i nic mi nie powiedziałeś?

72 8 1
                                    

Siedzieliśmy w ciszy od jakiś piętnastu minut. Nie chciałam się narzucać, wolałam aby Kylian połączył wszystkie kropki i wszystko na spokojnie sobie ogarnął. Jednak po chwili wpadł do pokoju mój młodszy brat z Davim na rękach. Neymar wstał a ja uczyniłam to samo, klepnełam w tył głowy swojego starszego brata a następnie Spojrzałam na dredziastego który patrzył na nas zdezorientowany.

- przyszliśmy nie w porę? - zapytał a ja tylko zaprzeczyłam głową. Neymar wziął na ręce swojego syna, dziwnie mi na samą myśl.

- Kylian Przemyśl to wszystko. Czy warto było tak wybuchać - rzucił Neymar przed samym wyjściem. Weszliśmy do windy a po kilku sekundach wyszliśmy kierując się do naszego pokoju.

- Davi musimy porozmawiać - zaczęłam jak mały Blondyn usiadł na łóżku Neymara. Spytał mnie wzrokiem, Neymar usiadł obok mnie. - pamiętasz jak pytałeś się o swojego ojca? - kiwnął głową. Dzieci mają niesamowita pamięć. - Nie chciałam ci tego gadać teraz. Chciałam powiedzieć ci to wszystko jak dorośniesz. Ale nie wyszło - zaśmiałam się - twój wujek sprawił że muszę ci to powiedzieć...

- Davi - Blondyn przeskoczył wzrokiem ze mnie na Neymara - Jestem twoim tata - Powiedział Brazylijczyk wpatrując się w swojego syna jak w ósmy cud świata.

- Naprawdę? - zapytał z niedowierzaniem. Kiedy Neymar skinął głową, Davi spojrzał się na mnie. Pewnie po to abym ja też to potwierdziła. Kiwnęłam potwierdzająco głową a on odrazu zeskoczył z łóżka wlatując w ramiona swojego ojca.

Oboje się popłakali. Ja też, nie spodziewałam się że dla mojego syna będzie to tak fajna wiadomość. Raczej dzieci w tym wieku jedynie czym się interesują to zabawa. A nie tym że poznali swojego ojca.

P O V  E T H A N

- wiedziałeś? - zapytał Kylian odrazu jak nasza ukochana rodzinka opuściła nasz pokój.

- Może - Prychnąłem siadając na swoim łóżku.

- i nic mi nie powiedziałeś? - Krzyknął. Spojrzałem na niego jak na ostatniego debila.

- żebyś właśnie robił takie awantury o nic? Człowieku, ona jest dorosła. I wtedy też była, miała prawo robić co chce i teraz również ma prawo robić co chce. Gdyby chciała to by ci powiedziała, nie chciała nie powiedziała. Proste - Zaśmiałem się sarkastycznie a następnie się położyłem. Pokazując przy tym że kompletnie ignoruje swojego starszego brata który zabija mnie wzrokiem.

- tak. Fajnie że o tym nie wiedziałem - Prychnął i wyszedł trzaskając drzwiami.

- a Pff. Łaski bez.

P O V  N E Y M A R

- słodki... - Przerwałem słysząc jak ktoś pakuję się do naszego pokoju hotelowego.

- Możemy porozmawiać? - spytał Kylian siadając na łóżku naprzeciwko nas.

- Jasne - Odpowiedziałam spoglądając na niego pytającym wzrokiem. Davi zeskoczył z kolan swojego ojca i poleciał na swoje łóżko błagając mnie o telefon. Oczywiście dałam mu go, Davi to grzeczny dzieciak więc nie mogę a raczej nie chce mu odmawiać.

- przepraszam. Faktycznie może nie powinienem tak wybuchać, w końcu Jak to powiedział twój młodszy od siedmiu boleści braciszek. Byłaś dorosła i jesteś dorosła - Zaśmiałam się cicho jak pod sam koniec swojego monologu zaczął go naśladować - Więc realnie nie mam co gadać. Ale... - przeciągnął i spojrzał na Brazylijczyka - uważaj sobie. Wiem jaki jesteś - Neymar Zaśmiał się cicho. Ale ja nie pokazałam po sobie żadnej reakcji bo w sumie nawet nie wiedziałam jak zareagować. Nie wiedziałam o czym mówi i co ma na myśli mój brat, i w sumie wolałam chyba nie wiedzieć.

★★★★
Miłego!

Seus olhos | Neymar JrWhere stories live. Discover now