64. Surprise!

17.4K 1.2K 135
                                    

Nialler: Wyjdź przed dom.

Darcy: Chwila

Nialler: Darcy noooo

Darcy: Idę już, calm down

Nialler: Lalala

Nialler: WELCOME TO LALA LAND

Nialler: IT'S NOT ALL ABOOUT THE MONEY

Nialler: IF I WAS YOUR BOYFRIEND

Nialler: NEVER LET JU GOOOŁ

- Zaśpiewasz mi Justina na żywo? - Darcy wyszła z domu, odczytując wiadomości, które wysłał jej Niall.

- Dla ciebie wszystko - blondyn uśmiechnął się do niej, otwierając ramiona, aby dziewczyna go przytuliła.

- To gdzie ten koń? - spytała ze śmiechem, wpadając w objęcia Horana.

- Koń Harry zaparkował na podjeździe twoich sąsiadów - powiedział, tuląc do siebie Darcy.

- Dlaczego? - dziewczyna posłała mu pytające spojrzenie.

- Sam chciałbym wiedzieć - chwycił ją za rękę, prowadząc w stronę czarnego audi Stylesa.

- To pewnie ze względu na sąsiadkę - wyruszyła ramionami.

- Albo sąsiada - prychnął Niall.

- Więc powiesz mi teraz, gdzie mnie zabierasz?

- Nie, to będzie niespodzianka - pokręcił głową - Będziesz miała prawdziwe urodziny.

- Zaczynam się bać - powiedziała Darcy w chwili, gdy głowa Harry'ego wychyliła się z okna samochodu.

- DARCY! - loczek wykrzyknął jej imię i przywitał się z nią całując jej policzek. Chociaż bardziej trafnie byłoby powiedzieć, że tylko oślinił jej polik.

- Hej... Harry - Darcy czuła się naprawdę wspaniałe przez fakt, że przyjaciele Nialla wydają się ją lubić. Nie usłyszała jeszcze ani jeden obelgi z ich strony i to było... Naprawdę świetne.

Przez całą drogę Darcy śmiała się z Harry'ego, który opowiadał jej kompromitujące historie z udziałem Nialla. Chłopcy znali się prawie całe swoje życie i ich przyjaźń to był prawdziwy goal. Zresztą z tego co mówił Styles, wynika, że dziewczyna pozna jeszcze Zayna i Liama (Louisa już zna). Całą piątką tworzą paczkę przyjaciół.

Kiedy wreszcie zatrzymali się przed jakimś budynkiem. Darcy chciała się mu przyjrzeć po wyjściu z auta, ale Niall zasłonił jej go swoją osobą.

- Poznasz dzisiaj bardzo dużo osób, skarbie - uśmiechnął się, chwytając dłoń Darcy - Ale ty jesteś dziś najważniejsza.

Poprowadził ją za sobą, a Harry zasłaniał jej oczy swoją ogromną ręką.

Kiedy wreszcie się zatrzymali i Styles zabrał dłoń, dookoła było ciemno, ale Horan zapalił światło.

- Niespodzianka!!! - nagle cały tłum ludzi ubranych w urodzinowe czapeczki, zaczął śpiewać dziewczynie sto lat.

A/N: Dodaje rozdział, czekając na jedzenie w kfc:/

Message from him// n.h part 1✔Where stories live. Discover now