Rozdział 52

9.1K 506 54
                                    

Chwyciłem jej ledwo przytomne ciało i zaniosłem do łazienki.
Położyłem do wanny, odkręciłem gorącą wodę.
- Co ty robisz?
- Muszę być pewien że jesteś czysta jak chce cię pieprzyć.
- Pieprzyć?
- Tak. Zerżnę cię tak mocno byś już nigdy nie pomyślała o zdradzie dziwko!
- Nie mów tak do mnie.
- Mało ci było przed chwilą? Chcesz powtórki?
- Nie...
Ściągnąłem swoje bokserki i wszedłem do wanny.
- A teraz umyje cię dokładnie. - na moją twarzy wkradł się uśmieszek na myśl o moim planie.
Przeciągnąłem jej drobne ciało do siebie bardzo mocno, związałem jej włosy w kucyk.
- Teraz rozpoczniemy naszą zabawę!
Na gąbkę nalałem żel pod prysznic, przyłożyłem szorstką częścią do skóry dziewczyny i bardzo mocno pocierałem.
Szorowałem jej dłonie, nogi, brzuch, dokładnie wiedziałem co robie, chciałem by myślała, że ominę jej miejsca intymne, kochanie uwierz mi nie ominę ich.
Gdy jej skóra była cała pokryta czerwonymi śladami postanowiłem przerwać mycie jej i zabrać się do czegoś o wiele lepszego.
Usadowiłem sobie ją między moimi nogami tak by mieć łatwy dostęp do jej miejsca.
Delikatnie dotykałem jej łechtaczki, z jej ust wydobył się jęk zadowolenia, dotykałem, szczypałem, gładziłem, chciałem by poczuła chwilową przyjemność. Chwyciłem z powrotem gąbkę i zacząłem na nowo mocno pocierać tym razem o jej cipkę, nie obchodziły mnie jej krzyki, prośby bym przestał . Gdy wiedziałem, że ma dość wyszedłem z wanny
- Co ty robisz?
- Zobaczysz. - odkręciłem lodowatą wodę w kranie, dziewczyna natychmiast chciała wyjść z niej.
- Siedź! Nigdzie nie wyjdziesz dopóki twoje usta nie będą sine a twoje ciało nie przestanie nabierać koloru.
- Justin proszę cię ja nic nie zrobiłam.

Stalker j.bOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz