ROZDZIAL TRZYDZIESTY DRUGI (✔)

102 2 0
                                    

3/8

Dzisiaj rozpoczęcie roku szkolnego. Tak szybko minęły te wakacje. Nie zdążyłam się oswoić z myślą, że się zaczęły a tu co? Trzeba iść do szkoły. I to do nowej szkoły.

Przypadkiem się dowiedziałam, że Caroline będzie chodzić do tego samego liceum co ja.  Na początku tego nie wiedziałam. Jak z nią rozmawiałam mówiła, że idzie gdzieś indziej, a dzisiaj spotkałyśmy się na rozpoczęciu i jeszcze trafiłyśmy do tej samej klasy.

~*~

- Tak się cieszę, że chodzimy razem do klasy.- Zaczęła Caroline gdy już wychodziłyśmy ze szkoły.

- I znowu muszę z tobą wytrzymać kolejne kilka lat.

- Ja tego nie przeżyje.- Zaśmiałyśmy się.

Po rozpoczęciu poszłyśmy do domu Caro.

- Dzień dobry.- Przywitałam się z jej mamą.

- Witaj Rebeca. Dobrze, że jesteście. Przypilnujecie Diany? Ja w tym czasie pójdę do marketu na zakupy.

- Jasne mamo chętnie ją popilnujemy.

Gdy mama Caroline wyszła poszłyśmy do pokoju jej miesięcznej siostry.

- Ona jest taka słodka.- Powiedziałam.

-Jak śpi i jeść nie woła. W nocy nie daje nam spokoju. Pomagam mamie jak mogę, ale i tak jest przytloczona tym wszystkim

- Rozumiem.

Po chwili mała ziewnęła.

- Kto to się obudził?- Powiedziała słodkim głosem przyjaciołka.

Dziewczynka się uśmiechnęła i zaczęła machać swoimi małymi rączkami i się śmiać.

- Słodziak.- Uśmiechnęłam się do Diany.

- Ty z Luke'iem też będziecie takie mieć.

- Co!? Nie. Przestań jeszcze za wcześnie na myślenie o dzieciach. Co powiesz na jakiś film i pizzę?

- Dobry pomysł. Jestem strasznie głodna.

~*~

- Dziewczyny wróciłam!- Krzyknęła mama Caro z dołu.

Po chwili weszła do naszego pokoju.

- Jak Diana?- Powiedziała po czym spojrzała na nas zajadające się pizzą.- No wiecie co. Ja zrobiłam zakupy na obiad, a wy pizzę zamowiłyście?- Zaśmiała się.- Dajcie kawałek też jestem głodna. -Powiedziała i wzięła kawałek pizzy- Dziękuję. Idę do Diany. Rebeca zostajesz jeszcze?

- Niestety nie. Muszę wracać do domu.

- Okej. I tak fajnie, że przyszłaś- Uśmiechnęła się i wyszła.

- Serio musisz już iść?- Zapytała smutna przyjaciółka.

- No.

Zjadłam ostatni kawałek pizzy i poszłam do łazienki. Po wyjściu z niej poszłam pożegnać się z mamą Caroline i małą.

- To do zobaczenia jutro w szkole.- Powiedziałam i uściskałam przyjaciółkę.

- Pa.

~*~

Weszłam do domu i od razu poszłam się przebrać. Nie mogłam już dłużej wytrzymać w tej sukience.

Po przebraniu się zeszłam na dół. Chrisa i Natalie nie było w domu. Miałam chwilę czasu dla siebie. Włączyłam więc telewizor i zaczęłam słuchać na nim muzyki.

Luke............ Nudzi mi się.... Tęsknię za wami......

Luke

Hej. Ja też za tobą tęsknię. Ale nie smuć się, niedługo się spotykamy. Do grudnia niedaleko.

Masz rację. Może jakoś wytrzymam.

Luke

Wytrzymasz, wytrzymasz. A teraz przepraszam, ale muszę cię opuścić. Zaraz wychodzimy. Napiszemy do ciebie po koncercie.

Jasne. Rozumiem. Miłego koncertu 😘

Luke

Dzięki. Pa! 😘

Facebook| Luke Hemmings ✔ Where stories live. Discover now