81. Perhaps

14.5K 1.1K 156
                                    

*Darcy's pov*

Stałam w miejscu i w pierwszej chwili nie miałam pojęcia jak zareagować na widok Jenny przy Niallu.

Poczułam ukłucie w sercu, jakby zazdrość? Fakt, że Niall po prostu objął ja ramieniem niczego i nie ułatwiał.

- Co ty tutaj robisz, Darcy? - spytał blondyn, uważnie mi się przyglądając.

- Napisałeś mi wiadomość żebym tutaj przyszła i...

- Mówię ci po raz kolejny, że nic do ciebie nie pisałem - westchnął zdezorientowany.

- Mam ci pokazać wiadomości? - prychnęłam - Czy znowu mi nie wierzysz?

Doskonale zdawałam sobie sprawę z tego że tę wiadomość prawdopodobnie wysłała Jenna z telefonu Horana.

- Darcy, wierzę - mruknął - Uspokój się.

- Możemy porozmawiać? - spytałam,mając dość ciągłego wzroku Jenny.

Ta dziewczyna była jak jakaś cholerna zaraza, która pojawiała się tylko po to żeby zatruwać ci życie.

- Przecież rozmawiamy po jego wzroku było widać, że jest już trochę wstawiony.

- Na osobności - warknęłam zirytowana.

Traciłam już cierpliwość. Przyszłam tutaj tylko po to żeby oglądać Jennę lepiącą się do Nialla.

Zawsze mogło być gorzej; dobrze, że nie urządzili jakiejś orgii czy czegoś w tym stylu.

- Niall najwidoczniej nie chce z tobą ro... - zaczęła Jenna, ale momentalnie jej przerwałam.

- Pytał ktoś cię o zdanie? - rzuciłam jej nienawistne spojrzenie i pociągnęłam Nialla za sobą w stronę wyjścia na taras domu Louisa.

- Darcy - jęknął Niall, kiedy stanęliśmy już na zewnątrz - o co ci chodzi?

- Impreza u Louisa - zakpiłam - Zapomniałeś wspomnieć, że będzie tutaj Jenna.

- Ma dobry kontakt z Lou, to ją też zaprosił - wzruszył ramionami.

- Napisała do mnie tę wiadomość - pokazałam mu wyświetlacz telefonu na którym widniał tekst wiadomości, kiedy to niby Niall prosił mnie żebym przyjechała.

- Nie masz pewności, że to ona - wzruszył ramionami - to mógł być każdy.

- Dlaczego to robisz, co? Dlaczego cały czas jej bronisz? Mówisz mi że się we mnie zakochałeś, że ci na mnie zależy, a postanawiasz spędzać swój czas z Jenną - wyrzuciłam z siebie.

- Jesteś zazdrosna? - uśmiechnął się przebiegle, podchodząc bliżej mnie.

- Nie... - powiedziałam cicho, kręcąc głową - To nieprawda, ja...

- Cały czas mnie od siebie odpychasz - powiedział, znajdując się dokładnie naprzeciwko mnie - Wyraźnie dajesz mi do zrozumienia, że ci na mnie nie zależy, a kiedy przychodzi co do czego to jesteś cholernie zazdrosna.

- Nie jestem zazdrosna - próbowałam się bronić.

Bo przecież nie byłam, prawda?

Wcale nie byłam w nim zakochana, był tylko moim przyjacielem.

Wmawiaj sobie dalej.

Super, jeszcze rozmawiam sama ze sobą.

- Darcy, Darcy... - chłopak położył dłonie na moich biodrach, popychając mnie delikatnie tak, że oparłam się o ścianę. Był tak blisko mnie, że czułam zapach jego perfum pomieszany z wonią alkoholu.

- Ja wcale nie... - chciałam jeszcze coś powiedzieć, ale Niall postanowił mnie uciszyć.

Pocałował mnie, cały czas trzymając ręce na moich biodrach.

Moje kolana zrobiły się miękkie, kiedy poczułam jego usta na swoich. Położyłam ręce na jego ramionach i poddałam się chwili.

I dzięki temu zrozumiałam, że chyba naprawdę się w nim zakochałam.

Cóż, wpadłam.

A/N: O kurczaki, to się porobiło.

Wiki, czekam na mojego Oskara x


Message from him// n.h part 1✔Where stories live. Discover now