ROZDZIAŁ SIEDEMNASTY

163 2 2
                                    

Następnego dnia poszłam do szkoły.

- Hej Beca!- Zawołała Caroline.- Posłuchaj na twoich urodzinach było super, serio. A Mike. Jeju on jest taki boski... Nie wiedziałam, że takie ideały jeszcze chodzą po świecie.

- Nie wiedziałaś? To znaczy, że nie znasz ich zespołu?

- Nie. Coś tam słyszałam, ale nie znałam ich dokładnie. Mogłabyś mnie umówić z Michael'em?

- Jasne, spróbuje.

- Dziękuję.- Krzyknęła i rzuciła się na mnie.

Przyjedź po mnie po szkole.

Luke: Okej.

~*~

- A więc Michael.- Zaczęłam siedząc z chłopakami na kanapie.- Pamiętasz może Caroline? Dziewczyna z moich urodzin.

- Tak. Rozmawiałem z nią. Wydaje się fajna i do tego jest ładna.

Uśmiechnęłam się.

- Cieszę się, że tak mówisz.

- Podobam jej się!?

- Tak.

- Ty tak Serio?

- Dam ci jej numer.- Powiedziałam po czym wzięłam telefon i wysłałam do chłopaka numer telefonu Caroline.- Zadzwoń do niej albo napisz. Na pewno się ucieszy.

- Dzięki Beca.

- O której macie samolot?- Zapytałam.

- O dziesiątej.

- Przyjadę was pożegnać.

- Może zabierzesz się z nami?- Zaproponował Ash

- Nie będziecie mieli miejsca w samochodzie.

- Będziemy mieli. Odwozi nas moja mama. Ma siedmio osobowy samochód więc damy radę.

- No nie wiem.

- Przyjedziemmy o ósmej.

~*~

Gdy byłam już w domu napisałam do Caroline.

Jak chłopaki wrócą z trasy spotkasz się z Michael'em. Dałam mu twój numer.

Caroline

DZIĘKI BECA! JESTEŚ WIELKA!


Nie ma sprawy C:

Ej właśnie wpadłam na pomysł! Po co czekać aż chłopcy wrócą z trasy jak możesz przyjechać na lotnisko się z nimi pożegnać.

Caroline

No w sumie masz rację. O której mają samolot?

O 10. Możesz przyjechać przed 9.

Caroline

Dziękuję jeszcze raz! ❤

Uśmiechnęłam się pod nosem i odłożyłam telefon. Poszłam zrobić sobie kolację, umyłam się i położyłam do łóżka.

×××××××××××××××××

Życzę wszystkim
SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU SZKOLNEGO!

Facebook| Luke Hemmings ✔ Where stories live. Discover now