Can't help falling in love with you.

655 18 9
                                    

Byliśmy właśnie w drodze do naszego mieszkania. Jazda uberem nieznośnie się przedłużała. Przed wejściem do ubera kierowca się znacznie skrzywił widząc jak wygląda twarz Michała. Ciemne ulice Warszawy oświetały latarnie, samochody oraz najróżniejsze budynki. Gdy oderwałam wzrok od okna odwróciłam się w lewo czyli tam gdzie siedział Michał. Chłopak na mnie nie patrzył. Wpatrywał się w okno głośno oddychając. Westchnęłam cicho wracając wzrokiem do szyby.

Po co to zrobił?

Oczywście byłam mu wdzięczna, stanął w mojej obronie. Ale jest pewna granica pomocy, a po prostu wyżywaniu się na drugim człowieku. Nie żałowałam tego co zrobił Michał. Poczułam satysfakcję gdy widziałam jego strach. Ale nie chciałam by na tym źle skończył blondyn.

Do końca podróży nikt się nie odezwał. Jedyne co było słychać to lecącą cicho muzykę z radia. Jakieś stare polskie hity.

Gdy uber już był pod naszym blokiem wzięłam swoją torebkę i zapłaciłam mężczyźnie określoną sumę. Wyszliśmy z auta, a po chwili już go nie było. Blondyn się nie odezwał. Wyciągnął tylko fajkę i ją odpalił zaciągając się. Patrzyłam na niego jak wypuszcza dym żeby po chwili znowu przyłożyć papierosa do ust. Blondyn nie patrzył w moją stronę. Co chwilę mogłam conajwyżej wyglądać jego profil. Poczekałam aż wypali papierosa by pójść oboje na górę. Sama o dziwo nie miałam ochotę jarać. Chciałam po prostu znaleźć się w ciepłym mieszkaniu.

Widząc, że chłopak nie ma spieszył się za bardzo pociągnęłam go lekko za rękaw bluzy. Wtedy pierwszy raz od godziny zwrócił swoje spojrzenie na mnie. Brązowe tęczówki wpatrywały się we mnie z troską.

- Chodź Michał. - powiedziałam szeptem obserwując jego rany na twarzy od bójki kierując się w stronę klatki schodowej.

Chłopak nic nie powiedział. Gdy szedł za mną mogłam słyszeć jak coś mruczy pod nosem do siebie. Marszczyłam brwi za każdym razem gdy słyszałam z tyłu cichy szept chłopaka. Wolałam szczerze nie pytać nawet o co mu chodzi i co mówi. Nie chciałam się wpierdalać. Weszliśmy na klatkę kierując się do windy. Będąc już na dole wsiadliśmy do niej. Nikt nie miał zamiaru się odzywać. Ukradkiem zerkałam na profil Michała co chłopak starał się ignorować. Zmarszczyłam niewidocznie brwi, o co mu chodziło?

Wysiadliśmy na odpowiednim piętrze. Podeszłam do mieszkania, wyciągnęłam kluczki i otworzyłam drzwi. Weszłam do środka zdejmując z siebie kurtkę oraz buty. Zapaliłam światło kierując się do kuchni bo byłam głodna. Wzięłam na szybko z lodówki parówki i je pochłonęłam. Zanim blondyn udał się w tą stronę co ja poszedł do salonu odpalić muzykę na telewizorze. Nie wnikałam, a po chwili z głośników leciała piosenka Lany Del Rey, West Coast. Zmarszczyłam brwi, nie sądziłam, że Michał słucha takiej muzyki. Po chwili mogłam już słyszeć tekst.

You say you miss me and I wanna say I miss you so

But something keeps me really quiet I'm alive I'm a lush Your love your love your love

Michał wszedł po mnie wykonując te same czynności co ja i tak samo udał się do kuchni. Usiadłam przy wyspie oczekując pojawienia się chłopaka w pomieszczeniu. Gdy to się stało blondyn podszedł do blatu biorąc spory łyk z butelki wody. Obserwowałam go cały czas patrząc na to co robi i jakie ma zamiary. Naprawdę nie miał zamiaru w ogóle się odnieść do tego co się stało?

- Michał? - spytałam cicho w jego stronę.

Chłopak lekko się wzdrygnął na mój głos. Powoli odwrócił głowę w moją stronę.

- Hm? - mruknął.

Spojrzałam się na niego z politowaniem

- Zamierzasz coś mi powiedzieć na ten temat co się stało? - zmarszczyłam brwi w oczekiwaniu patrzac na niego.

Chłopak westchnął odwracając wzrok odemnie.

- Co mam Ci powiedzieć Melania? - lekko podskoczyłam na jego głos gdyż przez dłuższą chwilę się nie odzywał.

- Dlaczego to zrobiłeś? - zwróciłam się w jego kierunku lecz on nadal wzrok miał skupiony wszędzie tylko nie na mnie.

Parsknął lekko.

Zadałam szmieszne pytanie?

- Nic nie rozumiesz. - prychnął lekko zirytowany i wyszedł z kuchni.

Co kurwa?

- To może mi wytłumaczysz? - krzyknęłam za nim zdenerwowana wstając z krzesła.

W jednej chwili Michał umiał się zachowywać jak rozwydrzony dzieciak.

Szybko podeszłam do niego i pociągnęłam za rękaw jego bluzy co spowodowało, że chłopak się w końcu na mnie spojrzał.

- Naprawdę nie rozumiesz? - zacisnął lekko brwi z pretensjonalnym głosem.

A ja się po prostu na niego patrzyłam pustym wzrokiem. Jednak w środku byłam strasznie rozdarta i zdziwiona zachowaniem chłopaka. Michał w jednej chwili powalił na ziemię innego człowieka i bóg wie co by się stało gdyby nie chłopaki którzy byli akurat tam wtedy. Gdybym była sama nie udało by mi się powstrzymać chłopaka i to mnie najbardziej przerażało, że by mi się nie udało. Dziękowałam w duchu, że akurat wtedy byliśmy razem z chłopakami.

Prychnął gdy się nie odzywałam. Odwrócił się z zamiarem wyjścia z salonu gdy go powstrzymałam pocałunkiem. Był delikatny, nie chciałam by gdziekolwiek szedł. Nawet gdy miał te swoje humorki. Chłopak zdezorientowany oddał pocałunek przenosząc nas na kanapę. Całowaliśmy się zachłannie jakby to był już ostatni raz. Oderwałam się od niego widząc do czego to zmierza, narazie nie. Chłopak widząc to uśmiechnął się, jeżeli w ogóle można to tak nazwać, bo wyszedł z tego bardziej grymas i się odsunął odemnie. Przytuliłam go szybko widząc, że juz chciał wstawać. Blondyn nie stawiał oporu i po chwili już leżeliśmy razem wtuleni w siebie na kanapie.

Oddychaliśmy spokojnie. Po dłuższej ciszy nie sądziłam by chłopak chciał ją przerwać, a jednak.

Pozory mylą.

- Zależy mi na tobie mała, naprawdę. - szepnął cicho, a po moim ciele przeszły dreszcze i chcąc nie chcąc moje policzki się zarumieniły.

Uśmiechnąłam się nie zauważalnie odwracając głowę w stronę Michała. Przeczesałam jego blond włosy ręką. Chłopak uśmiechnął się pod nosem bardziej wtulając się w mnie. Uznając, że bardziej się dało. Leżałam wtulona w niego cała w rumieńcach, raz potrafiłam się na niego wydrzeć i być wkurwiona, a drugi raz kochać go bezgranicznie. On był po prostu zagadką którą za wszelką cenę chciałam odszyfrować. Piosenka Lany dawno się już skończyła, a zamiast niej leciał jakiś amerykański rap. Michał spojrzał się na piosenkę jaka leciała i zmarszczył brwi. Oderwał się odemnie i wziął pilot. Zaczął wpisywać nazwę, a mi zrobiło się juz ciepło na sercu.

Elvis Presley - Can't help falling in love

Michał wrócił do mnie, a zaraz można było usłyszeć piosenkę.

Wise men say Only fools rush in But I can't help falling in love with you Shall I stay? Would it be a sin? If I can't help falling in love with you?

Like a river flows Surely to the sea Darling, so it goes Some things are meant to be

Razem nuciliśmy piosenkę.

Take my hand Take my whole life too For I

- can't help falling in love with you.





Witam!
Znowu się nic nie dzieje w rozdziale, przepraszam:/. Jakoś nie mam weny. Enjoy!

Jula<3

TEN CZAS | MATAWhere stories live. Discover now