6-Obraz

96 4 0
                                    

po trzech dniach Lloyd czuł się w miarę dobrze, dlatego teraz gnił w ławce szkolnej. nie żeby coś, ale przez te trzy dni, chłopak zapomniał z jakimi idiotami musi się użerać, a teraz czuje się jakby miał zaraz wybuchnąć. oczywiście, tylko wewnątrz. na zewnątrz nadal ma obojętną minę, udając że skupia się na lekcji. ten temat i tak już dawno przerobił z książek w bibliotece.

gdy zadzwonił dzwonek, Lloyd udał się do szafki po rzeczy potrzebne na następną lekcję, czyli plastykę.-h hej-usłyszał czyjś głos. Lloyd spojrzał w bok, gdzie stała ta... jak jej było? Miyo? Miko? chyba tak.-hej.-odpowiedział jej, zamykając szafkę, i odwracając się do dziewczyny. Lloyd nadal jej nie ufał. coś mu w niej nie pasowało.-ch chciałam się z zapytać, cz czy mogła b bym być z tobą w p parze n na plastyce?- wyjąkała dziewczyna.-w jakiej parze?- zapytał Lloyd, nie do końca rozumiejąc o co chodzi.-em... n no bo, gdy ci cię n nie było, pani o ogłosiła ż że będziemy dzi działać w parach-wytłumaczyła czarnowłosa, spuszczając wzrok.-aha. w takim razie okej.-powiedział blondyn, a Miko spojrzała na niego ze zdziwieniem wymalowanym na twarzy i w szarych tęczówkach.-c co?- zapytała, nie do końca rozumiejąc co się stało.-mówię że możemy być razem w parze. i tak nikt inny by nie chciał.- stwierdził obojętnie Lloyd, wymijając dziewczynę i kierując się pod klasę. już po chwili Miko szła obok niego.-t to super!-powiedziała podekscytowana dziewczyna, a Lloyd poczuł dziwne ciepło na sercu. jeszcze nikt nie cieszył się tak na bycie z nim w parze. jednak pojawiła się też podejrzliwość.-a czemu ci tak na tym zależy, co?-zapytał nagle Lloyd, a Miko spojrzała na niego z uśmiechem.-bo chciałabym być twoją przyjaciółką.- odpowiedziała dziewczyna, a Lloyda wmurowało.-co? czemu niby?- zapytał, otrząsając się z szoku.-bo jesteś inny niż inni. zaciekawiłeś mnie już od samego początku-stwierdziła Miko, a Lloyd zauważył że szarooka już się nie jąka. czyżby zrobiła się bardziej pewna siebie?-ta? jesteś pewna że chcesz się ze mną przyjaźnić?-zapytał Lloyd, patrząc z ukosa na Miko.-tak. i uprzedzę cię, wiem co o tobie mówią i kim jest twój ojciec, jednak mało mnie to obchodzi- powiedziała spokojnie, spoglądając na blondyna, po czym się zaśmiała.-z czego się śmiejesz?-zapytał Lloyd, patrząc na Miko.-z twojej miny.-stwierdziła dziewczyna, uspokajając się.

lekcja plastyki minęła Lloydowi bardzo przyjemnie. w parach mieli stworzyć jakiś obraz. wraz z Miko zdecydowali się, że namalują zwyczajny las. Lloyd namalował tło, a Miko wpadła na pomysł żeby użyć paproci do zrobienia drzew, oraz niebieską farbą zrobiła coś na pozór chmury czy mgły. Lloyd na końcu wpadł na pomysł aby z użyciem czarnej farby namalować też małą postać, i o dziwo obraz wyglądał nawet ładnie. wraz z Miko dostali za pracę po piątce, a nawet pochwałę do nauczyciela za kreatywność w postaci wykorzystania paproci. to był chyba pierwszy raz, kiedy nauczyciel oceniał pracę, a nie wykonawcę, i Lloyd był za to wdzięczny czarnowłosej.

podczas pozostałych lekcji i pod czas przerw Lloyd spędzał czas z Miko, a gdy zadzwonił dzwonek świadczący o końcu lekcji, opuścili budynek szkolny.-hej, a może się gdzieś przejdziemy?-zaproponowała Miko.-jasne.-odpowiedział jej Lloyd, i w tym momencie Garmadon zaatakował miasto.-em... to może do lasu?-zaproponował chłopak.-jak dla mnie to świetny pomysł.-stwierdziła Miko.

spacer z szarooką był przyjemny. Lloyd znalazł z nią kilka wspólnych tematów, o których rozmawiali. opowiadali też sobie śmieszne historie z przeszłości, a też co jakiś czas szli w ciszy, wsłuchując się w las. tak właśnie szli teraz.-uwielbiam las.-stwierdziła po chwili Miko.-ta. ja też.- powiedział Lloyd, wpatrując się w zieleń przed nim.-gdy byłam mała, nie raz chodziłam do lasu z moim bratem.- powiedziała nagle Miko, a Lloyd spojrzał na koleżankę.-masz brata?- zapytał.-tak. nazywa się Morro, i jest ode mnie starszy o rok.- odpowiedziała Miko.-zazdroszczę. też chciałbym mieć rodzeństwo.-stwierdził Lloyd, ponownie kierując wzrok przed siebie.-cóż... teraz nie jesteśmy z bratem ze sobą tak blisko.-stwierdziła szarooka, spoglądając na ziemię. Lloyd spojrzał na nią kątem oka, czekając na dalszy ruch dziewczyny.-dlatego właśnie chcę znaleźć Zielonego Ninje.-powiedziała, a Lloyd zatrzymał się w szoku.-co?-zapytał, nie będąc pewnym tego co usłyszał.-to to usłyszałeś.-odpowiedziała dziewczyna, zatrzymując się kilka kroków przed Lloydem, i odwracając się do niego.-to...t to czemu nie zagadasz do Gesu?-zapytał głupio blondyn. przez te kilka godzin Miko Dragon zdobyła jego sympatie, jednak co chwilę go czymś zaskakuje.-daj spokój. ty chyba nie wierzysz że to prawdziwy Zielony Ninja?-zapytała ironicznie dziewczyna. Lloyd chwilę wpatrywał się w szarooką, po czym westchnął.-nie. i cieszę się że nie jestem jedynym posiadaczem tej zakazanej wiedzy.-zażartował Lloyd, wznawiając chłód. przez te kilka godzin jego czujność została uśpiona. musi być bardziej uważny. Miko uśmiechnęła się,i zrównała krok z zielonookim.-a tak w ogóle, to czemu szukasz Zielonego Ninjy?-zapytał Lloyd.-cóż... chciałam go o coś zapytać.-odpowiedziała szarooka.-a czemu akurat jego?-zapytał Lloyd, a Miko się uśmiechnęła. Lloyd znał ten uśmiech. mówi on "lepiej nie drąż dzieciaku, bo zrobisz sobie krzywdę"-cóż... jesteś zwykłym nastolatkiem, więc możesz nie wiedzieć, ale jako dobra przyjaciółka mogę zdradzić ci ten sekret.- powiedziała czarnowłosa, wyprzedzając Lloyda, i idąc teraz kilka kroków przed nim twarzą do chłopaka.-jednak musisz przysiąc, że tę tajemnicę będziesz strzegł aż do grobowej deski.-dopowiedziała dziewczyna, a Lloyd lekko się uśmiechnął, po czym położył rękę na sercu, mówiąc-przysięgam, że nikomu nie zdradzę twego sekretu.- na te słowa Miko się zatrzymała, a Lloyd uczynił dokładnie to samo.- moja rodzina posiada dar. mój brat jest Mistrzem Spinjitsu, i panuje nad wiatrem. chciałam spytać się Zielonego Ninjy pewnej rzeczy z tym związanej.-powiedziała czarnowłosa, a Lloyda po raz kolejny zamurowało. Miko jest najpewniej Mistrzynią Spinjitsu! to to mu w niej nie pasowało. dziewczyna nie była normalną nastolatką, bo nie jest z normalnej rodziny! jednak z tym, pojawiło się kolejne pytanie.-czemu chcesz spotkać się akurat z Zielonym Ninja?- zapytał Lloyd, otrząsając się z pierwszej fali szoku, i mentalnie przygotowując się na jeszcze większy.-cóż... Zielony Ninja jest bezpośrednim potomkiem Pierwszego Mistrza Spinjitsu, czyli twórcy naszego świata. pierwszy Zielony Ninja był jego wnukiem, i wraz z piątką innych ninja nie raz ratował świat przed siłami ciemności. nawet odepchnęli atak Legionu Zagłady. jest on moim idolem. i jestem przekonana że zna odpowiedź na moje pytanie.- powiedziała Miko, po czym odwróciła się i ruszyła przed siebie. Lloyd jeszcze chwilę stał w szoku, jednak po chwili się otrząsnął i dogonił koleżankę. potem wypyta o to panią Mistake.

Lego Ninjago /// Akademia Wojowników///Wo Geschichten leben. Entdecke jetzt