29 - jakiś pan

1.3K 74 29
                                    

* perspektywa Hailie *

Byłam okropnie zmęczona. Nie miałam dzisiaj swojej drzemki. Siedziałam w salonie i patrzyłam jak trójka najmłodszych braci w coś gra. Prawie zasypiałam na Tony'm. 

- ej mała nie śpij - szturchał mnie co jakiś czas Shane który siedział obok. 

- nie śpię - powiedział przecierając oczy. 

Prawie spałam. Jest różnica. 

- czemu nie mogę spać?

- ponieważ Vincent chcę abyś spała w samolocie - wzruszył ramionami Dylan

Potem chłopcy poszli znieść bagaże i zostawili mnie samą. W tym czasie postanowiłam że zamknę na chwilę oczy. Niestety gdy bracia zeszli z bagażami Dylan zaczął mnie szturchać.

- no co..

- miałaś nie spać

- nie spałam ja tylko zamknęłam oczy!

-yhm - mruknął Tony zaczynając grać 

- zapomniałam moich lysunków !! - krzyknęłam i pobiegłam po nie

Gdy wróciłam czekaliśmy jeszcze tylko na naszych najstarszych braci którzy zjawili się dość szybko. Chłopacy wyłączyli grę i wzięli bagaże a ja poszłam za nimi do garażu. Miałam jechać z Willem i Vini'm. Ten pierwszy wziął włożył mnie do fotelika. Gdy tylko ruszyliśmy zasnęłam. 

Obudziłam się koło mojego najstarszego brata już w samolocie. Na początku się wystraszyłam ale z bratem u boku szybko się uspokoiłam. 

- ile jeszcze ??? - zapytałam przecierając oczy 

- jeszcze chwila - powiedział Vini a ja znowu próbowałam zasnąć ale coś mi nie wychodziło.

- nudzi mi się - jęknęłam 

- proszę masz - Vini dał mi swój telefon z włączoną bajką. 

Oglądałam słysząc co chwilę jak bliźniacy się kłócą. Nawet nie zauważyła kiedy wylądowaliśmy. Vini zabrał swój telefon i wziął na ręce. Wyszliśmy z samolotu a Will dał mi jakiś syrop. Po chwili powieki zaczęły mi ciążyć. Bracia mi się przyglądali a ja zasnęłam. 

Obudziłam się w jakimś nieznanym mi ciemnym pokoju. Rozejrzałam się i nie zauważyłam żadnego z braci. Strasznie się wystraszyłam więc wybiegłam z pokoju by znaleźć któregoś z rodzeństwa. W oczach miałam łzy. Czemu oni mnie zostawili? To pytanie ciągle chodziło mi po głowie gdy rozglądałam się po tym domu. Zauważyłam Vini'ego przy blacie w kuchni i od razu do niego podbiegłam a łzy leciały mi po policzkach. Przytuliłam się do jego nogi. Okazało się że wszyscy bracia tu byli.

- co się stało malutka? - zapytał Will kucając  przy mnie i wstawiając ręce.

Nie odpowiedziałam ale wtuliłam się w brata. Will się podniósł i zaczął chodzić  w kółko.

- przestraszyłaś się - spytał a ja pokiwałam głową

- mówiłem by cię nie zostawiać samej  - powiedział do siebie 

- co to za dom? - zapytałam po chwili gdy już się uspokoiłam 

- będziemy tu na razie mieszkać - uśmiechnął się

- a będę mogła spać u was w pokojach?

- oczywiście - odparł Will

- a są tu moje zabawki?

- tak są

- a gdzie moja lafka?

- w tym pokoju gdzie się obudziłaś

- a możemy po nią iść ploszę

- tak ale może za chwilę??- zaproponował

- a nie możemy telaz plosze 

- no dobrze - westchnął i poszliśmy po moją pluszową żyrafę

 Gdy byliśmy w pokoju i zabrałam już moją ukochaną przytulankę przyszedł Dylan

 - Hailie ktoś chcę cię poznać - rzekł po chwili

- kto? - spytałam 

- sama się przekonasz - powiedział Will

Poszliśmy do reszty braci a wśród nich stał jakiś pan wyglądający bardzo podobnie do mojego rodzeństwa..

**************

Hejo! taki krótki i dość nudny rozdział ale następny będzie ciekawszy. Uprzedzając pytania nie mam pojęcia kiedy będzie następny! możliwe że za tydzień lub dwa ale nie znam konkretnej daty. Możecie pisać kogo chcielibyście więcej w następnych rozdziałach. Miłego dnia lub miłej nocy! 

@BooksByHanna bardzo dziękuje Ci, że jesteś ze mną od początku i mam nadzieję, że dotrwasz do końca <333333




RODZINA MONET - mała siostra  ZAWIESZONE Where stories live. Discover now