10. Kryzysy

6 0 0
                                    

- Boję się, mamo. – Jedyna wiele razy powtórzyła to do słuchawki telefonu.

- Nie powinnaś. Dbasz o siebie. Lekarz mówi, że wszystko jest w porządku. – Wiedząca też nie raz już to powtarzała. – Nie ma powodów, żebyś miała się bać.

- No, ale mam już trzydzieści pięć lat. To dużo, jak na pierwsze dziecko. Może czekałam za długo? Może już nie powinnam próbować...

- Gadasz bzdury.

- Mamo...

- Zmieniłaś się. – Jeszcze przed chwilą Wiedząca strofowała córkę lekko podniesionym, stanowczym, ale ciepłym głosem. Teraz w jej tonie zagościł smutek. – Jako dziewczynka byłaś taka pogodna. Cały czas się uśmiechałaś. A teraz... Nie wiem, może życie artystki tak cię wyssało. Martwię się o ciebie. Masz w sobie tyle strachu, tyle bólu.

Jedyna nie znalazła na to odpowiedzi.

- I jeszcze pokazujesz to całemu światu. Nie sądzę, żeby to było bezpieczne, zbyt się odsłaniasz...

- Wracasz do mojej płyty?

- Tak. Jest taka mroczna.

- Wiesz, musiałam odreagować. Życie w trasie jest ciężkie. A jeszcze śmierć Meduzy... – To nie była jej bliska znajoma. Przez życie w trasie Jedyna nie miała już tak naprawdę bliskich znajomych poza branżą. Ale przecież znały się i lubiły. – Odebrać sobie życie... Po tym, jak się dowiedziałam, przez cały dzień nie wyszłam z łóżka. I myślałam, że może to nasza wina, nas wszystkich, że mogliśmy zrobić więcej... Poświęcić jej więcej uwagi.

- O tym mówię. Za dużo na siebie bierzesz. A życie jest, jakie jest. Nie zmienisz tego. Smutkiem i strachem możesz tylko ściągnąć na siebie dodatkowe nieszczęścia.


Kiedy wszedł do zadymionego wnętrza małego klubu wszystkie oczy zwróciły się w jego stronę. W chwilę później obstąpili go reporterzy. Kiedyś przesiadywał w takich miejscach, teraz już tam nie pasował. Nie był już tylko facetem z dziwną fryzurą i w bardzo drogich ciuchach. Był też gwiazdorem zbyt wielkim, by mógł być zwyczajnym człowiekiem. I chyba Mózgowcy też od początku tak właśnie go postrzegali.

- Przyszedłem zobaczyć, jak chłopcy sobie radzą – poinformował dziennikarzy zaskoczonych, że pojawił się na tak nieważnej imprezie.

Próbował rozwinąć działalność swojej firmy fonograficznej, właśnie promując początkujące zespoły. A muzyka Mózgowców podobała mu się od samego początku, choć była zupełnie inna, niż to, co grał z Supernową. Przy młodzieńcach czuł się jednak dziwnie, tak samo, jak teraz przy zdziwionych dziennikarzach. Kiedy testował możliwości Mózgowców w studiu Chętne Nastolatki, bardzo się starał, żeby zobaczyli w nim miłego kolesia, który zna się na muzyce. Dla nich jednak, tak jak dla ludzi w klubie pozostawał gwiazdorem tak wielkim, że aż nie całkiem realnym.


Siedzieli obok siebie przed kamerami Muzycznej Telewizji, Jedyna miała na tyle głowy czarny beret, który nieco ją postarzał i nadawał wygląd statecznej matrony. Pod luźną, czarą bluzką z błyszczącego materiały kryła wystający okrągły brzuszek. Była w piątym miesiącu ciąży.

- Czy dziecko zmieni coś w twoim życiu? – reporterzy ostatnio ciągle tylko o to pytali.

- To zależy, jak na to spojrzeć – stwierdziła Jedyna. – Kiedy dowiedziałam się, że jestem w ciąży, pomyślałam, że to najwspanialsza rzecz, jaka mogła mi się przytrafić. Więc tak, to się w moi życiu zmieni, będę najszczęśliwszą osobą na świecie. – Wierzyła w swoje słowa, choć jak nie raz mówiła matce i siostrom, wciąż się bała, że coś z dzieckiem będzie nie tak. – Ale nasi fani nie muszą obawiać się o przyszłość zespołu. Oczywiście nie rezygnuję z kariery. Nadal będziemy nagrywać i koncertować.

Nie chcesz tego wiedziećOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz