Chapter 10

56 28 2
                                    

Byłam wkurzona, że jak zwykle nie zostałam wtajemniczona w plany brata oraz jego przyjaciół. Wiedziałam, czym się zajmował, więc nie rozumiałam, z czym się tak krył. Dodatkowo Yoongi nie zdążył wyjść z aresztu i od razu miał brać udział w czymś nielegalnym. Martwiłam się o niego, ponieważ trafił dziś do aresztu poniekąd przeze mnie. Czułam się winna.

- Mogę pojechać z wami?- rzuciłam, gdy przekroczyłam próg salonu, gdzie siedzieli wszyscy.

- Nawet nie ma takiej opcji- mój brat posłał mi karcące spojrzenie, ponieważ nie lubił, gdy próbowałam się wtrącać w nieswoje sprawy.

- I mam sama zostać w domu?- jęknęłam.

Jimin i Hoesok spojrzeli wyczekująco na Jungkooka. Dwie osoby, które w tym przypadku mogły się za mną wstawić. Miałam nadzieję, że w końcu się uda, ponieważ miałam dość siedzenia samej w domu i czekanie, aż wrócą. Zawsze się zamartwiałam czy wrócą do domu.

- Może ten jeden raz?- zapytał Hoesok.

- Zobaczy i może nie będzie chciała więcej z nami jechać- dorzucił Jimin.

Mój brat pokręcił z niedowierzaniem głową. Widziałam, że nie chce się zgodzić, ale zaczął brać pod uwagę słowa swoich przyjaciół. To była moja szansa.

- Czyli mam rozumieć, że weźmiecie ze sobą Y/N?

Jimin i Hoesok spojrzeli po sobie lekko spanikowani. Nie przewidzieli takiego obrotu spraw. Ja też nie. Wiedziałam, że Jimin miał problem, żeby wozić kogokolwiek, a Hoesok jeździł jak wariat i bałabym się z nim wsiąść do jednego auta. Jung się nagle ożywił i wskazał ręką na Yoongiego.

- On na pewno weźmie Y/N ze sobą!- krzyknął zadowolony z siebie.

- Już wam powiedziałem, że nie mam w planach być kierowcą. Dziś wystarczająco miałem atrakcji- mruknął niezadowolony.

- Nawet jeśli powiemy ci, że naszym przeciwnikiem ma być Felix?- rzucił zaczepnie Hoesok.

Spojrzałam na Yoongiego. Coś w wyrazie jego twarzy się zmieniło. Wydawało mi się, że zauważyłam rozdrażnienie i frustrację. Chyba niezbyt pałał sympatią do mężczyzny, więc zapewne zaczął rozważać pomysł pojechania.

Po dłuższej chwili chłopak spojrzał na mojego brata i rzucił mu lekko wyzywające spojrzenie. Wszyscy zaciekawieni zwrócili swój wzrok na Mina i czekali na to, co powie.

- Jak bardzo chcesz wygrać te wyścigi?

- Muszę mu w końcu utrzeć nos- warknął Jungkook na wspomnienie jednego z jego wrogów.

- Mam jeden warunek, choć wiem, że się nie zgodzisz.

Wtedy mnie olśniło, o co chodziło chłopakowi. Wydawało mi się, że raz wspomniał mi Seokjin, jak Yoongi zachwycał się Chargerem, który stał w naszym garażu i że tylko takim autem pojechałby na wyścigi. Uśmiechnęłam się, ponieważ wiedziałam, że to niemożliwe.

- A ty czego się cieszysz?- zwrócił mi uwagę brat.

- Nie ma opcji, że się zgodzisz na jego warunek, a tym bardziej że miałabym z nim jechać.

- Może jaśniej?

- Charger na wyścigi- powiedział pewnie Yoongi.

Wszyscy głośno wciągnęli powietrze do płuc, ponieważ wiedzieli, że to auto w naszej rodzinie jest traktowane, jak świętość. Pojazd był traktowany z najwyższym szacunkiem, a każde jego użycie było starannie przemyślane i zazwyczaj związane z okazjami rodzinnych uroczystości lub wyjątkowymi sytuacjami.

Set me free || Min Yoongi PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz