Rozdział 8 || Baw się moim tyłkiem

Start from the beginning
                                    

Wybierając inną, przymierzałam siędo rzutu.

– Dawaj Dora!– zawołał Ashton,kręcąc głową niecierpliwie. – To tylko kula.

Warknęłam na niego, decydując sięwziąć lekki rozbieg. Moja noga głupio wyglądała w tym bucieprzez co czułam się jak idiotka.

Czemu buty do kręgli nie mogły byćbardziej atrakcyjne?

– Próbuj i zbij wszystkie kręgle– Michael krzyknął, rozśmieszając mnie.

– Byłam na kręglach raz w życiu!– odkrzyknęłam. –  Szczęście, jeśli trafię jednego.

– Pomogę.

Zmarszczyłam brwi i odwróciłam się,aby zobaczyć Ashtona zbliżającego się do mnie. Ręce miałwłożone głęboko w kieszenie swoich spodni. Nie był zbytprzekonany co do swojej propozycji, co bardziej upewniało mnie wprzekonaniu, że mnie nienawidzi.

Może byliśmy bliżej niż myślałam?

– Okey? – mruknęłam, patrzącniezdecydowanie na kulę.

– Chcesz rampę treningową?– zapytał,przyciągając ją w moim kierunku.

Potrząsnęłam głową, nie chcącwyglądać jak pięcioletnia dziewczynka.

– Nie możesz mi po prostu pokazać?

Westchnął, robiąc krok na przód inakazując mi się odwrócić. Zrobiłam co kazał, chociaż miałamwątpliwości czy na pewno mogę mu zaufać.

To był Ashton. Nikt nie mógł muufać.

Wzięłam drżący oddech w momenciekiedy poczułam dwie silne dłonie na swojej talii, które przesuwałymnie w lewą stronę. Następnie złapał mnie za nadgarstek, tak abynie zranić mnie gdy ciągnął moją rękę do tyłu.

– Dawaj, Ashton! – krzyknął Michael,powodując że wyglądałam jak chodząca purpura.

– Pieprz się! – odkrzyknął mu,rzucając moją ręką.

Poczułam przechodzącą przeze mniefalę rozczarowania, ale przeszła szybko, ustępując miejscazakłopotaniu.

Czy to się naprawdę stało?

– Teraz rozumiesz? – zapytał Ashton,wydając się lekko znudzony.

Przytaknęłam szybko, skupiając sięz powrotem na alejce. Patrzyłam w dół, tłumiąc w sobie krzyk.Uczucia kierowane do Ashtona buzowały we mnie, powodując żekręciło mi się w głowie.

Jak jeden chłopak mógł mnie takomamić?

– Naprzód Pandora! –  wrzasnęła Evie,posyłając mi kciuki w górę.

Spojrzała rozbawiona na Ashtona i zpowrotem na mnie, sprawiając że jęknęłam.

Wiedziałam, że to zrobi.

Odwróciłam się do alejki, biorącrękę w tył i huśtając nią do przodu. Rzuciłam kulą lekko wprawo, ale potem leciała prosto, trafiając cztery kręgle.

Jak na pierwszy raz, byłam zdziwiona.

– O mój Boże! – pisnęłam,podskakując z radości. – Widzieliście to?

– Wow– odparł sarkastycznie Ashton,powoli klaszcząc. – Absolutnie niesamowite.

Przewróciłam oczami, biorąc kolejnąkulę i obierając za cel pozostałe kręgle. Udało mi się trafićw jeden i tym samym zdobyć pięć punktów.

Byłam lepsza od Michaela.

– Z twoim kacem już lepiej? – zapytałam Michaela, unikając Ashtona przechodzącego koło mnie.

Project Daddy || a.i [Tłumaczenie]Where stories live. Discover now