Ja: *słucha muzyki i coś robi*
Muzyka: *zmienia się na jakiś angielski cover openingu z jakiegoś anime*
Ja która poprzednio słuchała piosenek po japońsku: *zlagowana* A to kurwa po jakiemu jest? Może po chińsku... Nie no kurwa nie przesadzajmy...
Mózg: Jakieś coś egzotycznego ale to nie hiszpański bo jest inny włoski też wykluczamy i niemiecki z francuskim bo przy nich to język połamiesz a tu jeden wielki bełkot. No kurwa co to za język jest
Mama: *wbija niezauważona*
Ja: *zagląda do telefonu* To po angielsku jest!? Kurwa ja myślałam że chiński XD
Mama: Uczysz się angielskiego około 10 lat i nie wiesz?
Ja: No bo słowa nie rozbieram... I nie wiem po jakiemu...
Mama: *włącza telewizor i lecą jakieś występy piosenkarzy* Tak już jest z obcymi językami
Piosenka jakaś: *leci sobie*
Ja: Chwila to jest pooo... hiszpańsku
Piosenka kolejna: *leci*
Ja: To po francusku bo są te dąsy pląsy że nie wymówię za groma
Mama: No francuski trudny w wymowie
Piosenka kolejna: *leci*
Mama: Proste to po włosku
Ja: No fakt bo w hiszpański się różni trochę
Kolejna piosenka: *leci*
Ja: No to wiadomo że rosyjski
Mama: Ej nie jest źle...
Piosenka kolejna: *leci*
Mama: A to po jakiemu?
Ja w myślach: Kurwa może holenderski bo język totalnie nic nie mówi mi...
Ja: A skąd mam wiedzieć?
Mama: *załamka* Serio?
Ja: *przysłuchuje się* No nic nie czaje teraz... Piosenki tej nawet nie znam aby to stwierdzić
Mama: No jak to? Nie poznajesz
Ja: Chiński że niby?
Mama: Sama jesteś jak chiński. To po angielsku jest matole
Ja: Serio?
Mama: Ja nie wiem co ty robisz na angielskim...
Ja w myślach: Nie warto wiedzieć
YOU ARE READING
Co tu się stało!? Czyli talksy z mojego życia
HumorTalksy i sytuacje z mojego życia. Książkę należy traktować z przymrużeniem oka gdyż autorka nie ma na celu nikogo urazić ;)