🍑9❤️‍🔥🍆

526 70 30
                                    

🎶You're so fuckin' annoying, you could poison poison🎶

Wychodząc spod prysznica mógł zobaczyć jak Hyunjin odbiera zamówione przez nich dania. Nie rozumiał czemu jego brat jest znowu u niego na noc aż do momentu kiedy ten wytłumaczył mu że noc przed meczem Seungmin zawsze spędza z chłopakami w drużynie.

Jisung wiedział że na początku ciężko było zaakceptować innym że mają w drużynie gracza, który jest w związku z osobą tej samej płci. Do tego oboje byli dość znani. Był to ten jeden minus jaki dawała innym 3racha i chociaż nikt tego nie przyzna, każdy z nich wiedział że tak jest.

-Wciąż nie wierzę że się na to zgodziłem-westchnął siadając na kanapie przed telewizorem

-Przecież to tylko film

-Zmuszasz mnie do oglądania Christmas Carol, nie chciałem dziś płakać

-Ale tam Jinyoung gra. Ten Jinyoung

-Wciąż nie mogę z twojej miny kiedy zobaczyłeś go na żywo-zaśmiał się

-To mój idol, weź co ty byś zrobił gdybyś spotkał swojego idola?

-Spotkałem i Zico i Tiger Jk. Przy obu zachowywałem się jakbym nie umiał mówić,. Ty jak spotkałeś Junyoung'a zachowałeś się jak psychofanka. Wciąż masz tą chusteczkę co ci dał?

-Zamilcz proszę cię

-A więc tak-odparł i w tym momencie usłyszał jak jego telefon dzwoni

-O i jest dzienna dawka Lee Minho-westchnął blondyn na co Jisung zaśmiał się odbierając

-What up?

-The sky

-Jesteście nie śmieszni

-Jak ty całe życie

-Przecież moje żarty są idealne!-oburzył się 

-Zamilcz Dramaqueen

-Co ty znowu robisz w hotelu mojego narzeczonego?-spytał Minho na co ten złapał się za serce

-Odwiedzam brata mojego jedynego

-Younghyun nagle przestał istnieć-zaśmiał się Jisung

-Fuck, muszę do niego zadzwonić!-odparł wstając i wychodząc

-Czy on to robi teraz?

-Znając życie tak-westchnął a starszy prychnął pod nosem

- Cudnie, chciałem Ci tylko dać znać że dziś wieczorem idę do klubu z chłopakami

-Minho, kocham cię ale nie musisz mi się tłumaczyć za każdym razem że wychodzisz-zaśmiał się

-Wiem ale chce. Źle się czuję jak tego nie robię

-Okej. Baw się dobrze ja pewnie wtedy będę się zbierał na stadion

-Powiesz Seungmin'owi ode mnie powodzenia?-spytał na co ten kiwnął głową

-Pewno że tak

-Super, a więc ja już wam nie przeszkadzam i lecę na trening

-Miłego dnia Minmin

-Dobrej nocy Jiji, śnij o mnie

-Nie mogę, Hyunjin jest obok-odparł uśmiechając się uroczo

-Mały diabełek-prychnął starszy po czym posłał mu buziaka i rozłączył się

-Nie uwierzysz, ale nasz brat dosłownie powiedział mi że ma mnie w dupie-odparł Hyunjin-Ja tu dzwonię a ten "Hyuniin jestem na spotkaniu, zadzwonię później". Od kiedy założył to własne studio radiowe jest nie do zniesienia

-Albo ma dużo na głowie?

-No dupa murzyna. A tak a propos dupy to zsuń swoją i zrób mi miejsce. Park Jinyoung twój fan nadchodzi!

🍑❤️‍🔥🍆🍑❤️‍🔥🍆🍑❤️‍🔥🍆🍑❤️‍🔥🍆🍑❤️‍🔥🍆

Tak jak zapowiedział młodszemu faktycznie wylądował wieczorem w klubie. Nie lubił imprezować bez chłopaków ze Stray Kids. Czuł się dziwnie kiedy Jisung nie był obok.

Junyoung zawsze wyciągał go na parkiet i starał się sprawiać aby ten nie myślał o niczym poza dobrą impreza. Dzisiaj było inaczej. Dzisiaj starszy pił na umiar, a biedny Minho zajmował się nim. Brunet nigdy nie pił na imprezach. Nie kiedy był sam bez swojej drugiej połówki.

Najgorsze było to że był tu cały team. Zwłaszcza był tu też Junwoo. Sytuacja z chłopakiem była taka że ten wciąż raz na jakiś czas próbował obrażać Jisung'a, a zwłaszcza kiedy ten był obok. Dwa lata a ten wciąż się niczego nie nauczył. Szedł właśnie do łazienki kiedy zaczepił go brunet. Widać było jak pijany jest.

-Minho, szukałem cię

-Gdzie twoi znajomi

-Ty nim jesteś

-Nie jestem, dosłownie toleruje cię tylko dlatego że jesteś w teamie. Gdyby nie to miałbym cię totalnie gdzieś

-To przez tą przylepe, która przykleiła się i nie chce odkleić? 

-Milej! Mówisz o moim narzeczonym!

-Właśnie ta męska dziwka która trzyma się twojego chuja a tak po za tym to nie ma sobą nic do zaoferowania oprócz swojego tyłka. Jeszcze żeby wyglądasz jakoś dobrze a on? Zero mięśni  sama skóra i kości. Na takiego szkielecika to się tylko pies rzuci 

To co zdarzyło się później to zderzenie pieści z nosem bruneta. Junwoo zatoczyła się do tyłu i oparł o ścianę czując jak leci mu krew z tego nosa. Minho długo nie czekał tylko złapał go za kołnierz koszuli i zatrzymał przy sobie. 

-Posłuchaj mnie teraz uważnie. Jedyna kurwą jesteś ty! Od lat próbujesz mnie zdobyć i nie rozumiesz jebanego słowa "Odpierdol się". Byłem miły ale przeginasz i fakt iż jesteś nachlany niczego nie zmienia. Chcesz znać prawdy? Oto ona. Nawet jakbym miał ocalić ludzkość od śmierci, miałbym zginąć a ty byłbyś ostatnim lekarstwem na tym świecie, wolałbym umrzeć niż położyć swoje dłonie na twoim ciele. Fakt że dotykam cię teraz jest już dla mnie wystarczająco obrzydliwy! A więc powtórzę to ostatni raz Odpierdol się Junwoo, albo ci w tym kurwa pomogę!-warknął popychają go na ścianę i odszedł 

-You ok, dude?-spytał go ktoś i kiedy podniósł głowę zobaczył Jackson'a na co kiwnął głową 

-Tak hyung wszystko w porządku, po prostu ktoś musi wreszcie poznać swoje miejsce 

-I dobrze, osoby które obrażają maskotkę Team Wang będą meli mocno przejebane-przyznał zakładając mu ramię na co brunet zaśmiał się głośno 

-Zapomniałem że Jiji stał się twoją maskotką

-Zawsze nią będzie, tak jak ty moja perłą w Teamie i zawsze będę cię wspierać. Pamiętaj o tym, zawsze możesz na mnie liczyć 

-Wiem o tym 

-A teraz bawmy się, impreza jest nasza

Always Mine / Minsung Where stories live. Discover now