80. Who's there?

14.1K 1.1K 135
                                    

*Darcy's pov*

Na szczęście Louis nie mieszkał daleko i dojście do jego domu zajęło mi zaledwie 15 minut.
Kiedy zapukałam do drzwi, otworzył mi Harry.

- Darcy? - zadziwił się na mój widok - Co ty tutaj robisz? Niall mówił, że nie...

- Hazz, kto to? - obok loczka pojawił się Louis, który był równie zdziwiony na mój widok, co Harry.

- Niall prosił żebym przyszła - westchnęłam, chcąc jak najszybciej dowiedzieć się o co chodzi i wrócić do domu.

- Jesteś pewna, że...

- Louis, możesz mnie po prostu do niego wpuścić? - zirytowałam się.

Lou rzucił Harry'emu porozumiewawcze spojrzenie
- W porządku - Styles pokiwał głową, wpuszczając mnie do środka.
Kiedy przekroczyłam próg mieszkania, pierwsze co rzuciło mi się w oczy to Niall rozmawiając z Zaynem.
Od razu ruszyła w jego stronę, a kiedy mnie zauważył, otworzył szeroko oczy ze zdziwienia.

Może myślał, że nie przyjdę?

- Darcy, co ty tu robisz? - spytał, rozkładając się nerwowo po pomieszczeniu. Zayn przywitał się ze mną i zostawił nas samych.

- Co tutaj robię? - prychhnęłam - Kpisz sobie ze mnie?

- O do ci chodzi? - wydawało się, że chyba zapomniał o tym co napisał.

- Napisałeś mi wiadomość, w której wręcz błagałeś żebym tutaj przyszła - powiedziałam, czując, że coś mi tu nie gra.

I miałam rację, bo chwilę potem Jenna uwiesiła się na ramieniu Nialla, posyłając mi zwycięskie.

A/N: Co ta Jenna, oops.
Pozdrawiam moje twitterowe kurczaki

Message from him// n.h part 1✔Where stories live. Discover now