Dziesiąty rozdział

23 0 0
                                    


Hejka, zapraszam na rozdział z okazji dnia kobiet. Wszystkiego najlepszego dziewczyny, miłego czytania <33 🤍✨.

Anna ' s pov
Wstałam pierwsza i patrzyłam na mojego księcia z bajki gdy spał. Jego włosy były w nieładzie tworząc coś na kształt aureoli. Wyglądał jak anioł.
Uśmiechnął się przez sen. Myślałam, że to niemożliwe, ale jednak. Wpatrywałam się w niego czując się mentalnie jak Edward Cullen ze "Zmierzchu" gdy patrzył na Belle. Zaśmiałam się sama do siebie ze swojego kuriozalnego wręcz określenia.
Poszłam na palcach do kuchni, żeby zrobić sobie napój bogów lub też kawę. Patrzyłam na tę ambrozję, która skapywała do kubka. Dodawszy mleka i cukru wróciłam do Tomka. Podziwiałam panoramę Pragi znad kubka kawy. Ludzie chodzili po ulicach, co oglądane z 7 piętra hotelu wyglądało jakby byli mrówkami.
Tomek obudził się i spojrzał na mnie.
- Hej skarbie, jak się spało? - jego zaprychniety od snu głos wręcz pieścił moje uszy.
- Dobrze, spałam jak dziecko. Jaki mamy plan na dziś?
- Przejdźmy się po Moście Karola a potem po Hradczanach, pasuje ci?
- Okej, może być.
Zamówiliśmy śniadanie do pokoju, wyglądało pięknie. Byliśmy na tyle bogaci, że mogliśmy sobie na to pozwolić.

Jedliśmy w łóżku, za towarzystwo mając swoje uśmiechy i cichy głos Billie Holiday

Oops! Questa immagine non segue le nostre linee guida sui contenuti. Per continuare la pubblicazione, provare a rimuoverlo o caricare un altro.

Jedliśmy w łóżku, za towarzystwo mając swoje uśmiechy i cichy głos Billie Holiday.
Gdy skończyliśmy zaczęłam się ubierać. Wybrałam czarne garniturowe spodnie, czarną bluzkę z koronką i błękitną koszulę. Jako dodatki wzięłam złoty naszyjnik z v, wiszące kolczyki oraz moje ulubione czarne szpilki. Włosy zrobiłam w fale, opadały mi na plecy. Lekko się pomalowałam akcentując usta czerwoną matową szminką. Wyglądałam klasycznie, ale podobało mi się to.
Czekałam na Tomka, co było osobliwe, bo zazwyczaj faceci czekają na swoje dziewczyny.
- Ile można na ciebie czekać, pospiesz się błagam - zirytowałam się, ale żeby się z nim podroczyć a nie naprawdę.
- Jesteś urocza gdy się złościsz, złotko - rzucił flirtem w moją stronę całując mnie w policzek.
- To było słodkie, idziemy?
Błysnął zębami w odpowiedzi, jego zęby odbijały światło lamp. Były pod tym względem podobne do tych należących do hollywoodzkich aktorów.
Wzięliśmy nasze płaszcze i wyszliśmy na praskie ulice. Wspięliśmy się po schodach prowadzących na Most Karola. Wyjęłam słuchawkę z opakowania i podałam ją mojemu chłopakowi. Zaczęliśmy iść, a  z naszej playlisty popłynęła niezwykle klimatyczna piosenka "Put your head on my shoulder" w wykonaniu Paul Anka.

Trzymaliśmy się za ręce idąc, a on cały czas się do mnie uśmiechał tym swoim uśmiechem, który zarezerwował tylko dla mnie

Oops! Questa immagine non segue le nostre linee guida sui contenuti. Per continuare la pubblicazione, provare a rimuoverlo o caricare un altro.

Trzymaliśmy się za ręce idąc, a on cały czas się do mnie uśmiechał tym swoim uśmiechem, który zarezerwował tylko dla mnie. Szczególnym rodzajem, który przeznacza się dla ukochanej osoby.
Potem poszliśmy do restauracji, gdzie zjedliśmy typowe czeskie jedzenie: smażony ser i hranolki czyli frytki. Nie było to specjalnie wykwintne, ale smakowało nam. Poza tym będąc w Czechach nie można tego nie zjeść, to punkt obowiązkowy.
Skierowaliśmy się do hotelu, bo byliśmy dość zmęczeni. Zamówiliśmy wino i truskawki do naszego pokoju. Zawsze czytając romanse chciałam tego doświadczyć, więc dlatego nie?
Nasz szampan i truskawki przyjechały na specjalnym złotym wózku, który pięknie lśnił w świetle kryształowych lamp w apartamencie. Stukneliśmy się kieliszkami.

- Za moje 19 - ste urodziny

Oops! Questa immagine non segue le nostre linee guida sui contenuti. Per continuare la pubblicazione, provare a rimuoverlo o caricare un altro.

- Za moje 19 - ste urodziny.
- Oh, jakie to było skromne, złotko. Najlepsze życzenia.
- Dziękuję, kochanie.
Napiliśmy się wspólnie i zjedliśmy truskawki. Zamoczone w szampanie miały specyficzny smak, który mi osobiście kojarzył się z pożądaniem oraz luksusem. Bombelki alkoholu przyjemnie rozpływały się na języku.
Tomek pocałował mnie w usta i zjechał ustami na szyję. Jego język zostawiał ślady, ale miałam to gdzieś. W tle grała cicha muzyka Billie Holiday.
- To była wspaniała randka.
- Kto powiedział, że w czasie przeszłym? Przecież nadal trwa. "Show must go on" jak to śpiewał zespół Queen.
- Jesteś przeuroczy.
- Nie, żeby coś ale ja to wiem.
- Co za brak skromności z twojej strony, też cię kocham.
To było idealne zwieńczenie tego dnia. Nie mogłam mieć lepszego humoru i życia niż z nim.

&quot;Jak pokochałam gangstera&quot;Dove le storie prendono vita. Scoprilo ora