Zjadłyśmy sałatke.Mag włączyła film.Gdy sie skonczył obejrzałyśmy jeszcze jeden.
Była dopiero 22.W ciągu kilku godzin wypiłyśmy prawie cały alkohol. Z butelki whisky zostało troszke.-Musze sie zbierac-powiedziałam.
-Autem?wy..wyklu...czone-odparła.
-Jestem czarownica.Na mnie alkohol nie działa tak mocno jak na ciebie.Chyba-odparłam.
Wiedziałam,że dużo wypiłam i że bedę miała ogromnego kaca,ale nie czułam się pijana.
-Chodź zaprowadzę cię do pokoju.
Dopilnowałam,żeby Mag położyła sie na łóżku.Nie trzeba było długo czekać,żeby zasnęła.
Zeszłam po cichu na dół.Wzięłam kluczyki i telefon i wyszłam z domu.Wsiadłam do auta. Odpaliłam silnik i pojechałam do domu.Widziałam normalnie i wogóle wszystko było okej jak jechałam.Jechałam 60km/h.
Pech chciał,że niedaleko stała policja.Pomachali lizakiem,wiec musiałam zjechać.Zatrzymałam się.Otwarłam szybe.
-Dokumenty poprosze-powiedział policjant.
Oczywiście nie miałam jeszcze prawa jazdy.Udałam, że szukam w schowku.
-Chyba zostały w domu,bo ostatnio mój chłopak nim jeździł.
-Imie i nazwisko?
-Cleo.
-Nazwisko?-spojrzał na mnie.
Pociągnął nosem.-Proszę chuchnąć.-Muszę?
-Tak.Już.
Zrobiłam,co kazał.
-Pani jest pijana.Prosze wysiąść z auta.
Wyszłam i stanęłam koło niego.
-Nie jestem pijana.Gdybym była bełkotałabym niezrozumiale.A chyba pan może mnie zrozumiec?
-Zaraz zobaczymy.
Drugi policjant przyniosl alkomat.
-Prosze dmuchnąć.
Zrobiłam co mòwił.Urządzenie zaczelo piszczeć.
-2,9 promila alkoholu we krwi-powiedział zaskoczony i przestraszony.
-Jak sie czujesz?-zapytal drugi.
-Normalnie.
-Musisz jechać z nami na komisariat a później na izbę wytrzeźwień.
-Dobrze,tylko zadzwonie do mojego chlopaka-wyjełam telefon.
-Jake?Hej.
-Cleo gdzie jestes?
-Niedaleko domu.Policja mnie zatrzymala.
-Co sie stało?
-No troche popiłam z Mag. Przecież nie codziennie dziewczyna wychodzi za mąż.
-Gdzie jesteś?
-Razem z panami policjantami czekamy za drugim zakrętem od domu.
-Zaraz bedę-rozłączył sie.
-Mój chłopak zaraz tu przyjedzie.Mieszkamy niedaleko.
-Musimy jechać na komisariat-powiedział pierwszy.
-Ale niech pan mnie zrozumie. Moja kuzynka wychodzi za mąż-powiedziałam.
-Ale,że aż tak?-spytał drugi,wyższy.
-Nooo... ja nie jestem pijana.Prosze kazać mi coś zrobić.Chyba sprawdzacie jakoś oprócz alkomatu czy ktoś jest trzeźwy.
Spojrzeli po sobie.
-No nie bardzo.
-Ech...dobra-wsiadłam do auta.
Hejka misie pysie ;) Podoba się? Komentujcie i zostawiajcie gwiazdki to zawsze poprawia humor ♡♥♡♥
CZYTASZ
Tajemnica Wampira 2
VampireCzytałaś Tajemnica Wampira?Nie? To koniecznie przeczytaj. Tajemnica Wampira 2 to kontynuacja 1 części. Co wydarzyło się po bitwie? Czy ktoś jeszcze umarł? Jak dalej potoczyło się życie Cleo? Tego wszystkiego dowiecie się czytając kolejne rozdziały...