Rozdział 15

57 4 0
                                    

Dzisiaj wstałam lekko zmęczona, bo poszłam spać po północy. Za niecałą godzinę muszę wyjść z domu, aby zdążyć do szkoły. Wczoraj się umówiłam, że z Julie pójdziemy razem do szkoły pieszo. Więc wybrałam dzisiaj czarne skinny jeansy, biały top z lekkim dekoltem, a na to zarzuciłam czarną skórzaną kurtkę. A jak chodzi o makijaż to pomalowałam usta błyszczykiem, rzęsy tuszem, lekkim cieniem powieki oraz lekko korektor pod oczy. Aby nie było widać worów pod oczami. Jako dodatki założyłam srebrne nie za duże kołka oraz również srebrny naszyjnik z serduszkiem. Następnie szybko zjadłam uszykowane śniadanie przez mamę, a drugie śniadanie wsadziłam do mojego bordowego plecaka z Fila.

Przed wyjściem założyłam czarne trampki, po czym wyszłam z mieszkania i powędrowałam w ustalone miejsce z Julie.

Pewien czas później z Julie czekałyśmy pod salą za Jennifer i Niną. Gdy usłyszałam znowu ten sam głos co w parku. Wtedy się przestraszyłam, że aż podskoczyłam z nerwów.

- O kogo my tu mamy! Nowa dziewczyna w klasie. - powiedział chłopak, który podchodził z swoimi kumplami coraz bliżej mnie i Julie - Witam czy my przypadkiem wcześniej się nie spotkaliśmy? - stał na przeciwko mnie i Julie, a ja miałam aż gęsią skórkę, gdy to powiedział

- N-nie. - zająknęłam się

- Ależ na pewno? Mi się wydaje, że tak. Chłopaki a my jej przypadkiem nie spotkali kiedyś w parku? - zapytał swoich kolegów

- Ej no faktycznie, kojarzę. - powiedział jeden

- Ona przechodziła koło naszej ławki chyba w zeszłym tygodniu. - dodał kolejny

- I co nowa? Spotkaliśmy się wcześniej jeszcze w wakacje czyż nie? - zapytał ponownie, a ja w duchu modliłam się, aby sobie poszli

- M-możliwe, że.. że t-tak? - odpowiedziałam nie pewnie, dalej się jąkając

- A no widzisz. A co ty nie umiesz normalnie mówić, nowa? - dalej kontynuował rozmowę

- Umiem normalnie mówić. - powiedziałam trochę pewniej, bo zdenerwował, że kolejny raz nazwał mnie nową. Wiadomo, że jestem nowa w szkole, ale bez przesady.

- Dobrze, nowa. Może nam byś się przedstawiła, co ty na to? - powiedział chłopak z parku

- Oli..vi- via...Ma..z-zu-ur. - mówił swoje imię i nazwisko, jąkając się

- Odpowiadaj wyraźniej, bo nic nie usłyszałem. A wy chłopaki? - zapytał kumpli, a oni tylko przytaknęli- No więc, jak się nazywasz nowa? - ponownie spytał jak się nazywam

- Olivia... Mazur. - starałam się odpowiedzieć w miarę wyraźnie, by już się ode mnie odczepił

- No widzisz, a jednak potrafisz. Witamy cię nowa w naszej szkole, do zobaczenia. - po czym mrugnął do mnie okiem. Następnie dodał - Chłopaki idziemy. - po tych słowach sobie poszli

- Ej, kto to był? I ta jego banda? - zapytałam Julie, kiedy oni byli w miarę daleko od nas. W tym momencie doszła Nina z Jennifer.

- Ej co tu się odpierdoliło? - zapytała Jennifer z Niną równocześnie

- To jest Sebastian, mówią na niego Seba. On jest takim typowym bad boyem i reszta to jego kumpli, którzy są również bad boyami Igor, Oscar, Victor i Max. - odpowiedziała Julie - Wiecie dziewczyny musieli chwilę porozmawiać z nową. - odpowiedziała Julie dziewczynom

- Ej tylko nie nowa! - krzyknęłam

- Spokojnie Olivia. Ale wiedz, żeby omijać ich wielkim łukiem. Im nikt jeszcze nie podskoczył, oni tu mają swoje tereny, do których lepiej się nie zbliżać. - ostrzegła mnie Julie

- Czyli gdzie? - dopytałam

- Na stołówce mają swój stolik. W klasie siedzą przy ścianie na samym końcu, więc lepiej nie siadaj tam. Bo będą cię prześladować przez pewien czas. - powiedziała Julie

- Okej. A pokażecie mi te miejsca, bo jak to stwierdziłaś Julie jestem nowa i nie znam aż tak dobrze okolic. - odpowiedziałam

-No i jeszcze w parku ta jedna ławka przy koszu, nie daleko mini siłowni. Wiesz gdzie to? - zapytała Nina

- Chyba tak. Bo przecież raz ich spotkałam. Ale nie wzracałam na nich uwagi.- powiedziałam, po czym szybko opowiedziałam to zdarzenie. Następnie zadzwonił dzwonek.

- Dzień dobry, zapraszam do klasy. - powiedziała nauczycielka biologii

- Dzień dobry. - po czym weszłam do klasy

Gdy usiadłam w pierwszych ławkach przy ścianie z Julie. Nauczycielka natomiast usiadła na swoim miejscu i odpaliła laptopa, aby zapewne sprawdzić obecność. Po paru chwilach nadeszła moja kolej.

- Olivia Mazur? - zapytała nauczycielka

- Jestem.

- Ty jesteś tą nową w klasie? - zapytała z pod swoich okrągłych okularków

- Tak. - następnie wróciła do dalszej sprawdzenia obecności

Już nauczycielka chciała zapisać frekwencję, gdy do sali weszli, przepraszam wtargnęli z wielkim hukiem ten Sebastian z swoją bandą.

- O dzień dobry! Widzę, że przez te wakacje w waszych głowach się nic za grosz nie przestawiło. A już myślałam, że nie będziecie już wchodzić do klasy spóźnieni. A widzę, że powtórka z rozrywki. Proszę panowie do ławek i wpisuję spóźnienie bez żadnego, ale. - powiedziała stanowczo nauczycielka

- Ale proszę panią, my poprostu na autobus się spóźniliśmy. Musieliśmy szybko biec, żeby zdążyć na pani lekcję. - powiedział Sebastian, który próbował zaczarować nauczycielkę swoimi oczami

- Ale mi do ławek! Ale mi już! - krzyknęła nauczycielka, lekko czerwona z złości

- No dobrze. Już idziemy proszę panią. Chodźcie chłopaki. - powiedział Sebastian i tak zrobili

- Nie gadaj, że oni z nami do klasy chodzą. - szepnęłam do Julie z niedowierzaniem

- No tak. Co ty nie wiedziałaś? - zapytała szeptem zdziwiona

- A skąd bym miała wiedzieć? - zapytałam szeptem koleżanki

- Olivia, on sam powiedział przed lekcją do ciebie "Nowa dziewczyna w klasie„. - przypomniała mi szeptem blondynka

- Ej no faktycznie. - szepnęłam

- Dziewczyny proszę o skupienie! - krzyknęła do nas nauczycielka

- Przepraszamy - powiedziałyśmy prawie równocześnie

Resztę lekcji minęła w miarę spokojnie. Lecz pod koniec pierwszej lekcji ktoś zaczął we mnie rzucać kulkami z papieru. Obróciłam, aby sprawdzić kto to. Okazało się, że to jest ten Sebastian, który zagadał do mnie przed lekcją. Otworzyłam wszytkie kartki, aby sprawdzić czy przypadkiem czegoś tam nie napisał. Gdyż w jednej z nich było napisane :

" Do zobaczenia po lekcjach ;) „

Pokazałam później dziewczyną tą kartkę i ostrzegły jak mam się zachować przy nim. Żeby się ode mnie odczepił raz na zawsze. Następnie dziewczyny między lekcjami pokazały ukradkiem mi teren Seby i jego bandy. I praktycznie na każdej lekcji nauczyciele się pytali czy jestem nowa w szkole i klasie. Pytania się powtarzały aż do kolejnego tygodnia szkoły.

~~~
Witajcie kochani!
Mamy kolejny rozdział „High School Kiss", dajcie znać jak wam się podoba. Mam nadzieję, że zostawicie po sobie ślad w komentarzach💬 lub gwiazdkach⭐. Serdecznie zachęcam do obserwacji mojego konta na wattpadzie jak i na innych społecznościach😉.

Kochani czytelnicy, zaczynamy oczekiwaną główną fabułę książki. Serdecznie zapraszam do śledzenia relacji Olivii i Seby ❤️😁

Wow prawie 230 wyświetleń tej książki! Dziękuję 🫶🏻🥰
Kochani, dziękuję Wam również za takie wysokie osiągnięcia w tagach, wyświetleń rozdziałów i tik toków, oby tak dalej 😁 Bez was tego bym nigdy nie osiągnęła. Dziękuję Wam bardzo jeszcze raz 🫶🏻🌈❤️

Pozdrawiam i do zobaczenia już za tydzień 🫶🏻

High School Kiss [ZAKOŃCZONE]Where stories live. Discover now