Rozdział 8 || Baw się moim tyłkiem

Start from the beginning
                                    

Czerwonowłosy wzruszył ramionami, zamykającoczy.

– Nie wiem, możliwe.

–To dobrze– uśmiechnęłam się,siadając obok niego.– Głowa wciąż cię boli?

–Co? Chcesz pogłaskać mnie tak jakCaluma?– zachichotał, powodując, że stęknęłam z bezradności.

- Zamknij się Michael.

– Gadaliście o fiutach? – zawołałLuke, wyglądając zza swojego siedzenia.

Ja i Michael spojrzeliśmy na niegodziwnie, wypatrując go w ciemności. Arena była słabo oświetlona.Pozwalała nam zobaczyć tylko zarys twarzy chłopaka i nic więcej.

– Co masz na myśli?

– Powiedziałeś pogłaskać i Calum,więc myślałem...

–Wal się Luke! –krzyknął Calum. –Dlaczego miałbym Pandorze pozwolić dotykać mojego kolegi?

Próbowałam ukryć rumieńce, chowającsię za Michaelem.

Dzisiaj chłopcy sprawili, żezarumieniłam się milion razy. To było dziwne.

–Michael, teraz ty– zawołałAshton, powoli idąc do nas.

Michael krzepiąco klepnął mnie wramię i wstał, idąc do naszego toru. Ashton zajął jego miejsce,uruchamiając telefon. Światło ekranu oświetlało jego twarz.

–Ashton, to razi– burknęłam,zasłaniając oczy.

–Mam to gdzieś–odburknął, piszącdo kogoś.

Nie chciałam być upierdliwa, ale jakzobaczyłam ile buziaków wysłał w ciągu minuty, zaczęłam byćzazdrosna.

–Z kim piszesz?

Ashton posłał mi zirytowanespojrzenie, blokując telefon i chowając go do kieszeni.

–Nie twoja sprawa. Czemu pytasz?

– Bez powodu– mruknęłam, nerwowoprzytulając nasze dziecko. –Po prostu byłam ciekawa.

Ashton siedział przez chwilę cicho,po czym zaczął szeptać.

–Ma na imię Lola Finkle.

Próbowałam skojarzyć sobie to imię,ale zdecydowanie nie była z naszej szkoły.

–Kto to?

–Nie znasz– wymamrotał, przybliżającsię do mojego ucha. –Jest YouTuberką, poznałem ją raz jak byłemu przyjaciół w Melbourne. Zdobyłem jej numer i teraz cały czaspiszemy.

– Czemu szepczemy? –zmarszczyłambrwi, podążając za jego wzrokiem na Caluma.

Przygryzł nerwowo wargę, odwracającsię w moją stronę. Jego oddech połaskotał moje ucho.

–Pod żadnym warunkiem nie powiesztego chłopcom, jasne? Zwłaszcza Calumowi. On i jej chłopak sądobrymi przyjaciółmi. Jeśliby wiedział to by mnie zabił.

–Chłopak? - pisnęłam. – Piszesz zdziewczyną, która ma chłopaka i wysyłasz jej aż tyle buziaków?

–Zamknij się! – syknął, łapiącmnie za rękę i przyciągając bliżej. – Ma chłopaka i dlatego tojest pieprzony sekret!

–Jesteś odrażający Ashton–odrzekłam, kręcąc głową z rozczarowaniem. – Przynajmniej powiedzmi imię tego biednego chłopaka.

–Luke Brooks.

Poczułam jak krew się we mnie gotujegdy już dodałam dwa do dwóch. Moje oczy rozszerzyły się wzaskoczeniu.

– Dziewczyna Brooksa go z tobązdradza?

–To nie do końca zdrada– odparł,nerwowo pocierając swój kark.–To niewinna zabawa.

– Baw się z moim tyłkiem–westchnęłam, patrząc jak Michael rzuca swoją ostatnią kulę. –Ty, Ashtonie Irwinie, jesteś okropny.

–A ty, Pandoro Hemmings, lepiejdotrzymaj pieprzonego sekretu.

Przewróciłam oczami i wstałam, abywykorzystać moją kolejkę. Odłożyłam dziecko na kolana Ashtona.Zaczęło płakać, co mnie ucieszyło. Z uśmiechem ruszyłem pokulę.

Ashton był większym dupkiem niżmyślałam.


*~*

Już nie mogę się doczekać aż dojdziemy do 16 rozdziału, tam się sporo dzieje XD

Przypominam o #ProjectDaddyPL na Twitterze x

Następny prawdopodobnie w środę/czwartek, wybaczcie x

Project Daddy || a.i [Tłumaczenie]Where stories live. Discover now