Julie pov:
Po lekcjach tak jak ustaliłam z dziewczynami poszłam pod mieszkanie Olivii. Gdy podeszłam zadzwoniłam w dzwonek. Po chwili drzwi się otworzyły i w nich stanęła matka Olivii.
- Dzień dobry jestem Julie, koleżanka z klasy Olivii. Chciałam się spytać jak z nią? W jakim jest stanie? - przywitałam się i zadałam pytania
- Dzień dobry. Chodź do środka, nie będziemy rozmawiać na korytarzu. - powiedziała mama Olivii, po czym wpuściła mnie do środka mieszkania
- Stan Olivii jest stabilny. Ale do końca tego tygodnia spędzi w szpitalu prędzej nie wyjdzie powiedział mi dzisiaj lekarz. - powiedziała mama Olivii, gdy usiadłyśmy na kanapie w salonie
- To dobrze. A jest już przytomna? Co jej jest? - zapytałam, aby dowiedzieć się więcej
- Nie jest, jest jeszcze nieprzytomna. Ma złamaną nogę i wstrząs mózgu. Miała też krwotok wewnętrzny. - odpowiedziała mama Olivii
- O boże. - zakryłam w tym momencie usta - Jak dobrze, że jest pod opieką lekarzy i jej pomogą. Może pani ją pozdrowić ode mnie i dziewczyn Jennifer i Niny? Gdy się obudzi oczywiście. - powiedziałam
- Jak miło, że moja córka ma tak fajne koleżanki. Które o nią się martwią. Oczywiście, że od was pozdrowię. - odpowiedziała z uśmiechem matka Olivii
- Dziękuję. - odpowiedziałam z uśmiechem - A mogła by jeszcze przekazać Olivii, gdy się obudzi, aby dała nam znać jak się czuję na naszej grupie? - dopowiedziałam jeszcze po chwili
- Ależ oczywiście. Jeszcze raz dziękuję, że przyszłaś zapytać o stan Olivii. - powiedziała mama Olivii
- Proszę. Ja już będę szła do domu. Do widzenia. - po czym mama Olivii mnie odprowadziła do drzwi
Po pewnym czasie, gdy byłam w pokoju. Zadzwoniłam do Jennifer i Niny, którym opowiedziałam co mama Olivii mi powiedziała.
- Jezu jak dobrze, że nic poważniejszego się jej nie stało. - powiedziała od razu Nina, gdy skończyłam opowiadać
- No. Szkoda, że nie możemy jej odwiedzić. - powiedziała smutna Jennifer
- Ej to jest dobry pomysł. Gdy się odezwie do nas, można pójść do niej do szpitala. - powiedziałam szczęśliwa
- Super plan. - powiedziała z uśmiechem Nina
- Musimy jutro powiedzieć to Sebie. - powiedziała Jennifer
- Ale co, Jennifer? - zapytałam
- No o jej stanie i że jak chce może pójść z nami. - wytłumaczyła Jennifer
- Poważnie? Mi się zdaje, że Olivia by nie była zachwycona jego widokiem w szpitalu. A pewnie nie może się denerwować, bo jest osłabiona i potrzebuje spokoju. A ty z takim pomysłem. - mówiłam przez telefon
- No w sumie. Ale no można go spytać i potem spytać Olivii czy się zgadza. - kontynuowała Jennifer
- Racja i wtedy dowiemy się czy jest w niej zakochany. - stwierdziła Nina
- Dobra muszę kończyć, bo jutro sprawdzian z biologii a nic nie umiem. - powiedziałam w pośpiechu
- A właśnie sprawdzian. Dzięki że przypomniałaś. Pa - powiedziała Nina
- Proszę, pa. - powiedziałam
- Pa. - pożegnała się Jennifer
Kolejnego dnia w szkole chwilę przed sprawdzianem z biologii.
- Siema dziewczyny, co z Olivią? - powiedział Seba, gdy tylko do nas podszedł sam bez kolegów aż dziwne
- Cześć Sebastian, a ty przyszedłeś bez kolegów? - zapytałam, bo zdziwił mnie ten widok
- Tak, a co nie mogę bez kumpli chodzić?! - powiedział zły, że zadałam tak durne pytanie
- Możesz oczywiście, że możesz. Pytam się, bo rzadko chodzisz sam. - wytłumaczyłam się
- Dobra, dobra. Teraz gadaj co z Olivią? - powiedział zły Sebastian
- Uuu chyba zakochany jesteś w Olivii. - powiedziała Jennifer
- Zamknij się! Mów co z Olivią. - powiedział wściekły Sebastian
- Dobrze już mówię. A więc nadal jest jeszcze nieprzytomna. Ma złamaną nogę i wstrząs mózgu. Miała też krwotok wewnętrzny. - powiedziałam
- O jezus. A jaki jest jej stan? - zapytał zmartwiony brunet
- Stabilny. - odpowiedziałam
- Jak dobrze. - odetchnął z ulgą Seba
- Coś chcesz jeszcze wiedzieć? - zapytała Nina
- Tak. - odpowiedział
- Co takiego? - pytała nadal Nina
- Dajcie mi znać, gdy będzie przytomna.
- Dobrze, poinformujemy ciebie. - odpowiedziałam
- Dzięki. Nara. - po tych słowach odszedł do kumpli
- Widziałyście? - zapytałam
- Tak. On się o nią martwi. - odpowiedziała Nina
- Plus zakochany. Widziałyście reakcję na słowa “zakochany jesteś w Olivii„?- dodała Jennifer
- Tak, tylko jak mu to uświadomić albo on już jest tego świadomy. - powiedziałam do dziewczyn
- Piękna z nich będzie para, pasują do siebie. - powiedziała uśmiechnięta Nina
- Gdy będzie Olivia w szkole trzeba wdrożyć nasz plan uświadomienia ich w swoje uczucia do siebie. Bo coś mi się wydaje, że Olivia czuję to samo. Może nie jest zakochana ale zauroczona na pewno. - powiedziała Jennifer - Mam pomysł, gdy pójdziemy odwiedzić Olivię poinformujemy ją, że teraz Seba zaczyna się w inną dziewczyną i nawet chyba ją pocałował. Wtedy zobaczymy jej reakcję. - dodała po chwili
- Świetny plan. - stwierdziłam
~~~
Witajcie kochani!
Mamy kolejny rozdział „High School Kiss”, dajcie znać jak wam się podoba. Mam nadzieję, że zostawicie po sobie ślad w komentarzach💬 lub gwiazdkach⭐. Serdecznie zachęcam do obserwacji mojego konta na wattpadzie jak i na innych społecznościach😉.Jutro jest Wigilia, więc życzę Wam wesołych i spokojnych świąt Bożego Narodzenia. Z tej okazji postanowiłam, że w święta również będę publikować rozdziały. Więc oczekujcie. Dobrze wykorzystajcie ten czas z rodziną. Wesołych świąt!
🎅🏻🎁🎄Pozdrawiam i do zobaczenia już jutro 🫶🏻
![](https://img.wattpad.com/cover/339744100-288-k719001.jpg)
YOU ARE READING
High School Kiss [ZAKOŃCZONE]
Teen FictionOlivia Mazur jest w miarę spokojną dziewczyną, lecz ostatnio przechodzi trudny okres w życiu. Najpierw rozstanie z chłopakiem, rozwód rodziców, a teraz przeprowadzka do innego miasta, czyli nowa szkoła i znajomi. Lecz w nowej klasie od pierwszego dn...