31 października 2004, niedziela

25 8 5
                                    

Mama z Tomkiem pojechali dzisiaj do babci. Ja powiedziałam, że nie jadę, bo mi się tam nudzi i mi się nie chce.

W międzyczasie poszłam na spacerek z Martą i Marcelą. Gadałyśmy oczywiście o naszych sympatiach. Ja i Marta puściłyśmy sygnały Michałowi, żeby domyślił się, że jesteśmy razem (Marta odzyskała już komórkę, chociaż nadal może z niej bardzo mało korzystać).

Michał odpuścił, a po chwili napisał SMSa, że nas pozdrawia!

Oczywiście od razu napisałyśmy, że my też.

Gdy Tomek i mama przyjechali z powrotem, mama weszła do kuchni z ciastem w ręce i powiedziała:

–Przywiozłam ci szarlotkę od babci. Jest jej przykro, że nie chcesz do niej jeździć.

O, nieeeee...

W tym momencie poczułam się jak najgorszy człowiek na świecie...

Jak najgorszy z najgorszych potworów!

Ja olałam babcię, a ona dała mi ciasto... Nie zasługuję na ten gest...

Nie macie pojęcia, jak strasznie zżerały mnie wyrzuty sumienia. Myślałam, że mnie zabiją!

Sumienie gryzło mnie tak bardzo, że aż z własnej woli zaoferowałam mamie, że pójdę z nią do szklarni dzisiaj ścinać gerbery. Powiedziała, że nie muszę, skoro mam dużo nauki, ale ja się uparłam, żeby pójść tam z nią chociaż na chwilę.

W sumie dobrze mi to zrobiło, bo patrzenie na kolorowe kwiaty zawsze uspokaja.

	Postaram się być lepszą osobą

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Postaram się być lepszą osobą.

Pamiętnik AdyWhere stories live. Discover now