- Dwadzieścia.

- Więc miałaś wspaniałe dwudzieste urodziny. Super. Dziękujemy ci za telefon – prezenterka zakończyła rozmowę nieco zbyt obcesowo. – Co robicie w wolnym czasie? Jak odpoczywacie? – teraz zadała pytanie od siebie.

- Teraz mamy dzieci – powiedziała Jedyna. – Więc jak nie pracujemy, staramy się spędzać z nimi jak najwięcej czasu. Po prostu z nimi być. Czy brać do łóżka, jak nie mamy siły na nic innego.

- Jak postrzegacie swoje role w zespole? Kto jest kim?

- To jest Bohater – Jedyna wskazała na swojego towarzysza – a to jest Jedyna – wskazała na siebie. Oboje się zaśmiali.

- Czyli?

- Bohater jest autorem większości naszych piosenek, a kiedy koncertujemy, to ja staję się twarzą zespołu – wyjaśniła Jedyna.

- Ale ty też komponujesz?

- Trochę – przyznała. – W najnowszą płytę jestem pod tym względem bardziej zaangażowana, niż w poprzednie. Ale naprawdę dobra jestem na scenie.

- Właśnie, ta płyta jest waszą dziewiątą?

- Coś koło tego – zgodził się Bohater. – Zgubiliśmy się w liczeniu.

- Zgubiliście się w liczeniu, dobre – prezenterka zaśmiała się sztucznie. – Ale w języku Zdobywców nagraliście jedną?

- Tak.

- Oboje znacie ten język?

- Żadne z nas.

Prezenterka znowu zarechotała.

- Ale wróćmy do waszej nowej płyty.

- Nagrywaliśmy ją w Kraju Zdobywców. Bardzo dobrze się nam tam pracowało – wyjaśnił skrótowo Bohater. Byli tam w sumie dwa razy. A w międzyczasie nagrywali w kraju. Za drugim razem było lepiej. Zdarzało się im nawet balować. W czasie tego drugiego wyjazdu, Bohater i Jedyna czasem wypuszczali się na zwiedzanie okolicy. W tym czasie Jaśniejący i Odległy walczyli nad miksami piosenek. Bohater niezmiennie był zły, kiedy ich propozycje zbytnio odbiegały od jego wstępnych wizji. Nieraz się przez to spierali. Zdarzało mu się jednak ustępować. Równie żywo dyskutowali, które utwory powinny ostatecznie trafić na płytę. Bohater długo bronił jednej z piosenek skomponowanych przez Jedyną, zwłaszcza, że w dorobku Supernowej było ich niewiele. W końcu jednak uległ. Miał wrażenie, że w tej chwili Jaśniejący i Odległy lepiej wiedzą, czego oczekuje publiczność. Cały czas wydawało mu się, że to, co ostatnio komponował, nie było dość dobre. Dlatego, gdy miksowanie płyty zaczęło się przeciągać i było już pewne, że nie dotrzymają wcześniej planowanego terminu, skomponował i zarejestrował jeszcze dwie piosenki. Obie ostatecznie trafiły na płytę. – Tylko jedzenie i wino było zbyt dobre. Próbowaliśmy nagrać coś, co byłoby naprawdę nasze, od razu rozpoznawalne, ale też nowocześniejsze. I chyba nam wyszło. – Jak to zwykle w telewizji, nie było czasu, żeby powiedzieć coś więcej. Zresztą, zapewne dla większości fanów nie miało znaczenia, że on i Jedyna założyli firmę, która stała się właścicielem ich nagrań. WMFF miała być teraz tylko dystrybutorem ich nowej płyty. Byli na tyle sławni, że mogli stawiać warunki i na szczęście kierownictwo WMFF to zrozumiało. Ich spraw znowu też doglądała Dzwoneczek, choć już nie z ramienia międzynarodowego molocha, a jako wolny strzelec, właścicielka własnej firmy. Uznała, że pracując z kimś pokroju Supernowej, może więcej zyskać, niż walcząc o awans w skostniałych strukturach WMFF.

- Super – zgodziła się prezenterka, udowadniając tym, że faktycznie nie warto było mówić nic więcej. Wyciągnęła mały aparat. – Zrobimy sobie razem zdjęcie – zarządziła. – To na cele charytatywne. – Wyciągnęła przed siebie rękę z aparatem obiektywem skierowanym w swoją stronę. – To uśmiech. – Przycisnęła przycisk, ale nic się nie wydarzyło. Przycisnęła go ponownie. Potem potrząsnęła aparatem. Uderzyła nim o kolano, ale ten nie zaczął działać. - Czasem tak bywa – oświadczyła zakłopotana.

Nie chcesz tego wiedziećWhere stories live. Discover now