zło?

206 15 1
                                    

- Że co ?
- w śnie spotkałem ojca i powiedział mi,że zło nadciąga i ona powróci...
- Kto wróci Lloyd ? Mogę cię prosić o konkrety ?
- Harumi Kai - znów na niego spojrzał ,jednak nie zobaczył zaskoczenia na twarzy, a zakłopotanie
- Nie dziwi cię to ? Na serio ? Ona przecież zginęła! I to z mojej winy...A ON MÓWI TAKIE RZECZY ?! I WIESZ CO ? WCALE NIS CZUJĘ SIE LEPIEJ ! Lloydowi na chwile zrobiły się fioletowe
- Ło..Często tak masz ?
- CO ? Co często tam ?!
- No..fioletowe oczy ? Na chwile ci błysneły
-Nie odwracaj głupotami kota ogonem, mów dlaczego cie to nie zdziwiło?!
- Ja o tym wiem Lloyd..chciałem Ci powiedzieć kiedy byś wstał trochę na nogi..
- Że co ? Lloydowi zrobiło się słabo i upadł na podłogę
- Nic ci nie jest ?! Kai chciał do niego podejść,ale pokazał gestem ręki,że ma nie podchodzić
- Oszukiwaliście mnie? Od kiedy wiesz co ?
- Naprawdę przysięgam,że od dziś! Mistrz WU sie wygadał!
- Mistrz WU wiedział wcześniej o tym ? Lloyd coraz bardziej czuł fustracje
- Od samego początku wiedział,ale nie chciał cie martwić...
- To nie jest wytłumaczenie Kai! Wstał - Nie widzisz jakim jestem przez myśl,że ją zabiłem ?! Jego oczy i ręce były już fioletowe
- Spokojnie młody..
- Nie uspokajaj mnie! Idę pogadać z Mistrzem
Chciał przejść,ale Kai złapał go za rękę, jednak nie przemyślał jednego..
- Aał !!! - Jedna z rąk kai'a zaczęła płonąć
Blondyn odrazu się ocknął i polał jego rękę wodą.
- J-ja p-przepraszam cie Kai..ja nie chciałem..
- Ci cicho bądź- brunet patrzał się na swoją prawie spaloną rękę, nie wierząc co właśnie się stało
- Naprawdę nie chciałem cię skrzywdzić!
- Od kiedy wiesz,że masz nowe moce ? Próbował ukryć,że go boli
- Nie wiem sam..od paru tygodni?..
- Chyba muszę iść do zane'a, a ty do Mistrza,ale nie go krzywdzić, a z nim normalnie pogadać.
- Chyba sobie żartujesz. Teraz to napewno nigdzie nie pójdę! Chciał wrócić na łóżko jednak..
-Wiesz co? Zachowujesz się jak dziecko. Masz 17 lat i uważasz,że nie potrzebujesz pomocy chodź dobrze wiesz,że jest ci potrzebna. Nie jesteś w stanie z wszystkim poradzić sobie sam,więc z łaski swej mógłbyś dla odmiany swoje ego odstawić na bok i iść teraz do Wu,bo inaczej będzie gorzej niż z moją rękę

- A ty myślisz,że to takie łatwe co ? Przez rok myśleć,że zabiłeś swoją pierwszą miłość,dowiedzenie się,że masz jakieś inne mroczne moce i pod koniec dowiedzieć się,że osoba, którą brałeś za autorytet ukrywał przed tobą fakt,że jednak ta miłość żyje ?! To nie ja jestem egoistą tylko ty.

- Mimo tego,że prawie miałbym po ręce dalej chce Ci pomóc i ty mi mówisz,że jestem egoistą ? Mylisz się. Bardzo chce zrozumieć co czujesz,ale nie,jaśnie pan nie będzie otwierał nam pokoju przez rok i myśli,że mu to coś da. Sorry Lloyd,ale nie, nie da.

Patrzyli na siebie oboje z determinacją

- Okej wygrałeś. Masz racje jestem egoistą, który myślał,że sam sobie poradzi. Wiem,że jestem dla was udręką i nie powinien tu być,ale serio nie jest łatwo być zielonym ninja i mieć tyle problemów...

- Nie jesteś dla nas udręką- zaczął do niego podchodzić
- Jesteś jednym z nas i my chcemy ci tylko pomóc. Nic więcej
-Przepraszam Kai za tą rękę..
- Nie szkodzi, nie wiedziałeś
- Byłem jak w transie. Dopiero gdy zacząłeś krzyczeć z bólu zdałem sobie sprawę,że coś jest nie tak
- Dlatego chce byś poszedł do Wu on będzie wiedział co robić
- Dobra pójdę do niego. Jeśli mogę ci pomóc z tą ręką to..
- Zane da radę. Coś tam zrobi,by chociaż trochę się zagoiła
- Ta..ale ja mogę ci pomóc inaczej
- Jak inaczej ?
- Daj tą rękę
Niechętnie podał blondynowi dłoń
- jeszcze raz cię przepraszam- mówiąc to oglądał dłoń
- Trudno. Będę musiał nauczyć żyć z trochę spaloną reką
- Będzie bolało i szczypało, ale dasz radę nie Kai?
- Już prawie nie bol...ał ał -Lloyd swoją mocą zaczął łagodzić działanie mrocznej
- No już po krzyku..
Kai patrzał na dłoń z niedowierzaniem
- jak ty to ? Ona jest jak nowa
- Emm No nie wiem..jakoś tak umiem ?
- Ty mi naprawiłeś dłoń
- Dobra już nie ekscytuj się już tak,bo szczena ci zaraz na podłogę spadnie
- Idziemy do Wu chodź! Złapał go za dłoń i pociągnął zza sobą
- Kai ! Puść to boli !
- Oj przepraszam !
- Nie wiem czy to dobry pomysł bym do niego szedł..
- Nie dyskutuj ze mną idziemy i już!






Nie mam weny ): 0

Echa Przeszłości- llorumi Where stories live. Discover now