał z pocałunkami niżej dotykając mojej skóry koniuszkiem swojego języka. Wplotłam palce w jego włosy i delikatnie za nie ciągnęłam. Kiedy dotarł do dolnej części mojej bielizny po prostu szybkim ruchem ją ze mnie ściągnął, a ja znów odruchowo chciałam zacisnąć nogi.

-Mówiłem Ci, że jesteś piękna - złożył pocałunek na wewnętrznej stronie mojego uda, a ja po porstu wybuchłam.

Równocześnie poczułam, że moje policzki delikatnie się zaczerwieniły.

-Jesteś idealna - powiedział, kiedy jego wzrok był na równi z moim i poprawił delikatnie moje włosy - Na pewno tego chcesz Skyler? Nie chcę Cię do niczego zmuszać - złożył czuły pocałunek na moich ustach.

-Na pewno - uśmiechnęłam się niepewnie.

Chłopak odwzajemnił uśmiech i otworzył szafkę obok łóżka.

-Kurwa.. - powiedział cicho.

-Co się stało? - spojrzałam zdezorientowana.

-Hm. Jakby to ująć.. Nie mam żadnej gumki.

-No wiesz.. To znaczy.. Ja mam jedną w spodenkach - czułam, że moje policzki są coraz bardziej czerwone.

Chłopak wstał i wyciągnął z moich spodenek zabezpieczenie. Ponownie znalazł się nade mną i ściągnął bokserki po czym nałożył prezerwatywę.

-Na początku może trochę boleć..

Położyłam dłonie na jego ramionach w tym samym momencie, w którym chłopak we mnie wszedł. Poruszał się powoli cały czas składając na moim ciele pocałunki. Wiedziałam, że chciał, abym poczuła się dobrze. Sprawił, że poczułam się doskonale i mimo bólu nie chciałam szybko tego kończyć. Wypchnęłam biodra ku górze co Nate zrozumiał jako znak i zaczął poruszać się trochę szybciej. Ja natomiast rysowałam na jego plecach.

Wybaczy mi to..

Kiedy doszliśmy do końca chłopak opadł na mnie na dłuższą chwilę po czym wstał i wyrzucił zabezpieczenie. Zaraz po tym od razu znalazł się obok mnie i objął mnie ramieniem, a ja się w niego wtuliłam.

-Byłaś cudowna - wyszeptał mi do ucha.

-Mnie również było wspaniale.

-Kocham Cię Skyler - powiedział, a ja poczułam ciepło na sercu.

-Ja Ciebie też Nate.

*****

Siemanko ;) Nie wiem czy rozdział jest okej.. Piszcie co myślcie ;)

Komentujcie, lajkujcie ♡

Do następnego :*

Siostra mojego kumplaWhere stories live. Discover now