- Jungkook chcesz? Wszyscy już nosili teraz ty. - powiedział Namjoon podając mi bobasa

- nie, nie, nie ja, nie chcę. - byłem wkurzony. Każdy interesował się dzieckiem.

- Yyyyy dobrze Jimin oddajemy. - namjoon oddał jiminowi dziecko.

Jimin siedział na kanapie bawiąc się z synem.

- Zbieramy się już? Już 10:20. - zaproponował Suga

- Tak możemy w sumie. Emm Jimin, a tobie co? - zapytał jin. Zauważyłem, że Jimin chodzi tam i z powrotem z dzieckiem, które płakało w jego ramię.

- dlaczego płacze? - zapytał suga.

- Tęskni za mamą. Podasz mi telefon? - suga podał telefon Jiminowi, który zaczął z kimś gadać. Pewnie z matką dziecka.

- Hej, jak tam? Wiesz yeonjun tęskni. Uuuuu to słabo. Haha no trzeba, trzeba koniecznie. Też cię kocham pa. - rozłączył się po czym schował telefon do kieszeni. - możemy iść.

Jimin ubrał płaszcz, oraz swojego syna. Wszyscy byli gotowi do wyjścia. Szliśmy taka samą drogą co ostatnio. Dokładnie w tym miejscu spotkaliśmy Taemina. Już nie mogłem się doczekać wyjścia z nim.

Pov: Jimin

Czułem, że jungkook ma mi wszystko za złe. Trzymałem Yeonjuna za rękę. Chciałem go uczyć tak chodzić.

- Chodź zawiąże ci. - młodszy oparł się o mnie, a ja zabrałem się za wiązanie sznurówek. - iiiii już. Chodź.

Szliśmy spokojnie nigdzie się nie spieszyliśmy. Jutro niestety miałem iść do pracy. Tak strasznie mi się nie chciało. Wolałem zostać w domu. Na szczęście miałem na 12 więc spokojnie mogłem wszystko zrobić co chciałem zrobić.

- Jimin szybciej się nie dało? - Jungkook wyglądał na wkurzonego.

- Jungkook... dajże spokój. - poprosił jin. Jungkook tylko westchnął.

Byliśmy już na sali. Jin, Namjoon, suga I tae poszli turlać kulą do kręgli.

- A ty nie idzesz? - zapytał Jungkook

- Idź już się spotkać z Taeminem. Nikt tu cię siedzieć nie każe. - chłopak gwałtownie na mnie spojrzał. Miał coś mówić, ale ja tylko poszedłem do Yeonjuna.

Pov: Jungkook

Skąd Jimin wiedział o tym? Obserwowałem jak pomaga synowi przeturlać kule. Szczerze faktycznie słodko wyglądał.

- co tak go obserwujesz? - spojrzałem na jina. Stal na demna.

- Faktycznie słodko wyglądają. - powiedziałem

- Kto słodko wygląda? - zapytał suga

- no właśnie - dodam namjoon

- Jimin I Yeonjun. No zobacz. - tae wskazał na nic palcem. Nic nie robiliśmy tylko patrzyliśmy się na jimina i jego syna. To było przeurocze. Widok ojca, który chce dobrze dla swojego dziecka, który chce, aby miał najlepsze dzieciństwo, które chce żeby dobrze go zapamiętano.

- cholera. - usłyszeliśmy przekleństwo Jimina - chodź pójdziemy do apteki. - dodał. - będę już szedł. Już spokojnie słonko zaraz będziesz w domu.

- co mu się stało? - zapytał tae

- gorączkę ma

- ojj pójdziemy z wami. - odezwał się jin

Ja natomiast szybko poszedłem pod kawiarnie w, której się umówiłem to będzie cudowne popołudnie

Pov: Jimin

Szybko weszliśmy do domu odrazu poszedłem po syrop. Położyłem go w kołysce. Przykrywając go podałem mu syrop. Po chwili usłyszeliśmy dzwonek do drzwi.

- Pójdziecie otworzyć? - zapytałem

- Jasne. - Suga ruszył w stronę drzwi. - jhope? Co ty tu robisz?

- Zdałem kursy. A dostałem wiadomość od tae, że tu jesteście.  A i... - nie dokończył bo za nim wszedł Jungkook.

Pov: Jungkook

Wróciłem do domu Jimina bo była 12:30. Po drodze zobaczyłem Jhope, więc razem poszliśmy. Nie wiedziałem jimina w pomieszczeniu, moze go nie było? Moje myśli przerwał znany mi głos.

- Usiądziecie nie stójcie tak. - Jimin wszedł do pomieszczenia. Wyglądał inaczej niż zazwyczaj ciężko mi opisać.

Wszyscy usiedli przy stole. Jimin kołysał chłopczyka, który miał bardzo głęboki sen.

- Kiedy wracacie do Korei? - zapytał Jimin

- A wiesz, raczej tu już zostaniemy. Poszukamy jakiś mieszkań i tyle. - Odpowiedział tae

- Jeśli chcecie możecie u mnie zostać dopóki nie znajdziecie czegoś. Możecie nawet dziś. - propozycja Jimina sprawiła, że każdy się zgodził.

Jechaliśmy po nasze rzeczy do hotelu w, którym się zatrzymaliśmy. Napisałem do Taemina krótka wiadomość.

Ja:

Możemy o 17?

Wyleciało mi coś z głowy

Przepraszam

Taemko:

Nie ma sprawy

Do 17

_________

Jak oceniacie nowy rozdział?
Rozdziały w tej książce są jakieś długie haha
do zobaczenia

I'm not sure ~jikook ~kookmin Where stories live. Discover now