Rozdział 23

38 4 0
                                    

Nina pov:

- Jezu dziewczyny jak dobrze, że się wybudziła. - powiedziałam do dziewczyn, gdy przestałyśmy z nią pisać na naszej grupie

- No mega się cieszę. - powiedziała Jennifer

- Musimy to powiedzieć Sebastianowi, że Olivia się wybudziła. - powiedziała Julie

- A no właśnie. Po lekcjach mu się o tym powie. - stwierdziłam

Po lekcjach, gdy wyszłyśmy z klasy podbiegłam do Sebastiana i jego bandy. Bo oni wyszli jako pierwsi, a my z dziewczynami trochę później.

- Sebastian, zaczekaj! - krzyknęłam, bo może wtedy się zatrzymią i w sumie tak się stało

- Czego chcesz? - powiedział stanowczo Sebastian jakby trochę zły

- Przecież sam chciałeś informacje, żeby ci podać, gdy Olivia się wybudzi. - powiedziałam lekko zirytowana. W tym momencie chłopaki z jego bandy się zdziwili, bo racja nie wiedzieli, że on potajemnie z nami rozmawia.

- Co? - po chwili zareagowali jego kumple

- Mogłaś powiedzieć albo napisać bardziej po cichu. A nie przy kolegach. - powiedział mi szeptem do ucha zły

- Ale skąd ja mogłam to wiedzieć?! Mogłeś nam wcześniej to powiedzieć, a nie takie cyrki odwalasz. - powiedziałam zirytowana jego zachowaniem

- Seba masz nam coś do powiedzenia? - zapytał Victor Sebę

- Zapytałem, ponieważ chce wiedzieć na bieżąco, gdyż od kiedy będziemy mogli ją znowu nękać. - wytłumaczył się, chociaż ja wiedziałam że jest inne wytłumaczenie i on chyba też, ale nie świadomy

- Seba ty zwariowałeś?! Ty chcesz mieć ją na sumieniu?! A jak tak serio ten wypadek to była próba samobójcza przez nas?! - zaczął lekko krzyczeć zły Oscar

- A ty chcesz nadal ją nękać?! A co jak następnym razem jej się uda zabić?! Pomyślałeś o tym Seba?! - kontynuował monolog Oscara Igor

- Weźcie przestańcie. To był zwykły wypadek. A ona z nas zadrwiła i zażartowała z ostatnim jej monologiem. - powiedział nieprzejęty brunet. Ale skąd on to wie? Ale nic nie będę mówić, bo przeze mnie się jeszcze wyda plan Olivii.

- Skąd wiesz? Jesteś tego pewny? - zapytał Max

- W 100% nie, ale tak mi się wydaje. Dobrze to wszystko zagrała, abyśmy jej w 100% uwierzyli oraz mieli poczucia winy. A zwłaszcza ja, ponieważ jestem najważniejszy z naszej grupy. - powiedział Seba, szczerząc się do mnie. A ja zrobiłam niechcący i nieświadomie zaskoczoną minę. - Nieprawdaż Nina? - po chwili zapytał. Dlaczego ja po podaniu potrzebnej mu informacji nie poszłam, dlaczego? A teraz muszę z nim o tym gadać.

- Ty masz jeszcze czelność mówić tak o niej?! Po każdej rozmowie z tobą mówi jak cię nienawidzi i odrazu idzie do toalety, aby zapewne płakać. - powiedziałam, aby nie zmylić ich myślenia

- Nie wierzę ci. - powiedział bez emocji

- Nie chcesz mi wierzyć, proszę bardzo. - powiedziałam - Ja na waszym miejscu przemyślałabym to. - powiedziałam do kumpli z jego bandy

- Kłamiesz. - powiedział Sebastian

- Nie kłamię. - powiedziałam od razu

- To czemu zrobiłaś się czerwona? - powiedział z chytrym uśmieszkiem

- Bo jak się mocno wkurzam to robię się czerwona. - powiedziałam wściekła

- A nie przypadkiem, gdy kłamiesz? - zapytał zadziornie

- Czemu tak twierdzisz? - powiedziałam trochę zaskoczona

- Gdyż znamy się nie od dziś. Zauważyłem, że jak któryś z nas kiedyś pytał o zadanie domowe, aby spisać mówiłaś że nie masz. Wtedy robiłaś się czerwona, a na lekcji się okazywało, że jednak miałaś. Co ty na to? - powiedział Sebastian z chytrym uśmiechem - A teraz bądź grzeczną dziewczynką i powiedz, że moje przemyślenia są prawdziwe. - uśmiechnął się, szczerząc do mnie zęby, gdyż wiedział, że ma rację.

- Lepiej będzie jeśli sam się spytasz Olivii, gdy wróci. - powiedziałam po czym chciałam iść do dziewczyn, które za mną czekały za bramą. Lecz Seba chwycił mnie mocno za ramię.

- Czekaj, ja z tobą nie skończyłem rozmawiać. - powiedział, gdy obróciłam w jego kierunku głowę

- A ja skończyłam, puść mnie. - powiedziałam wściekła, że dałam się z nim i jego bandą w rozmowę

- Powiedz jaka jest prawda, a Seba cię puści. - powiedział Victor

- To chodźcie z nami do szpitala do Olivii. I ją spytajcie to jest jej sprawa, nie moja. Ale Olivia nie będzie zadowolona z waszego widoku. Dlatego wcześniej powiedziałam, aby zaczekać aż wróci do szkoły a za tydzień powinna już chyba wrócić. - powiedziałam

- Seba dobra, puść ją. Nikt z nas nie chce iść do szpitala, żeby ją o to zapytać. Poczekajmy ten tydzień. - powiedział Oscar

- Dobra, ale jak mnie okłamałaś to będę was obie nękał, gdy tylko ona wróci do szkoły. - ostrzegł mnie Seba, po czym mnie puścił. Następnie w szybkim tempie poszłam do dziewczyn, po czym opowiedziałam jak potoczyła się moja rozmowa z bandą Seby.

- O kurde, mogłam ja iść. - powiedziała Julie

- Ale ty jak kłamiesz grzebiesz przy paznokciach. - powiedziałam

- Faktycznie. To Jennifer mogła iść. - powiedziała Julie

- Racja mogłam. Ale nic na to już nie poradzimy. - powiedziała Jennifer. Po czym poszłyśmy prosto do szpitala gdzie jest Olivia

~~~
Witajcie kochani!
Mamy kolejny rozdział „High School Kiss”, dajcie znać jak wam się podoba. Mam nadzieję, że zostawicie po sobie ślad w komentarzach💬 lub gwiazdkach⭐. Serdecznie zachęcam do obserwacji mojego konta na wattpadzie jak i na innych społecznościach😉.

Pozdrawiam i do zobaczenia już jutro 🫶🏻

High School Kiss [ZAKOŃCZONE]Where stories live. Discover now